Podczas ostatniego Grand Prix Formuły 1 za emocje odpowiadali nie tylko kierowcy, ale i firma Allen & Heath.
Podczas ostatniego Grand Prix Formuły 1 za emocje odpowiadali nie tylko kierowcy, ale i firma Allen & Heath. Ostatnie Grand Prix Formuły 1, które odbyło się w Singapurze 20 września było wyjątkowym widowiskiem, które na szczęście zakończyło się bez ofiar. Jeden z widzów w trakcie wyścigu wtargnął na tor i szedł pod prąd. Ostatecznie został on aresztowany, lecz w trakcie nie planowanego incydentu swoją nieocenioną wartość podkreślił mikser Qu-16 firmy Allen & Heath. Dzięki swoim możliwościom i intuicyjnej konfiguracji w locie, obsługującemu go realizatorowi, nawet w tak niecodziennej sytuacji, udało się oddać atmosferę wyścigów i rozmów kierowców przeplatając je z pościgiem widza zagrażającego bezpieczeństwu zarówno swojemu jak i kierowców. Brzmi to może jak scenariusz filmu akcji, ale sytuacja miała miejsce w rzeczywistości, a za to, że o tym usłyszeliśmy i mogliśmy się poczuć jakbyśmy uczestniczyli w niespotykanym zdarzeniu, odpowiada mikser brytyjskiego producenta. Instalacją systemu złożonego z Qu-16 i mikrofonów firmy Shure w kokpitach kierowców, zajęła się lokalna firma Electronics & Engineering Pte Ltd. Firma dopilnowała, aby transmisja rozmów kierowców, która po ich skierowaniu z systemu Formula One Management do konsolety Qu-16 trafiła bezpośrednio do centrum prasowego, w którym dziennikarze czekali na informacje. W tym samym czasie, transmisja sygnału transmitowana była bezpośrednio na trybuny.Qu-16 odpowiadał również za transmisję materiału audio na potrzeby konferencji prasowej zorganizowanej po Grand Prix jak i w trakcie wręczania nagród na podium, a także za odtworzenie hymnu narodowego zwycięzcy. „Konsoleta Qu-16 została użyta w trakcie Grand Prix ze względu na wszechstronność, niezawodność i kompaktowe rozmiary, które były konieczne z racji niewielkiego stanowiska mieszczącego się o krok od alei serwisowej” – powiedział Abel Yap, główny realizator firmy E&E.