Z Radosławem Zacheją ostatni raz rozmawialiśmy w październiku 2019 roku. Było to niespełna kilka miesięcy po rozpoczęciu działalności Stage Source, firmy założonej wspólnie z innym specjalistą i pasjonatem oświetlenia – Tomaszem Rowickim. Stage Source specjalizuje się w sprzedaży profesjonalnych rozwiązań z zakresu techniki scenicznej i jest zarazem wyłącznym dystrybutorem produktów marki Martin Professional w naszym kraju. Połowa czasu funkcjonowania firmy przypadła na okres pandemii, która spowolniła dynamiczny rozwój Stage Source, podobnie jak wielu innych podmiotów gospodarczych. W najnowszym wywiadzie Radek opowiada o aktualnej sytuacji firmy, wsparciu ze strony dystrybutora w tym trudnym okresie oraz o prognozach na najbliższy rok.

„Muzyka i Technologia”: Ostatnim razem, kiedy mieliśmy przyjemność rozmawiać, Stage Source stawiało pierwsze kroki na polskim rynku. Jak te ponad półtrora roku wyglądało w Waszej firmie?
Radosław Zacheja, Stage Source: Był to czas bardzo dynamiczny. Obfitujący w różnego rodzaju wzloty; upadków na szczęście nie było, ale zdarzały się trudniejsze momenty. Wystartowaliśmy w maju 2019, więc praktycznie połowę czasu naszego istnienia jako firmy funkcjonowaliśmy w normalnym świecie, którego reguły w miarę ogarnialiśmy. Był to czas rozwoju, na pewno trudny, ale również bardzo intensywny i ciekawy. Kreowanie marki, budowanie zespołu, wdrażanie rozwiązań, szkolenia w zakresie produktów to tylko niektóre z nowych wyzwań. Rozwijaliśmy się bardzo szybko. Zbudowaliśmy zespół profesjonalistów, sprzedaż rosła z miesiąca na miesiąc.
Niestety, druga połowa okresu naszego dotychczasowego istnienia przypadła na bardzo trudny dla naszej branży czas pandemii COVID-19. Przez lata funkcjonowania w biznesie nauczyłem się już, że niczego nie należy brać za pewnik i oczy trzeba mieć wkoło głowy, ale informacja o zakazie organizacji imprez masowych, czy też zamknięciu obiektów kulturalnych okazała się dla nas prawdziwym trzęsieniem ziemi. Najtrudniejsze było uczucie zupełnej bezsilności i braku wpływu na rozwój wypadków. Dotychczasowe plany legły w gruzach, musieliśmy się nauczyć funkcjonowania w trudnych warunkach. Na szczęście przetrwaliśmy najtrudniejsze momenty, w których świat się praktycznie zatrzymał, a sprzedaży nie było. Zajęliśmy się sprawami, na które wcześniej brakowało czasu: rozbudową strony internetowej, uporządkowaniem bazy produktowej, uczestnictwem w szkoleniach online, porządkowaniem spraw formalnych. Bardzo pomocne okazały się telekonferencje z naszym największym partnerem biznesowym, czyli firmą Harman, a w szczególności zespołem odpowiedzialnym za markę Martin. Nagle okazało się, że online spotykamy się zdecydowanie częściej niż w normalnym świecie, który do tej pory znaliśmy. Podróż do Danii, Niemiec, czy na Węgry nie trwała kilku godzin, a odbywała się momentalnie. Niestety, o wieczornych wspólnych wyjściach do pubu czy klubu należało zapomnieć… Razem zdecydowanie łatwiej stawić czoło przeciwnościom losu, a wsparcie partnera o tak solidnych podstawach, zarówno finansowych, jak i organizacyjnych, było kluczowe.
Najtrudniejsze momenty na szczęście przetrwaliśmy, nauczyliśmy się nowej rzeczywistości i optymistycznie patrzymy w przyszłość. Koniec roku okazał się dla nas naprawdę owocny.

Radosław Zacheja – prezes zarządu i dyrektor operacyjny firmy Stage Source

Tak jak wspomniałeś to był bardzo trudny rok dla całej branży, również dla dystrybutorów i producentów sprzętu estradowego, o czym mało się mówi…
Zgadzam się z Tobą. Dystrybutorów oświetleniowego sprzętu scenicznego i telewizyjnego w skali kraju nie jest wielu. Nie stanowimy w kontekście zatrudnienia, czy skali przychodów istotnej grupy zawodowej. Niewiele osób o nas w ogóle wie, a rząd na nas nie zwraca uwagi. Dlatego mamy niewłaściwe PKD i oprócz tarczy ogólnej ogłoszonej w pierwszej fazie pandemii, nie załapaliśmy się na żadną inną państwową pomoc. Ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Mamy w ofercie świetne urządzenia, profesjonalne wsparcie techniczne, a wzmocniony w bojach zespół dąży skutecznie do wspólnego celu. Dodatkowo, dzięki wsparciu zespołu Martin by Harman możemy w tych czasach zaoferować naszym klientom konkurencyjne ceny produktów.

