W przeszłości głównym źródłem popularności piosenkarzy i zespołów były radio, telewizyjne listy przebojów oraz wydawane przez nich płyty, poddawane szczegółowym recenzjom i walczące w rankingach sprzedaży. Dziś te role przejęły serwisy streamingowe i internet. Obecnie artyści swoją popularność budują przede wszystkim na YouTubie, TikToku, Facebooku czy Instagramie, co nie tylko umożliwia natychmiastową publikację nowych utworów, ale także zapewnia szybką informację zwrotną od fanów. Wystarczy wspomnieć, że słynne dziś „Old Town Road” w wykonaniu rapera Lil Nas X czy „Ocean Eyes” Billie Eilish, które rozpoczęło ogólnoświatową karierę artystki, miały swoje premiery właśnie online. Z całą pewnością najpopularniejszą wśród nastolatków grupą, która zrodziła się w internecie, jest obecnie w Polsce formacja Genzie, a profile jej członków śledzi na Instagramie kilka milionów osób, zaś łącznie wszystkie ich materiały wyświetlił co czwarty mieszkaniec Ziemi!
Choć tak mocno związana z internetem, grupa wyruszyła na początku roku w trasę o przekornym tytule OFFLINE TOUR, która wyprzedała się niemal na pniu. Każdy z koncertów nie tylko był wyjątkowym wydarzeniem dla wszystkich fanów Genzie, ale także stanowił spektakularną produkcję, przemyślaną i wyreżyserowaną od A do Z.
Produkcją dźwięku w trakcie trasy zajęła się firma 120dB, która postanowiła zbudować bardzo zaawansowany i rozbudowany system miksujący w oparciu o konsolety SSL System T. Mieliśmy przyjemność gościć nie tylko na kilku koncertach trasy, ale także podglądać próby produkcyjne poprzedzające te wyjątkowe wydarzenia.

Genzie OFFLINE TOUR to kompletne, precyzyjnie wyreżyserowane show z wizualizacjami, rozbudowaną scenografią, konfetti, bańkami mydlanymi, efektami dymnymi i pirotechniką. (fot. Ł. Kornafel)
Grupa Genzie narodziła się w 2021 roku w ramach projektu „Twoje 5 Minut”, stworzonego na kanale YouTube Fritza i przypominającego w swoim formacie najbardziej znane telewizyjne programy typu talent show. Uczestnicy programu brali udział w różnych wyzwaniach, a sposób ich wykonania oceniali członkowie Ekipy. Finałowy odcinek ukazał się w listopadzie 2021 roku, a zwycięzcami całego programu zostali Hanna Puchalska, Faustyna Fugińska i Bartosz Kubicki. Następnie dołączyli do nich Wiktoria Bochnak, Bartosz Laskowski oraz Julita Różalska. Obecnie grupa influencerów jest znana przede wszystkim ze swojej działalności na platformie YouTube, gdzie zgromadziła już ponad 2 miliony subskrybentów. Oprócz filmów i rolek opowiadających o ich codziennym życiu tworzą oni również muzykę i mają na swoim koncie takie utwory jak Genziara (24 mln wyświetleń) czy Dzięki (20 mln wyświetleń).
Po trasach Genzie Tour i Genzie Tour vol. 2 oraz udziale w Festiwalu Ekipy grupa postanowiła wyruszyć w kolejną trasę o nieco przewrotnym tytule Offline Tour, promującą album Online, w trakcie której organizatorzy zachęcają gości koncertów do oderwania się od ekranów i przeżycia niezapomnianych wrażeń. Wyprodukowana przez Agencję SOLD OUT trasa rozpoczęła się 12 marca w Hali Stulecia we Wrocławiu i zawitała m.in. do takich miejsc jak Ergo Arena w Gdańsku, MTP Poznań Congress Center, Hala Spodek w Katowicach czy Hala COS Torwar w Warszawie.

