Pomimo tego, że w każdy weekend jak Polska długa i szeroka praktycznie w każdym większym i mniejszym mieście można znaleźć kluby, w których jest grana muzyka EDM, to w kalendarzu imprez wciąż pozostało kilka wydarzeń, które mają szczególne znaczenie dla fanów gatunku i na które czekają oni cały rok. Jedną z nich jest legendarny Mayday, który 10 listopada 2018 został zorganizowany już po raz dziewiętnasty.

 Pomimo tego, że w każdy weekend jak Polska długa i szeroka praktycznie w każdym większym i mniejszym mieście można znaleźć kluby, w których jest grana muzyka EDM, to w kalendarzu imprez wciąż pozostało kilka wydarzeń, które mają szczególne znaczenie dla fanów gatunku i na które czekają oni cały rok. Jedną z nich jest legendarny Mayday, który 10 listopada 2018 został zorganizowany już po raz dziewiętnasty. Chociaż od czasu pierwszej edycji wiele elementów pozostało bez zmian, a są to chociażby: miejsce, czyli katowicki Spodek, potężna scena czy lasery, to jednak tegoroczna edycja z perspektywy produkcji doczekała się wielu nowości, które podglądaliśmy w trakcie przygotowań do imprezy. Dziewiętnasta edycja kultowej imprezy Mayday została zorganizowana pod hasłem „We stay different” i znów nie zawiodła wszystkich fanów muzyki EDM. Dwie sceny znów gościły śmietankę DJ-ów z całego świata, specjalizujących się w mocnych i ciężkich gatunkach techno. Wśród zaproszonych gwiazd pojawili się tacy artyści jak: DJ Rush, Anetha, Karotte, Keith Carnal, Luigi Madonna czy PETDuo. Nie zabrakło także silnej polskiej reprezentacji, w której znaleźli się m.in. Siasia & JRoth, Michał Jabłonski czy Epi Centrum aka Jurek Przeździcki. Projektantem oświetlenia, jak i realizatorem był po raz kolejny Michał Dobek.  W oczywisty sposób polski Mayday kojarzy się z niemieckim pierwowzorem, jednak – jak przyznał szef produkcji Tomasz Dyrkacz: „Eventy te różnią się muzycznie, w Niemczech na Mayday gra się sporo EDM, my od dwóch lat zdecydowaliśmy się na dużo mocniejsze »techniczne granie«… Ludzie w Polsce tego właśnie od nas oczekują. Jeśli chodzi o aspekt czysto produkcyjny, to nie ukrywam, że uczyłem się produkcji takich eventów właśnie od Niemców przy okazji wczesnych niemieckich edycji Mayday czy Nature One. Teraz jestem zupełnie niezależny i odpowiadam jedynie przed najlepszym organizatorem świata – Jurkiem Kupczakiem. Mamy do siebie ogromne, wypracowane przez dziewiętnaście lat zaufanie i mnóstwo szacunku jeden do drugiego”. Projektantem, inżynierem systemu i głównym realizatorem w trakcie imprezy był Jerzy Kubiak z firmy Fotis Sound. Na stanowisku FOHpracowała konsoleta DiGiCo SD10. We stay differentDziewiętnasta edycja imprezy przyniosła wiele zmian. Przede wszystkim były one związane z nowymi ekipami, które po raz pierwszy zajęły się realizacją wydarzenia. W tym roku do rodziny Mayday dołączyła firma DJAK, która zajęła się realizacją oświetlenia, oraz Fotis Sound odpowiedzialny po raz pierwszy w trakcie tej kultowej produkcji za dźwięk. Szef produkcji Tomasz Dyrkacz – człowiek, bez którego Mayday po prostu nie mógłby się odbyć i który jest związany z tym projektem od jego pierwszej polskiej edycji – przyznaje: „Montaże rozpoczęliśmy rano 6 listopada, praktycznie zaraz po demontażu poprzedniego koncertu, który odbył się w Spodku. Już po pierwszym dniu montaży upewniłem się w przekonaniu, że to doskonali i solidni fachowcy, a wielu z nich znałem osobiście, bo pracowali już ze mną przy innych produkcjach, w których uczestniczyłem. Dzięki temu tradycyjnie atmosfera prac była luźna, bez zbędnych nerwów, a postęp prac posuwał się z dnia na dzień do przodu, zgodnie z oczekiwaniami”. W trakcie Mayday 2018 zdecydowano się zastosować system nagłośnieniowy w klasycznej, koncertowej konfiguracji lewo–prawo. Grona główne składały się z dziesięciu elementów L -Acoustics K1 i sześciu K2. Za narożnikiem sceny zostały podwies zone dodatkowo grona outfill, w których zainstalowano po osiem elementów K2, wypełniających boki, gdzie nie ma prawa dotrzeć dźwięk z gron głównych. Dźwięk z frontu Od pierwszej edycji Mayday, a więc od czasów, gdy w realizacji imprezy brały udział jeszcze ekipy z Niemiec, nagłośnienie danceflooru na scenie głównej zawsze było realizowane w więcej niż dwóch punktów. Zgodnie z pomysłem Niemców dookoła parkietu wieszano nawet