Rodzina Maverick przywitała dwa nowe modele, Force 1, czyli ruchomą głowicę typu spot, oraz Force 2 Profile z czterema zmotoryzowanymi nożami profilującymi obracanymi o 120 stopni. Obydwa modele oparte są na źródłach światła w technologii LED o imponujących mocach i modulacji PWM sięgającej do 15 kHz. Jak to u braci bywa – są podobieństwa i różnice. Zerknę na jedne i drugie, a także na wymagania, które stawiane są tego typu urządzeniom w 2021 roku.

Sam wygląd głowic Chauvet Maverick Force sprawia, że mamy wrażenie kontaktu z poważną artylerią. Obudowy wykonane są z dobrej jakości tworzywa sztucznego samogasnącego. W podstawie każdej z nich znajduje się wyświetlacz dotykowy do zarządzania głowicą. Oprócz dotyku można skorzystać z fizycznych przycisków umieszczonych po obu stronach wyświetlacza, co jest przydatne w sytuacji, gdy chcemy zaadresować głowicę bez zdejmowania rękawic ochronnych. Oba modele mają taki sam zestaw złączy – sygnałowe w formie XLR zarówno trójpinowego, jak i pięciostykowego, 2 złącza RJ45 do podawania sygnału w formie protokołu sieciowego oraz, wiadomo, wejście i wyjście zasilania zrealizowane na Seetronic Powerkon IP65. Zobaczmy, co jeszcze łączy, a co dzieli oba modele.

W głowicy Force 1 Spot wykorzystano technologię LED o mocy prawie pół kilowata! Konkretnie 470 watów.

Źródła światła
Już na samym początku mamy różnicę, która świadczy o tym, że to nie są dwa takie same urządzenia, a do jednego zostały dołożone tylko noże profilowe, lecz są to dwie, niezależnie przemyślane konstrukcje. W głowicy Force 1 Spot wykorzystano technologię LED o mocy prawie pół kilowata! Konkretnie 470 watów. Lampy wyładowcze o podobnej mocy dostarczały bardzo zadowalającą ilość światła, więc wyobraźmy sobie, że taką moc przekładamy na diodę, której sprawność jest większa. Do tego nie musimy kontrolować czasu pracy lampy i jej wymieniać. Gdy spojrzymy na Force 2 Profile, może zakręcić się nam na chwilkę w głowie. Tu też zastosowano LED, lecz o mocy 580 watów, przewidując zapewne, że trochę tego światła odłoży się jednak na nożach profilujących. Przy takich mocach na myśl przychodzi tylko jedno – szum wynikający z odprowadzania ogromnej ilości ciepła, która mimo wszystko przy takich temperaturach będzie produktem ubocznym zamiany energii elektrycznej na światło. Tu także dobra wiadomość, otóż maksymalny deklarowany przez producenta poziom hałasu emitowany przez spota z odległości jednego metra wynosi 63,2 dB, a dla profila ta wartość wychodzi jeszcze korzystniej, bo 54,9 dB dla 1 metra, przy pomiarach poziom tła oscylował w okolicach 37 dB. Obie wartości to bardzo dobry wynik, tym bardziej, że z tych głowic światła jest naprawdę sporo. Obie konstrukcje łączy także częstotliwość PWM źródeł, którą można skokowo dopasowywać do kamer i aparatów w zakresie od 600 Hz do aż 15 kHz oraz wyjściowa temperatura barwowa, która przy pełnej mocy spota wynosi 7099 K, a przy pełnej mocy profila – 7055 K. Różnica jest tak mała, że z powodzeniem można używać tych głowic razem w jednym show bez różnic w barwach.

Oba modele mają taki sam zestaw złączy – sygnałowe w formie XLR zarówno trójpinowego, jak i pięciostykowego, 2 złącza RJ45 do podawania sygnału w formie protokołu sieciowego oraz, wiadomo, wejście i wyjście zasilania realizowane na Seetronic Powerkon IP65.

Zabarwimy plamę?
Oczywiście, co więcej, możemy zrobić to na kilka sposobów. Zarówno w Force 1, jak i Force 2 podstawowym narzędziem przy barwieniu jest substraktywny system filtrów CMY. Dzięki temu bezproblemowo można uzyskać dowolną barwę, a także bezpośrednio przejść do innej dowolnie wybranej, bez efektu przewijania tarczy z flitrami. Wraz z CMY mamy do dyspozycji CTO, dzięki któremu możemy ocieplić światło wychodzące z głowic, zmieniając temperaturę barwową bieli lub ocieplając zmiksowaną już barwę. W obu modelach znajdziemy także klasyczną tarczę kolorów, na której oprócz konwencjonalnych filtrów jest także CTB. Możemy także ustawiać połówki kolorów oraz dodawać to wszystko do CMY, tworząc ciekawe aranżacje świetlne. Co więcej, na tarczy kolorów znajduje się także filtr korekcyjny CRI. Sprawia on, że współczynnik oddawania barw rośnie, w Force 1 Spot z 68,8 do 89,4, a w przypadku Force 2 Profile – z 70,8 do 89,3. Po takim zabiegu głowice te można z powodzeniem używać do realizacji, które będą transmitowane do Internetu lub telewizji, co w obecnych czasach jest wręcz koniecznością

Zarówno w Force 1, jak i Force 2 podstawowym narzędziem przy barwieniu jest substraktywny system filtrów CMY. Dzięki temu bezproblemowo można uzyskać dowolną barwę, a także bezpośrednio przejść do innej dowolnie wybranej, bez efektu przewijania tarczy z filtrami.

