AKG jest powszechnie znaną firmą specjalizującą się w produkcji mikrofonów i słuchawek zarówno do użytku profesjonalnego, jak i konsumenckiego. Wiele konstrukcji produkowanych na przestrzeni lat stało się ulubionymi narzędziami pracy zawodowców i weszło do zaszczytnego grona urządzeń referencyjnych. Całkiem niedawno do sprzedaży trafiły trzy nowe modele serii K stanowiące doskonały przykład wysokiej formy inżynierów austriackiej marki.

Wspomniane modele to referencyjne K245 i K275 oraz mniejsze K175. Ich zadaniem jest dostarczenie wprost do uszu wysokiej jakości sygnału, przy zachowaniu stosunkowo niewygórowanej ceny inwestycji. Dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora, firmy ESS Audio, mieliśmy możliwość przetestowania całej trójki w naszej redakcji.

Kluczowe elementy w modelu K245 są metalowe, łącznie z zawiasami.

AKG K175
Pierwszym z opisywanych modeli jest K175, który stanowi najmniejszy, „nauszny” zestaw odsłuchowy. Jest to konstrukcja zamknięta, pozwalająca odseparować się od otoczenia. Słuchawki zaopatrzone są w 40 mm przetworniki, które w teorii pozwalają na przetworzenie sygnału od 18 Hz do 26 KHz. Czułość słuchawek to 114 dB SPL/V, a impedancja wynosi 32 Ω. Słuchawki wyposażone są w odpinany, a więc i wymienny, kabel o długości 5 metrów, dzięki czemu można zminimalizować koszty przy ewentualnym uszkodzeniu przewodu, nie mając potrzeby serwisowania całości.

AKG K245
Nowe modele serii K pokrywają również zapotrzebowanie rynku na model „otwarty” i to właśnie na K245 potencjalnie zainteresowani tego typu rozwiązaniem powinni zwrócić uwagę. Kluczowe elementy tego modelu są metalowe, łącznie z  zawiasami, co z  pewnością zagwarantuje ich trwałość przy intensywnym użytkowaniu. Co istotne, w  odniesieniu do poprzedniego modelu, wersja otwarta występuje tylko w większej, „wokółusznej” odmianie. Większy rozmiar obudowy zapewnił również możliwość umieszczenia wewnątrz większego przetwornika. Tym razem dysponuje się wersją o średnicy 50 mm. W teorii można liczyć na spadek odpowiedzi częstotliwościowej poniżej norm dopiero od częstotliwości 15 Hz w dół, co oczywiście ludzkim uchem jest niemożliwe do zweryfikowania, jednak producent informuje o tak niskiej granicy w  broszurach informacyjnych. System doprowadzenia sygnału do słuchawek to identyczny kabel i wtyk, jak w powyżej opisywanym modelu K-175.

Pałąk nagłowny jest bardzo wytrzymały i zapewnia duży komfort użytkowania.

AKG K275
Ostatnim elementem układanki, skierowanym do bardziej wymagających użytkowników, jest model bliźniaczy powyższemu, lecz w wersji zamkniętej. Oferuje on te same przetworniki 50 mm oraz to samo gniazdo służące do wpięcia kabla doprowadzającego sygnał. Różnicą jest oczywiście „zamknięta” forma odsłuchu, przez co użytkownik może lepiej odseparować się od otoczenia oraz otoczenie od siebie, w przypadku gdy np. musi nagrać wokal lub innego rodzaju sygnał, bez słyszalnych przesłuchów ze słuchawek. Również użytkownicy, którzy nie dokonują zakupu ze względów zawodowych, powinni zainteresować się tym modelem ze względu na dobrą separację pozwalającą cieszyć się odsłuchem w warunkach m.in. komunikacji miejskiej.

Oznaczenia wewnątrz nausznic.

W praktyce
Cena niniejszych słuchawek jest stosunkowo niewygórowana. Oczywiście dla osoby niezwiązanej z branżą audio profesjonalnie może okazać się wysoka, jednak i w tym segmencie występują konstrukcje droższe, które – udając profesjonalne – potrafią lepiej świecić diodami LED niż faktycznie dostarczać dobrej jakości materiał audio wprost do uszu.
Pierwszym egzemplarzem, który wzięto na warsztat, był najmniejszy, zamknięty model K175. W pierwszej chwili obawy związane z wygodą długiego użytkowania wersji nausznej zostały niemal w całości rozwiane. Oczywiście uszy muszą się przyzwyczaić do faktu bezpośredniego kontaktu z piankowymi nausznicami, ale jest to rodzaj kompromisu, jaki zawiera się w fakcie posiadania mniejszych, bardziej „mobilnych” słuchawek. Dźwięk generowany z użytych przetworników 40 mm bardzo łatwo daje się polubić. Jest to sygnał precyzyjny podający każde pasmo w miarę równomiernie. Pozwala na komfortowe słuchanie muzyki w wolnych chwilach, bez efektu obcowania z narzędziem stricte profesjonalnym, a jednocześnie podczas pracy w domowym zaciszu nad miksem można podejmować precyzyjne decyzje w  kontekście użycia korektorów i kompresorów, których działanie na K175 usłyszy się bez proble-mu. Odwzorowanie najniższych częstotliwości pomimo przetwornika 40 mm (w kontekście 50 mm pozostałych modeli) jest bardzo dobre, więc podczas miksu większości stylów muzycznych nie napotka się problemu braku kontroli nad nimi.