System T został wybrany m.in. ze względu na doskonałą znajomość tego rozwiązania przez ekipę 120dB. Od wielu lat modele tej serii, w różnych wariantach, pracują w wozach firmy, znane na całym świecie i określane przez wielu realizatorów mianem „legendarnego” brzmienia. (fot. Ł. Kornafel)
Najpierw próby
Przed rozpoczęciem trasy ekipa 120dB została zaproszona do udziału w próbach preprodukcyjnych, które cieszą się popularnością już nie tylko w przypadku największych, ogólnoświatowych tras topowych artystów, ale również zyskują coraz większe znaczenie na naszym rodzimym rynku. Pozwoliły one na bardzo dokładne przygotowanie całego show, zarówno na konsolecie FOH, jak i na stole monitorowym, zapisanie wszystkich efektów, scen dla poszczególnych piosenek oraz przetestowanie całego systemu. Dzięki temu, jeszcze przed wejściem publiczności do pierwszej hali, cała ekipa była przygotowana na każdą ewentualność w trakcie koncertu. Już w trakcie prób produkcyjnych wykorzystywane były materiały multitrackowe wraz z zapisanym kodem czasowym, który sterował w trakcie trasy zarówno wizją, multimediami, jak i całym oświetleniem. Całość została przygotowana w studiu, a następnie zaprogramowana w oprogramowaniu QLab, co pozwoliło na bezproblemowe uruchamianie wszystkich utworów w trakcie koncertów, a także dało m.in. możliwość zmiany kolejności setlisty w razie potrzeby.
W próbach uczestniczył cały zespół, wszyscy wykonawcy oraz tancerze, którzy również w trakcie trasy używali osobistych systemów odsłuchu dousznego. Dzięki temu wszystko to, co realizatorzy słyszeli na próbach i co było intencją artystów oraz twórców utworów, udało się znakomicie odtworzyć w każdej z hal — już na dużym systemie nagłośnieniowym dostarczonym i przygotowanym przez firmę Target Sound oraz inżyniera systemu, Darka Kowolika.

Od lewej: RF Manager Przemek Matusiak, właściciel firmy 120dB i realizator FOH Michał Mika oraz Piotr Szreder, realizator MON, w trakcie trasy Genzie OFFLINE TOUR. (fot. Ł. Kornafel)
SSL i kropka!
Nikogo, kto miał okazję zetknąć się z produkcjami firmy 120dB — zarówno tymi na rynku broadcastowym, jak i live’owym — nie powinno dziwić, że na potrzeby trasy Genzie OFFLINE TOUR Michał Mika ponownie zdecydował się sięgnąć po rozwiązania marki Solid State Logic. Ciekawostką może być jednak fakt, że koncerty realizowane były nie na rozwiązaniach z serii koncertowej, lecz na Systemie T, zazwyczaj spotykanym w studiach telewizyjnych czy w wozach transmisyjnych. System T został wybrany m.in. ze względu na znakomitą znajomość tego rozwiązania przez ekipę 120dB, ponieważ od wielu lat modele tej serii — w różnych wariantach — pracują w wozach firmy, znane na całym świecie i określane przez wielu realizatorów mianem „legendarnego” brzmienia. Jak podkreśla założyciel i właściciel 120dB, wybór tego właśnie modelu zapewnił znakomitą płynność pracy, wynikającą zarówno z ogromnego doświadczenia w obsłudze tej konsolety, jak i z bardzo wygodnej i wydajnej topologii oraz wielu wbudowanych w nią narzędzi. Wykorzystywano zarówno korektory na poszczególnych kanałach i grupach, jak i procesory dynamiki. Michał Mika zwraca uwagę: „Co nie jest tylko moją opinią, ale także zdaniem wielu realizatorów na całym świecie, System T przede wszystkim słynie z tego, w jaki sposób obrabiane są tutaj poszczególne sygnały, jak brzmi cały tor sygnałowy i jak znakomicie sygnały są sumowane w szynach miksujących. Gdy wpuścimy sygnały na deskę SSL, różnica w porównaniu do innych podobnych rozwiązań jest naprawdę ogromna! Kolegom z firmy SSL udało się znakomicie odwzorować, a nawet ulepszyć wzorzec, jakim była szyna sumująca obecna w konsoletach serii 4000.”

