Choć na początku musiałem się nieco przestawić na logikę interface’u ETC, to podczas pracy z zaprogramowanym sterownikiem świetnie się bawiłem. Bardzo czytelne są rozwiązania dotyczące rozgraniczenia głównej kolejki cue od chaseów czy pamięci typu memory playback.
Któż nie spotkał się ze skrótem ETC – Electronic Theatre Controls? Prawie każdy teatr może pochwalić się oprawami, które zdominowały rynek i pomimo halogenowego źródła światła do dziś są w powszechnym użyciu. Mowa tu oczywiście o popularnych profilach typu Source Four. Oczywiście ETC również podąża z duchem czasu, dlatego w ofercie firmy są doskonałe wręcz projektory profilowe z ledowym źródłem światła. Mowa tu oczywiście o Lustr array. Dlaczego doskonałe? Te urządzenia jako jedne z niewielu na świecie mają bardzo wysoki współczynnik CRI – pomimo zastosowania ledowego źródła światła. Początek historii ETC to wigilia 1975 roku. Wtedy to Bill Foster i jego młodszy brat Fred, studenci Uniwersytetu Wisconsin-Madison, oznajmili jednemu z profesorów, że chcą stworzyć konsoletę oświetleniową. Realizacja tej idei zajęła im rok. Dokładnie po dwunastu miesiącach wraz z kilkoma przyjaciółmi stworzyli Mega Cue – produkt uznany jako pierwszy wyrób ETC. Dwadzieścia lat później, w 1996 roku, marzenia braci Foster stały się rzeczywistością, a firma nabrała potężnego rozpędu. Warto wspomnieć, że w tym właśnie roku ETC dostarczyło swoją konsoletę do Metropolitan Opera House. Obecnie należałoby powiedzieć, że czterdzieści lat to długa droga. Dziś firma ETC może pochwalić się zatrudnieniem ponad tysiąca osób w dziesięciu krajach. Sam pan Foster przy okazji kolejnych zdobywanych nagród zwykł mówić:„Mamy najlepszych ludzi. A kiedy masz najlepszych ludzi, nigdy nie możesz przestać rosnąć”. tekstPaweł MurlikMuzyka i Technologia zdjęciaAleksander Joachimiak