Podcast: DiGiCo Quantum 326 na europejskim tournée Hani Rani
DiGiCo Quantum 326 na europejskim tournée Hani Rani
Pod koniec marca na warszawskim Torwarze odbył się wyjątkowy koncert Hani Rani, inaugurujący europejską trasę promującą jej najnowszy album Ghosts. Za kompleksową obsługę całej trasy odpowiada warszawska firma AirPol Sound & Light. Najnowszym i zarazem najbardziej interesującym elementem wyposażenia były dwie konsolety DiGiCo Quantum 326, które w ramach wspomnianej produkcji zadebiutowały w pełnej konfiguracji, ukazując swój ogromny potencjał w wymagającej pracy scenicznej.

Pod koniec marca na warszawskim Torwarze odbył się wyjątkowy koncert Hani Rani, inaugurujący europejską trasę promującą jej najnowszy album Ghosts. Było to nie tylko poruszające wydarzenie muzyczne o subtelnym, nastrojowym klimacie, ale również realizacyjne przedsięwzięcie na najwyższym poziomie technicznym. Za kompleksową obsługę całej trasy odpowiada warszawska firma AirPol Sound & Light, która zapewniła pełne zaplecze sceniczne – od monitoringu i systemów bezprzewodowych, po cyfrowe konsolety oraz całą infrastrukturę techniczną. Najnowszym i zarazem najbardziej interesującym elementem tego wyposażenia były dwie konsolety DiGiCo Quantum 326, które w ramach wspomnianej produkcji zadebiutowały w pełnej konfiguracji, ukazując swój ogromny potencjał w wymagającej pracy scenicznej.

23 marca Hania Rani zainaugurowała europejską trasę promującą album Ghosts koncertem na warszawskim Torwarze. (fot. D. Wojtala)

DiGiCo Quantum 326 to zaawansowana konsoleta mikserska oparta na siódmej generacji układów FPGA, oferująca 128 kanałów wejściowych, 64 szyny wyjściowe oraz matrycę 24×24 – wszystko z pełnym przetwarzaniem sygnału. Na powierzchnię sterującą składa się 26 dotykowych suwaków 100 mm z miernikami o wysokiej rozdzielczości, dwa 17-calowe ekrany multi-touch o jasności 1000 nitów oraz 58 wyświetlaczy TFT. Urządzenie wyposażono w 32-bitowe przetworniki Ultimate Stadius, sześć par złączy MADI, dwa sloty kart DMI i szereg innych interfejsów.
Opcjonalna aktualizacja oprogramowania Pulse rozszerza możliwości systemu do 156 kanałów wejściowych, 72 szyn wyjściowych, 48 instancji procesingu Mustard i 72 Nodal, wprowadzając też funkcję Mix-Minus. Wersja Quantum326T, przeznaczona do zastosowań teatralnych, posiada fabrycznie zainstalowany pakiet Pulse oraz rozbudowaną matrycę 36×36. Pierwszy w Polsce egzemplarz DiGiCo Quantum 326 trafił do firmy AirPol Sound & Light, należącej do Krzysztofa Polesińskiego — realizatora z wieloletnim doświadczeniem w pracy na konsoletach tego brytyjskiego producenta. Porozmawialiśmy z Krzysztofem o jego dotychczasowych doświadczeniach z systemami DiGiCo oraz o powodach, które skłoniły go do wyboru modelu Quantum 326 na europejską trasę Hani Rani.

Konsoleta DiGiCo Quantum 326 oferuje w trasie ogromne możliwości: szybką konfigurację, znakomitą jakość brzmienia i potężną moc. (fot. D. Wojtala)