Michał Mika podkreśla, że System T oferuje wyjątkowe brzmienie i sumowanie sygnałów, przewyższając inne rozwiązania. SSL udało się nawet ulepszyć legendarną szynę z serii 4000. (fot. Ł. Kornafel)
Ponieważ w trakcie realizacji nie było wykorzystywanych bardzo wielu kanałów, cała organizacja kanałów i szyn na sterowniku S500 była stosunkowo prosta. Łącznie używano dwunastu kanałów mikrofonowych oraz podkładów zorganizowanych w formie trzech stemów stereo. W sekcji centralnej znajdowała się grupa wokalowa, powroty efektów wokalowych, grupa muzyki oraz szybki dostęp do szyny master, umożliwiający łatwe wejście do poszczególnych insertów na niej zapiętych. Po lewej stronie umieszczono poszczególne kanały wejściowe, co ułatwiało kontrolę proporcji źródeł, natomiast po prawej stronie znajdowały się sygnały techniczne, komunikacja oraz ton odpowiedzialny za sterowanie maszynami playbackowymi. Jedną z interesujących opcji, jakie oferuje System T, jest możliwość zarządzania nim przez KVM. Dzięki temu można uzyskać dostęp do zewnętrznych komputerów, aplikacji i dodatkowych źródeł. W produkcji Genzie OFFLINE TOUR na tylnej ścianie sterownika SSL zainstalowano komputer Mac Mini z kartą RME Digiface Dante. Był on wykorzystywany do kontroli procesora DirectOut MAVEN.A przez aplikację GLOBCON, do kontroli sieci Dante poprzez Dante Controller oraz do nagrań prób, służących późniejszym próbom wirtualnym. KVM umożliwia również podgląd interfejsu serwera Waves SuperRack Livebox oraz dotykowe sterowanie wszystkimi używanymi wtyczkami, bez konieczności stosowania zewnętrznych monitorów.

FOH w trakcie trasy Genzie OFFLINE TOUR . (fot. Ł. Kornafel)
Cała konfiguracja systemu miksującego została oparta na sieci Dante i — z wyjątkiem mikrofonów ambientowych — ze sceny nie pobierano żadnych sygnałów analogowych. W kompaktowym stageboksie SB32.24 wykorzystano jedynie kilka wejść analogowych. Wielościeżkowe podkłady były wysyłane z dwóch komputerów Mac Mini w konfiguracji system główny–backup, a ich odtwarzaniem zajmowało się oprogramowanie QLab. Aby w razie awarii przełączenie na system zapasowy odbyło się w sposób niezauważalny dla publiczności, sygnały z obu komputerów trafiały równocześnie do procesora DirectOut MAVEN.A, pełniącego również funkcję zaawansowanej matrycy. Sygnały z szyn miksujących trafiały z konsolety do procesora DirectOut, a następnie do procesora L-Acoustics P1.

Rack na FOH, a w nim m.in. Waves SuperRack Livebox oraz procesor DirectOut MAVEN.A. (fot. Ł. Kornafel)
Rack wykorzystywany podczas trasy przy konsolecie frontowej wyposażono w kilka interesujących rozwiązań. Oprócz silnika Systemu T — modelu TE2 z licencją umożliwiającą przetwarzanie 256 kanałów — zainstalowano tu analogowy interfejs sieci Dante Focusrite RedNet A16R MkII. W racku pracował także jeden z pierwszych w Polsce serwerów Waves SuperRack LiveBox, na którym uruchamiano wtyczki stosowane zarówno na kanałach wejściowych, grupach, jak i na sumie. Listę urządzeń na stanowisku FOH zamykał panel interkomowy Riedel oraz dwa switche Netgear, na których skonfigurowano kilka VLAN-ów. Sygnały między sceną a konsoletą główną przesyłano za pomocą dwóch światłowodów i złączy opticalCON. Cały set playbackowy, oparty na dwóch komputerach Mac Mini, został skonfigurowany tak, aby sterowanie odtwarzaniem mogło zostać przekazane zewnętrznemu operatorowi, np. show callerowi lub DJ-owi na scenie. W tym celu zastosowano niewielki kontroler Elgato Stream Deck współpracujący z komputerem Raspberry Pi, na którym działał serwer Bitfocus Companion. Dzięki temu — za pomocą skrętki i zasilania PoE — można było w dowolnym potrzebnym miejscu umieścić sterownik i z tego punktu zarządzać odtwarzaniem podkładów.