Z Twojej wypowiedzi wynika, że udało się Wam całkiem nieźle przejść przez ten najtrudniejszy moment i kolejne lockdowny. Co ma Twoim zdaniem kluczowy wpływ na decyzję klientów podczas wyboru urządzeń przy większych projektach związanych z oświetleniem?
Najistotniejsze jest, żeby usługi oraz produkty rozwiązywały problemy naszych klientów. Uważam, że najważniejszy jest dobór właściwych produktów do danego projektu, zarówno pod względem technicznym, jak i artystycznym oraz budżetowym. Część osób szuka nowych rozwiązań, żeby zapewnić widzom nowe interesujące efekty i design, inni solidnych rozwiązań na długie lata, kolejni zaś muszą kroić budżety na swoją kieszeń. Jako firma jesteśmy w stanie zaoferować rozwiązania dla praktycznie wszystkich grup klientów.

Światowa telewizyjna premiera Martin Mac Aura PXL miała miejsce na planie programu Voice Of Poland

Martin z całą pewnością od lat pozostaje marką, której można zaufać. Jeśli już jesteśmy przy tym producencie, to mimo iż 2020 był bardzo ciężkim okresem dla naszej branży, to sam Martin miał dość sporo premier w tym roku.
Tak, zdecydowanie. W pierwszym kwartale 2020 w ofercie Martina pojawiła się grupa ruchomych głowic profilowych: ERA 400, ERA 600 i ERA 800, które skutecznie konkurują z wcześniej dostępnymi rozwiązaniami firm Robe, Vari-lite, czy też Ayrton. W drugiej połowie roku została wprowadzona do sprzedaży nowa Aura (słynny wash LED z tradycjami), nazwana Aurą PXL, ze względu na możliwość sterowania poszczególnymi pikselami, zarówno jeśli chodzi o główne emitery LED, jak i też o LED-y odpowiedzialne za tworzenie efektu aury. Dodam na zachętę, że w najbardziej rozbudowanym trybie urządzenie obsługiwane jest za pomocą 512 kanałów DMX. Wiemy również, że zespół firmy Martin nie próżnuje i szykuje już kolejną premierę, zaplanowaną zapewne na okres, w którym zazwyczaj odbywały się targi Prolight & Sound. Niestety nie mogę więcej powiedzieć na ten temat, ale już wkrótce będzie o tym urządzeniu głośno.

Aura PXL to kompaktowy rozmiar, niska waga oraz gwarancja jakości wykonania Martina.

Skoro mowa o nowościach, to nie sposób nie zapytać – również w kontekście ostatniej premiery mającej miejsce podczas The Voice of Poland – o nowatorskie rozwiązania. Duńczycy od dawna uchodzą za swego rodzaju prekursorów, jeśli chodzi o oświetlenie. Co tym razem pojawiło się w nowych urządzeniach, czego nie było wcześniej?
Jak wspominałem, aktualnym przebojem rynkowym jest Aura PXL, która stanowi przedłużenie linii produktowej umożliwiającej sterowanie poszczególnymi pikselami. Do tej pory dostępne były produkty LED o szerokich możliwościach budowy instalacji scenograficznych. Mam na myśli całą serię VDO: listwy, punkty i matryce LED, MAC Allure – ruchoma głowica typu spot z wielosegmentowym źródłem światła, oraz VDO Atomic Dot – kontynuacja serii znanych wszystkim stroboskopów. Aby zarządzać instalacjami wyposażonymi w tego typu urządzenia, niezbędny jest prosty i wydajny, a zarazem niedrogi system sterowania. Tutaj właśnie przychodzi z pomocą firma Martin i wypuszcza skalowalny system sterowania o nazwie P3.

Głowica Mac Aura PXL zaświeciła i urozmaiciła swoją obecnością wszystkie odcinki na żywo popularnego Voice’a.

Czy uważasz, że P3 jako nowy system na rynku ma rację bytu?
Zdecydowanie tak. System ten zapewnia możliwość łatwego zarządzania urządzeniami wyposażonymi w dużą liczbę pikseli, nie obciążając jednocześnie konsolety oświetleniowej.  Dodatkowo, jak wcześniej wspomniałem, jest to system skalowalny i dostępny na każdą kieszeń, również jako bezpłatne oprogramowanie, które można pobrać ze strony producenta. Oczywiście dla większych instalacji dostępne są też w pełni profesjonalne pakiety (software i hardware), zapewniające zaspokojenie wymagań największych wydarzeń.

Jakie są Twoje prognozy, patrząc obiektywnie i życzeniowo, na rynek estradowy w 2021 roku?
Ostatni czas nauczył mnie, żeby zbyt dużo nie planować, raczej czynnie obserwować i reagować na bieżące wydarzenia. Oczywiście, życzę nam wszystkim, całej branży, żebyśmy jak najszybciej mogli zacząć pracować pełną parą, żeby można było uruchomić największe festiwale i otworzyć dla widzów teatry i sale widowiskowe. Życzę również nam, żebyśmy trzymali się razem, zarówno producenci, dystrybutorzy, jak i firmy z dziedziny scenotechniki oraz technicy. We współpracy i wzajemnej pomocy siła. Dzięki temu szybciej wrócimy do dawnej kondycji.