Solidnie zamontowane gniazdo.

Model „wokółuszny”, zamknięty, czyli K275, być może jest nieco mniej kompaktowy, ale dzięki konstrukcji umożliwiającej bezproblemowe składanie słuchawek, również może znaleźć zastosowanie wśród podróżujących muzyków, realizatorów czy po prostu pasjonatów muzyki. Przetwornik 50 mm zapewnia jeszcze lepszą reprodukcję niskich częstotliwości. Pomimo tego, że opisywany przed chwilą K175 świetnie przenosi najwyższe pasmo, model K275 – być może przez fakt użycia większych nausznic – sprawia wrażenie zapewniania większej precyzji w górnych rejestrach. Wykresy i teoria wynikająca z broszur informacyjnych tego nie potwierdzają, jednak odniosłem wrażenie, że łatwiej mi wychwycić w tych rejonach pasma problematyczne i wymagające korekty niż przy użyciu modelu nausznego. Warto wspomnieć, że cała seria K w najlepszy, możliwy do osiągnięcia przez słuchawki sposób pozwala zagospodarować podczas miksu rozmieszczenie instrumentów w przestrzeni stereo. Precyzyjnie oddaje fakt użycia wszelkiego typu efektów pogłosowych, lokowania ścieżek w różnych miejscach panoramy. Dużą rolę odgrywa fakt odsłuchu materiałów wysokiej jakości, ale to oczywiście aksjomat.
Ostatnim etapem testów było wychwycenie różnic między wersją otwartą a  zamkniętą wśród modeli wokółusznych. Otóż model K245 polecałbym osobom używającym słuchawek w domowych warunkach (również w sposób profesjonalny). Dużo mniejsza separacja dokonywana przez obudowę na linii otoczenieuszy powoduje, że problemem może być emitowanie sygnału audio poza słuchawki, co może być uciążliwe w niektórych przypadkach. Również dość sporo informacji akustycznych przedzierających się do naszych biologicznych odbiorników dźwięku może skutecznie uniemożliwić pracę lub skupienie się na faktycznych odsłuchu materiału. Plusem rozwiązania otwarte-go jest zwiększony komfort podczas długotrwałej pracy. Subiektywną kwestią znów okazała się dla mnie zwiększona wygoda podczas „obserwacji” pasm wyższej średnicy oraz góry. Szczególnie wyższe poziomy głośności wydają się być przyjemniejsze w odbiorze, gdy mamy do czynienia z wersją otwartą no-wej serii słuchawek AKG. Dół pasma w odniesieniu do modelu zamkniętego, z przetwornikami o średnicy 50 mm, odbierany jest w podobny sposób, więc podejmując decyzję o zakupie, warto chyba przede wszystkim wziąć pod uwagę pasma wyższe oraz zakładane warunki otoczenia.

K275

Z praktycznego punktu widzenia warto wspomnieć o pałąkach zastosowanych w konstrukcjach. Otóż świetnie układają się one na głowie użytkownika. Nie powodują wrażenia ucisku, a jednocześnie przy obracaniu głową, stabilnie trzymają się swojej pozycji. Wydają się też być odporne na upływ czasu i wykazujące wytrzymałość zmęczeniową, więc powinny długo posłużyć również użytkownikom mobilnym, którzy często podróżują. Wisienką na torcie jest mały szczegół, ale pozwalający w łatwy sposób określać nakładanie słuchawek. Jest to duże oznaczenie wewnątrz nauszników: L i R, widoczne na gąbce ochronnej. Mała rzecz, a cieszy. Nie dla wszystkich może być to minus, ale kabel o długości 5 metrów w formie „telefonicznej” może okazać się zbyt krótki, aby przemieszczać się w warunkach studyjnych. Warto przy zakupie przemyśleć, czy nie będzie potrzeby dokupienia przedłużacza mini-jack, jeśli zamierza się zachować mobilność w swoim trybie użytkowania.

Podsumowanie
Kwestią bezsporną jest fakt, że zakupu słuchawek dokonuje więcej osób we współczesnym świecie niż zakupu głośników. W związku z tym, producenci powinni zapewnić w ramach jednej serii parę możliwych rozwiązań. AKG poszło właśnie tym tropem, dostarczając serię podobnie brzmiących produktów, które przeznaczone są w każdym przypadku dla nieco innego klienta. Warto przed zakupem skonfrontować swoje oczekiwania, skoro możemy sobie na to pozwolić i wybrać model najbardziej odpowiadający naszym ergonomicznym wymaganiom. Jeśli chodzi o brzmienie nowych modeli, trzeba stwierdzić, że w swojej klasie cenowej są jednymi z najpoważniejszych kandydatów do zakupu, oferując bardzo precyzyjny, a jednocześnie przyjemny w odbiorze – nawet przez długi czas pracy – dźwięk.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Skowroński Muzyka i Technologia