W trakcie trasy pracował system L‑Acoustics dostarczony i przygotowany przez firmę Target Sound. (fot. Ł. Kornafel)
Spójny system – na froncie i na monitorach
Podobnie jak na froncie, również na stanowisku monitorowym podczas tej trasy pracowała konsoleta SSL System T S500, w tym przypadku w konfiguracji dwubay’owej. Podział sygnałów między FOH a MON odbywał się w oparciu o protokół Dante. Choć w trakcie każdego koncertu na scenie występowało jedynie kilku artystów, którym towarzyszyły odtwarzane z maszyn ścieżki z podkładami, na stanowisku monitorowym realizowano aż trzynaście miksów stereo. Korzystali z nich zarówno członkowie grupy Genzie, jak i zapraszani w poszczególnych miastach goście, tancerze oraz DJ. W ramach miksu monitorowego używano również ośmiu mikrofonów ambientowych — dwóch skrajnych stereo, zbierających dalszy plan, oraz czterech DPA 2017, umieszczonych centralnie pomiędzy wybiegami.
Realizacją miksu monitorowego podczas całej trasy zajmował się Piotr Szreder, który — choć pracował na konsolecie SSL System T po raz pierwszy — przyznał, że sprawdza się ona doskonale również w takim zastosowaniu. W swojej pracy korzystał z narzędzi dostępnych na pokładzie konsolety, takich jak procesor SSL Bus Compressor, zapięty na poszczególnych szynach AUX, dwa efekty pogłosowe Plate Verb oraz Dyn-EQ. Jak podkreśla: „Powierzchnia robocza z dwoma bay’ami po 16 tłumików idealnie sprawdza się w pracy monitorowej i pozwala na wygodne rozmieszczenie wszystkich elementów miksu. Po prawej stronie miałem wszystkie szyny wyjściowe, natomiast po lewej, poniżej ekranu — wszystkie wejścia. Na pierwszych dwóch warstwach zawsze mam zdublowane główne wokale naszych wykonawców, czyli sześciu głównych artystów. Dalej znajdował się DJ, zapasowy mikrofon i podkłady, a na kolejnej warstwie ponownie mikrofony gości i podkłady. Dzięki temu, poruszając się pomiędzy tymi dwiema warstwami, miałem dostęp do wszystkiego, czego potrzebowałem podczas realizacji show.”

Piotr Szreder, realizator MON, również pracował w trakcie trasy na konsolecie SSL System T. (fot. Ł. Kornafel)
Wszystkie efekty w jednym pudełku
Podczas trasy, na stanowisku FOH wykorzystano najnowszy serwer efektowy Waves SuperRack LiveBox. O wyborze tego rozwiązania zadecydował przede wszystkim fakt, że — w przeciwieństwie do wcześniejszych, dostępnych na rynku podobnych urządzeń — nowy model nie wymaga już stosowania zewnętrznego komputera pełniącego rolę hosta. Wszystko, co jest potrzebne do pracy w warunkach live, zostało zamknięte w jednej obudowie: zarówno processing, jak i komputer zarządzający pracą wtyczek. Dodatkowo jest to system natywnie współpracujący z siecią Dante, a więc z naturalnym środowiskiem transmisji sygnałów audio wykorzystanym podczas tej trasy. Co równie istotne, SuperRack LiveBox nie jest zamkniętym środowiskiem ograniczonym wyłącznie do wtyczek Waves — umożliwia również uruchamianie i pracę z wtyczkami VST3 zewnętrznych producentów. Podczas trasy realizatorzy korzystali m.in. z rozwiązań FabFilter (Pro-Q 4, Pro-R 2, limiter Pro-L 2), a także wtyczek z pakietu UAD. Na każdym kanale mikrofonowym pracował Waves Tune oraz kompresory CLA-76 i CLA-2A, pełniące rolę kompresorów wygładzających. Następnie sygnały mikrofonowe trafiały do grup, na których zapięte były m.in. wielopasmowy kompresor i ekspander FabFilter Pro-Q 4 oraz ponownie CLA-76 i CLA-2A. Na końcu łańcucha znajdowały się również korektory PuigTec EQP-1A i MEQ-5 EQ. Na sumie miksu wykorzystywano wtyczkę Abbey Road TG Mastering Chain, służącą m.in. do kreowania obrazu stereo oraz do ostatecznych, subtelnych korekcji. „Odkryciem” tej trasy okazała się także wtyczka Topline Vocal Suite, która — jak podkreśla realizator FOH Michał Mika — pozwoliła uzyskać szerokie, dopracowane, „wyprodukowane” brzmienie wokali.