Marcin Ziniak, Muzyka i Technologia:  Od wielu lat pracujesz na konsoletach DiGiCo, a Twoje nazwisko jest niemal nierozerwalnie związane z tą marką. Jak zaczęła się Twoja przygoda z DiGiCo?
Krzysztof Polesiński, AirPol Sound & Light: Moja przygoda z DiGiCo zaczęła się wiele lat temu, jeszcze zanim Polsound zajmował się tą marką. Wspólnie z Arkiem Wielgosikiem prowadziliśmy szkolenia i prezentacje produktów DiGiCo w Polsce, współpracując przy tym z Dawidem Somló, który w tamtym czasie zajmował się DiGiCo w Polsce. W związku z tym, że znaliśmy te konsolety dosyć dobrze, to używaliśmy ich na koncertach artystów, z którymi w tamtym czasie współpracowaliśmy. Wiele lat temu miałem także okazję „dotknąć” tej marki na West Endzie w Londynie, gdzie marka DiGiCo jest praktycznie w każdym teatrze. W taki sposób poznałem Andrew Bruce z firmy Autograph, pomysłodawcę i twórcę oprogramowania teatralnego. Spotkanie Andrew pozwoliło mi spojrzeć na realizacje teatralne w inny, już sprawdzony i wypracowany sposób. W Polsce, choć teatry muzyczne radziły sobie nieźle, to nikt w tamtym czasie nie miał świadomości, że pewne czynności można znacząco usprawnić.
Równolegle, pracując z polskimi artystami, wykorzystywałem konsolety DiGiCo w dosyć zaawansowany sposób, co ułatwiało pracę, zapewniało znacznie lepszy komfort artystom oraz znacząco podnosiło jakość realizowanych koncertów.
Oczywiście nadal to źródło jest najważniejsze, jednak jeśli połączyć dobre źródło z doskonałą technologią, to osiąga się bardzo dobre efekty.

Realizatorka FOH Hani Rani, Agata Dankowska, oraz Krzysztof Polesiński z firmy AirPol Sound & Light. (fot. D. Wojtala)

Co Twoim zdaniem wyróżnia konsolety DiGiCo na tle innych rozwiązań dostępnych na rynku?
Myślę, że główną cechą jest jakość. Na samą jakość składa się wiele czynników, jednak to właśnie jakość, jaką oferuje DiGiCo, powoduje, że mniej ingerujemy w dobre źródło. Pamiętam, jak w jednym z teatrów zmienialiśmy starą konsoletę na DiGiCo i robiliśmy to w przerwie wakacyjnej, podczas gdy teatr grał wówczas jeden tytuł musicalowy. Sama Dyrekcja wówczas mówiła, że trzeba przyjść, obejrzeć i posłuchać ten spektakl na nowo – tak duża była różnica w jakości.
Poza tym DiGiCo słynie z niesamowitej elastyczności, co oczywiście może być także zagrożeniem, ale jeżeli wiemy, co robimy i mamy to dobrze przemyślane, to możliwości są praktycznie nieograniczone.
Z takich też powodów konsolety tej marki są tak bardzo popularne na całym świecie podczas najbardziej zaawansowanych produkcji touringowych czy teatralnych.

Konsolety DiGiCo od zawsze były pierwszym wyborem Agaty Dankowskiej. (fot. D. Wojtala)

Pracowałeś na wielu generacjach i modelach konsolet DiGiCo. Masz swój ulubiony?
Oczywiście – aktualnie to Quantum 8. Przez długi jednak czas najlepiej pracowało mi się na SD7/Quantum 7. Ta konsoleta ma wszystko tam, gdzie mieć powinna, dlatego przez długi czas jej wygląd nie był zmieniany. Upgrade’y dotyczyły tylko możliwości FPGA, czy to poprzez aktualizację oprogramowania, czy upgrade hardware do wersji Quantum, lecz powierzchnia robocza pozostawała bez zmian.
Wszystko zależy, do czego chcesz użyć konsolety. Czasem wystarczy SD11, a czasem sięgam po Quantum 3 czy Quantum 5. Przez kilka ładnych lat, pracując z jednym zespołem, pracowaliśmy na dwóch konsoletach SD9 w sieci Optocore jako FOH i MON.

Twoja firma, AirPol Sound & Light, posiada w ofercie kilka konsolet DiGiCo. Jakimi modelami obecnie dysponujecie?
W naszej firmie DiGiCo jest obecne od lat. Zaczynaliśmy od SD9, którą mamy do dzisiaj, a która zagrała tylko z jednym artystą ponad 1200 koncertów. Oczywiście z biegiem czasu aktualizowaliśmy oprogramowanie oraz hardware, dokupując kolejne racki przyłączeniowe czy interfejsy.
Obecnie mamy na stanie: 2 sztuki SD11i, SD9, SD12, 2 sztuki Quantum 326 Pulse, 2 sztuki Quantum 338 Pulse oraz Quantum 5. Wszystkie nasze konsolety mają Optocore, Waves, a także wszystkie najbardziej popularne karty z interfejsami: Dante, AVB Milan, Klang i inne. W komplecie z konsoletami dostępna jest oczywiście cała paleta racków: od D-Rack, D2-Rack, przez SD-Nano Rack, SD-Mini Rack, aż po SD-Rack 32bit.