Szklane gobo i inne narzędzia do kształtowania wiązki
Tu dochodzimy do różnic pomiędzy modelami. Zarówno w głowicy typu spot, jak i w głowicy typu profile zastosowano szklane wzory gobo. Każda z głowic ma 2 tarcze gobo. W spocie jest to bardzo tradycyjny, sprawdzony układ – pierwsza tarcza ma 7 wzorów, które są wymienne, indeksowalne oraz rotacyjne z regulowaną prędkością. Dzięki tym możliwościom możemy włożyć do głowicy własne gobo i wyświetlić np. logo klienta, a dzięki możliwości obrotu wzoru będziemy mogli go wypoziomować. Druga tarcza zawiera 8 statycznych, szklanych gobo. Force 1 Spot dodatkowo ma tarczę animacji z regulowaną prędkością efektu. Sytuacja ma się zupełnie inaczej w profilu, który ma 2 rotacyjne tarcze gobo, po 6 wzorów każda, oczywiście także z regulacją prędkości obrotu oraz z indeksacją. Dzięki temu w tym modelu możemy założyć 2 goba jednocześnie i jednym poruszać w lewo, a drugim w prawo, tworząc zjawiskowy efekt. Standardem od jakiegoś czasu w głowicach jest pryzmat. Zarówno w jednej, jak i w drugiej głowicy jest takowy do dyspozycji, jest pięciościenny i obrotowy. Wyostrzać gobo można za pomocą zmotoryzowanej soczewki ostrzącej, tak samo zmotoryzowany jest też zoom. Wartości tego parametru są różne dla każdego z modeli, lecz są to różnice bardzo drobne, bowiem spot w swoim najwęższym wydaniu ma 6,3°, a profil 6,8°. Górna granica także różni się subtelnie, najszerszy Force 1 Spot to 54,4°, a Force 2 Profile to nieco więcej, bo 55,9°. Gdyby ustawienie funkcji zoom w najwęższej pozycji nadal było niewystarczające, z pomocą przyjdzie zmotoryzowany irys. W obu urządzeniach możemy także wykorzystać filtr frost, którego działanie jest płynne w pełnym zakresie.

 

Podstawowa różnica – obecność noży profilujących
Force 2 Profile zajmuje więcej kanałów DMX niż jego brat. To za sprawą podstawowej różnicy pomiędzy tymi modelami, czyli zmotoryzowanych noży profilujących. Cztery noże, każdy ma dwie osie ruchu, a zespół noży można obracać o 120°. Głowice profilowe zagościły w riderach nie tylko jako elementy systemu śledzenia artysty, lecz także jako światło efektowe. Tak samo, jak swego czasu pryzmat liniowy był charakterystycznym elementem danego show, tak dziś użycie zmotoryzowanych noży profilujących może być tym niepowtarzalnym czynnikiem. Obecność rotacyjnych gobo, różnych pryzmatów, a nawet tarczy animacji powoduje, że efekty te stają się powszechne. Zmotoryzowane noże to narzędzie, które może wnieść powiew świeżości w świetlny spektakl, tym bardziej, że w omawianej głowicy przechodzą one przez całą plamę. Dzięki temu można wyciąć pionowy prostokąt, który będzie przemieszczał się od lewej do prawej strony, w takt chociażby bębna basowego. Dokładając do tego dym sceniczny, otrzymujemy efekt nietuzinkowy, który na pewno zostanie doceniony. Noże w takiej głowicy to kolejne narzędzie do zagospodarowania przez wyobraźnię osób zajmujących się kreowaniem przestrzeni.

Podsumujmy
Rodzina Force to głowice bardzo wszechstronne i dobrze zaprojektowane. Niska waga. Mocniejsze źródła LED z cichym chłodzeniem. Większy zakres zoom, nawet do 55°. Mieszanie kolorów CMY, filtr wysokiego CRI, dwie tarcze gobo. Możliwość sterowania przez DMX lub Ethernet. Noże profilowe pracujące w całym zakresie plamy świetlnej lub tarcza animacji. Oto najnowsze Force 1 Spot i Force 2 Profile – dokładnie to, czego potrzebujesz!

Tekst: Wojciech Szkodziński, Muzyka i Technologia