SSL System T w wersji S300. (fot. Ł. Kornafel)
Łączność z całym światem
Wraz ze wzrostem poziomu zaawansowania technicznego współczesnych koncertów i wydarzeń, systemy interkomowe stają się nieodzownym elementem każdej produkcji. Trudno wyobrazić sobie koncert czy spektakl bez sprawnej komunikacji między artystami, realizatorami a ekipami technicznymi. Równie istotne jest zapewnienie stałego kontaktu reżysera, inspicjentów, kierowników planu czy show callera z wszystkimi uczestnikami produkcji. Tylko wtedy można mieć pewność, że każde zaplanowane zdarzenie na scenie nastąpi dokładnie w tym momencie, w którym zostało przewidziane w scenariuszu.

Podczas trasy Genzie OFFLINE TOUR wykorzystano matrycę Riedel Artist 1024 wyposażoną w karty AES67 oraz kartę Dante, umożliwiającą łatwą integrację z całym systemem audio. Do dyspozycji były dwa panele RSP-1216HL — dla realizatorów monitorowego i frontowego — oraz panel DSP-2312 dla show callera. Pozostała część ekipy korzystała z kilkunastu beltpacków Riedel Bolero. (fot. Ł. Kornafel)
Podczas trasy Genzie OFFLINE TOUR wykorzystano matrycę Riedel Artist 1024 wyposażoną w karty AES67 oraz kartę Dante, umożliwiającą łatwą integrację z całym systemem audio. Do dyspozycji były dwa panele RSP-1216HL — dla realizatorów monitorowego i frontowego — oraz panel DSP-2312 dla show callera. Pozostała część ekipy korzystała z kilkunastu beltpacków Riedel Bolero. Cały system został zintegrowany z systemem audio, co pozwoliło na swobodną komunikację show callera z artystami na scenie przy wykorzystaniu ich odsłuchów dousznych. Departament wideo korzystał z systemu łączności innego producenta, jednak bez problemu udało się go zintegrować z głównym systemem interkomowym Riedel za pomocą protokołu Dante. Systemy łączności stosowane przez firmę 120dB umożliwiają nie tylko bezproblemową integrację z innymi rozwiązaniami audio, lecz także — w przypadku globalnych projektów czy kilku produkcji realizowanych równolegle w różnych miejscach — zapewniają niezawodną komunikację zdalną, nawet pomiędzy odległymi lokalizacjami na całym świecie.