sześć czy osiem gron wspartych subwooferami. W trakcie edycji 2018 ekipa Fotis Sound, której zostało powierzone zadanie nagłośnienia głównego parkietu w Spodku, zdecydowała się zagrać w klasycznej, koncertowej konfiguracji lewo–prawo. Grona główne składały się z dziesięciu elementów L-Acoustics K1 i sześciu K2. Za narożnikiem sceny zostały podwieszone dodatkowo grona outfill, w których zainstalowano po osiem elementów K2, wypełniających boki, gdzie nie ma prawa dotrzeć dźwięk z gron głównych. Ponieważ system został podwieszony dosyć wysoko, a odległość między gronami wynosiła 18 m, aby zapewnić komfortowe warunki odsłuchowe publiczności znajdującej się przed sceną, zastosowano frontfill składający się z czterech słupków, po trzy elementy KARA.Oczywiście przy takiej muzyce jak EDM niskie częstotliwości odgrywają kluczową rolę. Z tego powodu przed sceną stanęła bateria subwooferów L-Acoustics SB28 w liczbie dwudziestu ośmiu sztuk. Zostały one skonfigurowane jako czternaście słupków po dwa subbasy w mieszanych presetach, gdzie jeden subwoofer w stacku gra do 100 Hz, a drugi do 60 Hz. Dodatkowo dla całego systemu subwooferów została zastosowana konfiguracja subarray zapewniająca bardzo dobre pokrycie całej nagłaśnianej przestrzeni.System główny był zasilany za pomocą końcówek mocy L-Acoustics LA8, natomiast outfille i subwoofery były zasilane za pomocą modeli LA12. Cały system został podzielony na grupy i podgrupy, na których zastosowano korekcję. Również w oprogramowaniu LA Network Manager została wprowadzona korekcja typu contour na całym systemie. System monitorowy składał się z dwóch sidefilli L -Acoustics – w skład których wchodziły dwa subwoofery SB18 i trzy elementy KARAna stronę, zainstalowane na wózkach umożliwiających wygodny transport po scenie w trakcie imprezy. Jak przyznał szef produkcji Tomasz Dyrkacz: „Zaproponowana przez firmę Fotis Sound i inżyniera systemu Jurka Kubiaka konfiguracja LR zagrała zawodowo, co dało się odczuć szczególnie w bardzo przychylnych opiniach publiczności, która na portalach społecznościowych nie szczędziła słów uznania dla tegorocznego dźwięku”.Ze sceny do konsolety głównej, którą był model DiGiCo SD10, trafiały sygnały z czterech zestawów DJ-skich, z których sygnały były wysyłane w konfiguracji: wyjście główne, wyjście zapasowe, wyjście monitorowe, które również wchodziło do konsolety głównej i dopiero dalej było wysyłane do monitorów. Na jej kanałach wejściowych zostały zastosowane korektory dynamiczne. Wszystkie zestawy DJ-skie były wysyłane do jednej grupy, na której dodatkowo były zapięte korektory dynamiczne. Jest to związane z tym, że w wielu wypadkach materiał grany przez DJ-ów nie jest przygotowywany na monitorach studyjnych i tym samym nie jest przystosowany do dużej, koncertowej aparatury nagłośnieniowej. W związku z tym często zdarza się sytuacja, że jest za dużo basu lub nie ma go wcale i całość jest bardzo płaska. W dużej mierze brzmienie materiału przygotowanego przez każdego z DJ-ów zależy np. od próbek zastosowanych jako kick, masteringu, gęstości kompozycji itd.Jako system monitorowy zastosowano rozwiązania L-Acoustics – dwa subwoofery SB18 i trzy elementy KARA na stronę, zainstalowane na wózkach umożliwiających wygodny transport po scenie w trakcie imprezy. Konsolety MA Lighting grandMA2 zastosowano nie tylko do realizacji światła, ale także multimediów i efektów pirotechnicznych, którymi zajęła się firma VIVA-System. Oświetlenie na głównej scenieNa potrzeby Mayday w Spodku znów stanęła potężna scena o szerokości 18 m w tylnej części i 8 m w przedniej części, głębokości 8 m i wysokości prawie 10 m, wybudowana z konstrukcji Layher przez firmę Quattro Stage Company. Szef produkcji polskiej odsłony Mayday zwraca uwagę: „Polski i niemiecki Mayday to dwa niezależne wydarzenia. Jedyną cechą wspólną jest charakterystyczne logo imprezy. Hala w Dortmundzie jest o wiele większa i wyższa, tam lepiej sprawdza się zupełnie inny koncept oświetlenia, którego do Spodka nie dałoby się przenieść. Dlatego już od lat projekty na polski Mayday robi Michał Dobek przy moim skromnym udziale. Rokrocznie staramy się wymyślić coś innego, choć sama hala nie ułatwia nam tego choćby przez brak możliwości riggingu”. Dookoła  logo Mayday znajdującego się w tle sceny zainstalowano