Maciej Kuśnierz (monitory) przy konsolecie DiGiCo Quantum 326. (fot. D. Wojtala)

Jesteś pierwszym w Polsce i jednym z pierwszych na świecie użytkowników najnowszego modelu Quantum 326. Czy wybór tej konsolety był oczywisty?
Dysponując szeroką gamą konsolet marki DiGiCo, wybór był raczej oczywisty, choć posiadamy na stanie także konsolety innych marek. Zanim kupiłem Q326, posiadaliśmy już Quantum 5 czy Quantum 338, ale w niektórych przypadkach te konsolety były za duże gabarytowo dla produkcji touringowych, gdzie ilość miejsca ma ogromne znaczenie. Model Q326 jest strzałem w dziesiątkę. Z jednej strony utrzymuje gabaryt podobny do SD12, znacznie zwiększając jej możliwości, jeżeli chodzi o przetwarzanie czy możliwości routingu. Dla mnie jest to taki oczywisty następca modelu SD12. Q326 może zrobić dokładnie to samo, co Q338, ale jest mniejsza o 30%. Jak tylko dowiedziałem się o tym, że pojawi się taki model, natychmiast zmodyfikowałem swoje zamówienie z kolejnej Q338 na Q326.

Quantum 326 to połączenie wysokiej jakości przetwarzania z relatywnie kompaktową formą, ale to nie jedyne zalety tej konsolety. Jakie są Twoim zdaniem najmocniejsze strony Quantum 326?
Jeżeli mowa o zaletach Q326, to ma ona takie same jak Q338, natomiast, jak sam zauważyłeś, jest mniejsza, a to powoduje, że łatwiej jest ją zastosować tam, gdzie nie możemy sobie pozwolić na ustawienie dużej konsolety, zachowując jednak wszystkie możliwości właśnie z tej dużej. Kompaktowe rozwiązanie z ogromnym FPGA w środku to podstawowe zalety tego modelu.

Elastyczność wyboru konsolet DiGiCo w Airpol Sound & Light zapewnia artystce i jej realizatorom pełną swobodę w doborze modelu, zależnie od potrzeb i możliwości logistycznych. (D. Wojtala)

Czy to właśnie te czynniki zdecydowały o wyborze konsolet Quantum 326 na europejską trasę Hani Rani? Przypomnijmy, że Twoja firma, AirPol Sound & Light, odpowiada za kompleksową realizację tej produkcji.
Nasza współpraca z Hanią trwa już kilka dobrych lat. Hania ma różne projekty, ale zawsze DiGiCo było wyborem realizatorki Agaty Dankowskiej. Większość dotychczasowych koncertów to były niewielkie projekty i najczęściej na trasę jechała konsoleta SD11i, właśnie ze względów logistycznych. Przypomnijmy jednak, że ta mała konsoleta może miksować nawet 80 kanałów. Agata podczas reprodukcji przygotowywała sobie konsoletę w taki sposób, że miksowała na niej zarówno FOH, jak i monitory. Oczywiście wynikało to z zaufania artystki do Agaty. Do tego dawaliśmy Agacie MacBooka Pro z zestawem Waves i serwerem. Z takim zestawem zespół podróżował po całym świecie. W firmie cały czas mamy dla Hani i jej zespołu tzw. zestaw drogowy i zestaw lotniczy. Dostawałem informację o trasie oraz sposobie podróżowania i pakowaliśmy wszystko tak, aby dało się to nadać lotniczo. Innym razem trasa była europejska i raz jechały 2 SD11i, innym razem SD9 i SD11i – kombinacji było wiele. Zawsze było to jednak DiGiCo oraz Waves. Do tego oczywiście monitory osobiste, mikrofony, okablowanie, statywy itd. – typowy touring.

Hania Rani (fot. D. Wojtala)

