Ten sterownik, ze względu na swoją cenę, jest dość atrakcyjnym produktem. Nie jest to wing z softwarem na PC, lecz samodzielna, w pełni funkcjonalna konsoleta. Menu jest dosyć logiczne i wprawny realizator nawet przy pierwszym starciu raczej nie będzie musiał korzystać z instrukcji obsługi.

Skąd ta włoska marka? Jak można wyczytać w sieci, oryginalnie marka została stworzona przez człowieka związanego z Clay Paky – Giulia Savoldiego. Od 2009 roku Saggiter stanowi część Proel Group, co wzmacnia ten holding o urządzenia oświetleniowe.  To kolejny mocny gracz, który dotychczas znany był li tylko ze sprzętu dźwiękowego i akcesoriów. Teraz prezentuje się nam jako właściciel marki oświetleniowej. Co z tego wynika? Stali targowi bywalcy mogli to ocenić samodzielnie podczas Prolight + Sound w Frankfurcie. Czas przyjrzeć się sterownikowi DMX Quiver – zarówno w wersji podstawowej, jak i z dwoma dodatkowymi wingami. Czy strzała (bo tak należałoby przetłumaczyć nazwę marki) podoła dzisiejszym wymaganiom rynku, szczególnie na polu profesjonalnym? Przekonajmy się. Od jakiegoś czasu panuje trend dotyczący konsolet typu stand alone (w tańszej klasie cenowej), które użytkownik może odpowiednio doposażyć. Tu od razu zaznaczę, że pisząc o sterownikach DMX, nie biorę pod uwagę urządzeń, które nie są w stanie importować bibliotek. Nie znaczy to, że najprostsze sterowniki nie są potrzebne. Wręcz przeciwnie! Zmierzam do tego, że opisując konsoletę stand alone, mam na myśli samodzielny sterownik, który ma choć minimum profesjonalnych funkcji i jest zdolny do pracy z bibliotekami urządzeń inteligentnych. Zatem tańsza klasa cenowa tego typu konsolet to okolice do 10 000 zł. Minimalizacja polega na tym, że w wersji podstawowej Quiver waży tylko 3,4 kg i ma 420 mm długości. Na pewno zmieści się w większym plecaku. Nie znaczy to jednak, że jest słabo wyposażony – wręcz przeciwnie. Wersja podstawowa zawiera siedmiocalowy, kolorowy i dotykowy wyświetlacz, sześć przycisków nawigacyjnych oraz cztery, podświetlone pady dotykowe, umieszczone tuż pod wyświetlaczem. Co ponadto? Lubię konsolety, które mają manualny „ster” (czy to w postaci kulki, czy joysticka) specjalnie dla urządzeń inteligentnych. I tak jest w Quivierze. Wyposażono go w joystick do sterowania urządzeniami ruchomymi. Oczywiście dotyczy to zarówno skanerów, jak i głowic ruchomych. Tu od razu nadmienię, że ustawianie pozycji to nie tylko szybki ruch i przemieszczanie urządzenia w sposób nieprecyzyjny. Joystick wyposażono w opcję „dopieszczania” – fine oraz super fine. Dostęp do precyzyjnych ruchów jest dość prosty. Wystarczy użyć przycisku menu. Sam przycisk menu jest wielofunkcyjny; krótkie przyciśniecie powoduje uruchomienie precyzyjnego ruchu joysticka, a dopiero przytrzymane menu da nam dostęp do wszystkich opcji za pomocą wyświetlacza. Joystick ma również opcję blokowania panoramy i tiltu lub obu naraz. Jak się łatwo domyślić, kiedy show jest zaprogramowane w ten sposób, możemy dezaktywować joystick, aby nie użyć go przypadkowo.  tekstPaweł MurlikMuzyka i Technologia