dwadzieścia lamp Prolights PixieWash. Natomiast w środku Layhera znalazły się czterdzieści dwie oprawy Robe Robin LEDWash 600, które świeciły przez kurtynę diodową, tworząc wielowymiarową przestrzeń. Po raz kolejny twórcy sceny zadbali więc nie tylko o to, aby zrobiła ona wrażenie na uczestnikach imprezy swoimi rozmiarami, ale także przygotowaną scenografią. Znów była ona surowa i bardzo industrialna, jednak została uzbrojona również w wiele rozwiązań LED. Łącznie zainstalowano 200 m2 diody o rozdzielczości 12 mm, uzupełnionej kurtyną diodową niskiej rozdzielczości oraz dwustu siedemdziesięcioma czterema listwami LED Hi-Strip, co sprawiło, że scena miała wyjątkowo multimedialny charakter. Ponad czterysta różnych elementów wizualnych, które były wyświetlane na tych nośnikach, zapewniła firma Tving Stage Design.Jak wspomniano, zarówno projektantem oświetlenia, jak i realizatorem był po raz kolejny Michał Dobek. W przygotowanym projekcie zdecydował się on zastosować takie oprawy jak: 32 szt. Robe MegaPointe, 48 szt. Robe Robin Pointe, 22 szt. Prolights StarkBlade8, 11 szt. SunBlast 3000 FC. Dookoła wspomnianego logo Mayday znajdującego się w tle sceny zainstalowano dwadzieścia lamp Prolights PixieWash. Natomiast w środku Layhera znalazły się czterdzieści dwie oprawy Robe Robin LEDWash 600, które świeciły przez kurtynę diodową, tworząc wielowymiarową przestrzeń. Część lamp została zainstalowana dookoła publiczności. Wysoko, na koronie Spodka znalazły się dwadzieścia dwie oprawy Robe Robin LEDWash 1200, a niżej w połowie publiczności, na balkonach zastosowano modele Robe Robin LEDWash 800. Oświetlenie frontowe i kontrowe DJ-ów zostało zrealizowane za pomocą zestawu czternastu lamp Ayrton Ghibli zainstalowanych na bocznych klatkach Layhera. Za wytwarzanie dymu w trakcie imprezy były odpowiedzialne cztery maszyny do dymu MDG Atmosphere. Do sterowania światłem zostały zastosowane dwie konsolety MA Lighting grandMA2. Zastosowanie tak dużej liczby opraw bazujących na źródła LED przyniosło nie tylko świetne efekty wizualne, ale także niewątpliwe zalety związane z ograniczeniem zapotrzebowania prądowego. W poprzednich latach zapotrzebowanie mocowe oscylowało w granicach 1 MW, w tym roku dzięki pojawieniu się dużej liczby urządzeń LED, ekranów LED oraz laserów diodowych udało się zmieścić w 750 kW.Do sterowania światłem zostały zastosowane dwie konsolety MA Lighting grandMA2. Co ważne, całe oświetlenie zostało zaprogramowane w trakcie wirtualnego programowania. Na miejscu imprezy zostały tylko wprowadzone poprawki pozycji, a cała reszta zgadzała się w 100%. Dowodem tego jest fakt, że ekipa od laserów nagrali sobie film z programowania i dodali lasery w przygotowanych dla nich miejscach show.Jak co roku, również w trakcie edycji 2018, światło i multimedia zostały uzupełnione o lasery dostarczone przez Mediam oraz efekty specjalne, których realizacja została powierzona firmie Viva System. Wieczorna gimnastykaJak co roku nie zabrakło również przestrzeni tanecznej. W trakcie tegorocznej edycji była nią sala gimnastyczna. Realizacją zarówno światła, jak i dźwięku w niej zajęła się firma Fokus-Art. Oprawa wizualna bazowała na takich rozwiązaniach jak: 12 szt. Robe Mega Pointe, 24 szt. Robe Pointe, 12 szt. Martin Quantum Profile, 16 szt. Clay Paky B-EYE K20, 28 szt. Showtec Sunstrip Active, 12 szt. Martin Atomic 3000, 8 szt. Martin Rush MH10, 8 szt. CLF YARA i 6 szt. Portman PIX3L. Całe oświetlenie było sterowane za pomocą konsolety MA Lighting grandMA2 full size. Do nagłośnienia tej przestrzeni wykorzystano system Pol-Audio CLA 210. Podsumowanie Chociaż wiele elementów i technologii stosowanych na Mayday stało się już na przestrzeni kilkunastu lat standardem dla tej produkcji, to jednak organizatorom dziewiętnastej edycji znów udało się zaskoczyć, co spotkało się z ogromną liczbą świetnych recenzji wystawionych przez uczestników imprezy. Wiele słów uznania zostało skierowanych pod adresem firmy Fotis Sound, która po raz pierwszy dostarczyła system nagłośnieniowy na Mayday i – jak wszystko wskazuje – nie po raz ostatni. To wszystko dowodzi, że technologia i sprzęt są w rękach kreatywnych twórców właściwym narzędziem, a jedynym ograniczeniem nie jest budżet, lecz nasza wyobraźnia. Tekst i zdjęciaŁukasz KornafelMuzyka i Technologia