Inauguracja tournée odbyła się pod koniec marca koncertem na warszawskim Torwarze. Opowiedz o konfiguracji konsolet podczas tego koncertu oraz o integracji z pozostałymi elementami systemu nagłośnieniowego.
Tegoroczna wiosenna trasa koncertowa zaczynała się w Warszawie na Torwarze. Była to jednak największa, jak do tej pory, produkcja, w jakiej artystka brała udział. Po pierwsze, zespół muzyczny był znacznie większy, co automatycznie spowodowało, że na trasę pojechać musiała dwójka realizatorów: niezawodna Agata Dankowska na FOH oraz Maciej Kuśnież na monitorach. Najpierw jednak Agata i Maciek spędzili kilka dni w naszym magazynie na preprodukcji, gdzie przygotowywaliśmy dla nich wszystkie customowe rozwiązania trasowe – od skrzyń transportowych po okablowanie. W kolejnych dniach odbyły się próby produkcyjne z muzykami i dopiero po nich cała produkcja pojawiła się na Torwarze. Sam koncert był znakomity – można wręcz powiedzieć, że była to uczta dla ucha. Dla samej artystki taki koncert w dużej arenie był jednak swego rodzaju wyzwaniem, ponieważ wcześniejsza jej aktywność koncertowa skupiała się na mniejszych obiektach. Po koncercie na Torwarze zespół pojechał w trasę koncertową po Europie, grając zarówno w arenach, jak i dużych teatrach czy filharmoniach. Cały spersonalizowany setup, jaki przygotowaliśmy dla Hani, pojechał z nią na całą trasę koncertową.

Podczas warszawskiego koncertu wsparcie techniczne zapewniła firma The Brawlers, dostarczając potężny system Meyer Sound PANTHER. (fot. D. Wojtala)

Agata i Maciej używali dwóch konsolet Q326 Pulse jako FOH i Monitor. Konsolety połączone były razem w sieci Optocore z SD-Rackiem z kartami 32 bit i współdzieliły gain, pracując w 96 kHz. Każda z konsolet miała swój zestaw Waves z komputerem Axis Scope oraz serwerem Extreme C. Dodatkowo w konsolecie monitorowej zainstalowany był drugi komputer Mac Mini do zarządzania RF oraz nagrań wielośladowych i wirtualnych prób. Jako system monitorowy używano 12 kanałów PSM1000 z 16 bodypackami, gdyż produkcja wykorzystywała także PSM1000 na potrzeby dyskretnej komunikacji całego zespołu produkcyjno-technicznego. Dodatkowo konsolety Q326 wyposażone były w karty Dante, po których przesyłane były powroty efektów (16 kanałów stereo) z FOH do Monitora. W sieci Optocore zorganizowana została także opcja przesyłania sygnałów podczas wirtualnej próby z konsolety FOH do konsolety monitorowej, aby wszystko mogło się odbywać w pełnej synchronizacji.
Na samym Torwarze system nagłośnieniowy zapewniała firma The Brawlers, czyli wiadomo – był to Meyer Sound Panther. Podłączenie do systemu odbywało się w pozycji FOH sygnałem AES/EBU do procesora DirectOut Prodigy, a dalej po AVB Milan do systemu nagłośnieniowego.

Jako system monitorowy wykorzystano 12 kanałów PSM1000 z 16 bodypackami. (fot. D. Wojtala)

Czy ta sama konfiguracja jest stosowana na innych przystankach trasy Hani Rani?
Wszystko poza systemem nagłośnieniowym pojechało dalej w trasę. Często koncerty odbywały się w miejscach, gdzie system był zainstalowany na stałe, a innym razem był to festiwal lub lokalna produkcja zapewniała system nagłośnieniowy.

Czy uważasz, że Quantum 326 to optymalne rozwiązanie na tego typu wydarzenia? Jaką przewagę mają te konsolety nad innymi konstrukcjami?
Jak już wspomniałem, konsoleta Q326 ma bardzo dobry stosunek możliwości do gabarytu i wagi. Jest to produkt ze stajni DiGiCo, który – nie ma co ukrywać – był długo oczekiwany. Czasami DiGiCo, podobnie zresztą jak inni producenci, każe nam czekać na kolejny produkt czy jego wersję, ale gdy już się pojawi, widać, że jest on zoptymalizowany i dostosowany nawet do przyszłych potrzeb rynku.
Koncert Hani Rani moglibyśmy zrealizować na dwóch konsoletach Q338 czy nawet na dwóch sztukach Q5, ale analizując lokalizacje koncertów, wybraliśmy Q326, ponieważ na trasie było kilka miejsc, gdzie nie było za wiele miejsca na ustawienie dużej konsolety, a wszystkie koncerty były wyprzedane. Elastyczność wyboru konsolet DiGiCo w naszym magazynie daje artystce oraz jej realizatorom pełną swobodę w doborze modelu według potrzeb oraz możliwości logistycznych. Analizujemy już możliwości kolejnych koncertów artystki i zobaczymy, na czym skończymy – mogę jednak Was zapewnić, że będzie ciekawie.

Rozmawiał: Marcin Zinak, Muzyka i Technologia
Zdjęcia: Daniel Wojtala