Ponieważ w trakcie trasy zastosowane zostały bezprzewodowe systemy mikrofonowe Shure Axient Digital, wszystkie sygnały mikrofonowe mogły być przesyłane do systemu miksującego również przy pomocy protokołu Dante, bez konieczności wykorzystywania żadnych dodatkowych konwerterów. Artyści korzystali z nadajników cyfrowych AD2 z główkami SM58. Natomiast czternaście bezprzewodowych systemów odsłuchowych Sennheiser EW IEM G4 już od lat jest zabudowanych w przenośnych skrzyniach rack wraz z przetwornikami cyfrowo analogowymi, dzięki czemu również sygnały do nich mogły zostać wysłane w oparciu o protokół sieciowy. (fot. Ł. Kornafel)
Mikrofony, które widać na ekranie
Ponieważ w trakcie trasy zastosowane zostały bezprzewodowe systemy mikrofonowe Shure Axient Digital, wszystkie sygnały mikrofonowe mogły być przesyłane do systemu miksującego również przy pomocy protokołu Dante, bez konieczności wykorzystywania żadnych dodatkowych konwerterów. Artyści korzystali z nadajników cyfrowych AD2 z główkami SM58. Natomiast czternaście bezprzewodowych systemów odsłuchowych Sennheiser EW IEM G4 już od lat jest zabudowanych w przenośnych skrzyniach rack wraz z przetwornikami cyfrowo analogowymi, dzięki czemu również sygnały do nich mogły zostać wysłane w oparciu o protokół sieciowy. Funkcję RF Managera w trakcie trasy pełnił Przemek Matusiak. W prawie każdym miejscu trasy jego praca rozpoczynała się już dzień wcześniej, od rozstawienia wszystkich elementów systemu. Na tym etapie niezwykle przydatne było narzędzie do zarządzania pracą w zakresie częstotliwości radiowych Shure AXT600 Axient Spectrum Manager, które pozwalało na przeskanowanie całego pasma i sprawdzenie, co się dzieje w poszczególnych częstotliwościach. Jeżeli chodzi natomiast o oprogramowanie, Przemek korzystał z trzech aplikacji. Oprogramowanie Wireless Workbench 7 służyło do skanu na AXT600, koordynacji, a także tworzenia osi czasowych.

Michał Mika, właściciel firmy 120dB i realizator FOH, w trakcie trasy Genzie. (fot. Ł. Kornafel)
Do zdalnego monitorowania i zarządzania wszystkimi systemami bezprzewodowymi Sennheiser wykorzystywany był system Wireless Systems Manager tego producenta. Ciekawostką, a także swego rodzaju nowością, był system Micboard — bezpłatna aplikacja dostępna na GitHubie, o możliwościach podobnych do oprogramowania WaveTool. Micboard pozwolił na wyświetlenie na dużym monitorze, w bardzo czytelny sposób, wszystkich mikrofonów wraz z sylwetkami poszczególnych osób występujących na scenie. Ułatwiło to całej ekipie szybkie i efektywne monitorowanie takich parametrów jak stan baterii w poszczególnych nadajnikach, wartość Q dla systemów Shure czy innych przydatnych elementów.

Wyprodukowana przez agencję SOLD OUT trasa rozpoczęła się 12 marca w Hali Stulecia we Wrocławiu i gościła m.in. w Ergo Arenie w Gdańsku, MTP Poznań Congress Center, Hali Spodek w Katowicach oraz Hali COS Torwar w Warszawie. (fot. Ł. Kornafel)
Podsumowanie
Genzie to projekt muzyczny, który nie powstał po to, aby nasycić oczekiwania melomanów, analizujących niuanse wykonawcze przy kieliszku wina. To bardzo dobre przedsięwzięcie rozrywkowe, realizowane w sposób nieodbiegający od największych, światowych produkcji. Należy podkreślić równocześnie, że muzyka wykonywana przez grupę to wciąż bardzo dobrze napisane, zaaranżowane i wyprodukowane utwory, solidna dawka rozrywki, a przede wszystkim kompletne, precyzyjnie wyreżyserowane show — z wizualizacjami, rozbudowaną, znakomitą scenografią, konfetti, bańkami, dymem czy pirotechniką. Każde pokolenie ma swoich idoli. Tym, czym w latach 90. był zaangażowany społecznie rock, a w latach 2000 — boysbandy czy girlsbandy, dla dzisiejszych nastolatków jest właśnie grupa Genzie. Co więcej, muszę przyznać, że tak ogromnego entuzjazmu u fanów, wypełniających największe hale w Polsce do ostatniego miejsca, nie widziałem od czasu koncertu Eda Sheerana na stadionie…
Trasa OFFLINE TOUR była niezwykle zaawansowaną produkcją live, w której ogromną rolę odegrał również koncepcyjny i zaawansowany system miksujący SSL System T. Bez niego nie byłoby możliwe nie tylko zrealizowanie znakomitego dźwięku, ale także tak widowiskowej oprawy wizualnej, której wiele gwiazd z przeszłości mogłoby tylko pozazdrościć dzisiejszym gwiazdom internetu i Instagrama.
Tekst i zdjęcia: Łukasz Kornafel, Muzyka i Technologia