Aby melomani zasiadający przed telewizorami mieli możliwość obcowania ze świetnie wyglądającym obrazkiem i doskonałym dźwiękiem, do udziału w produkcji koncertu zostały zaproszone firmy Gigant Sound, Transcolor i Visionlite.

 Legendarna formacja Perfect jest kolejnym zespołem, po Budce Suflera, który zdecydował w ostatnim czasie o zakończeniu działalności koncertowej i organizacji pożegnalnej trasy koncertowej. Jak pokazuje doświadczenie, stałym punktem trasy stał się duży koncert telewizyjny prezentujący przygotowany repertuar nie tylko widowni w hali, ale również sympatykom zespołu w całym kraju. Aby melomani zasiadający przed telewizorami mieli możliwość obcowania ze świetnie wyglądającym obrazkiem i doskonałym dźwiękiem, do udziału w produkcji koncertu zorganizowanego 8 marca w Łódzi zostały zaproszone firmy Gigant Sound, Transcolor i Visionlite.  Koncert z okazji 35-lecia grupy Perfect zatytułowany „Wszystko ma swój czas” został zorganizowany w łódzkiej hali Atlas Arena i był zarejestrowany na potrzeby emisji przez Telewizję Polsat. O olbrzymim zainteresowaniu koncertem i chęci uczestniczenia ogromnej w prawdopodobnie ostatnim spotkaniu koncertowym z muzykami Perfectu świadczy fakt, że bilety rozeszły się w rekordowym tempie. Publiczność zgromadzona w hali mogła usłyszeć nieśmiertelne hity zespołu: „Autobiografię”, „Chcemy być sobą” czy „Kołysankę dla nieznajomej”, a także nowe utwory pochodzące z płyty „DaDaDam”. Formacji w kilku otworach towarzyszyli zaproszeni goście, a wśród nich: Igor Herbut z zespołu Lemon, Ryszard Sygitowicz oraz Patrycja Markowska.  System nagłośnieniowy na potrzeby telewizyjnego koncertu grupy Perfect zapewniła firma Gigant Sound. Główne grona składały się z dwunastu kolumn Outline GTO na stronę, pod którymi zawieszone były zestawy Outline Mantas w liczbie czterech sztuk po każdej ze stron, które pracowały jako downfill. Na konieczność instalacji sporych zestawów downfill złożyły się dwa czynniki. Po pierwsze, system główny był zawieszony bardzo wysoko, ponad konstrukcjami oświetleniowymi. Ze względu na fakt, że jubileusz był imprezą telewizyjną, kwestią priorytetową było dostosowanie parametrów koncertu do srebrnego ekranu. Po drugie, wynikało to z ogólnej koncepcji konfiguracji – zgodnie z założeniami grona główne grały do końca tylnej trybuny, ze względu na to znaczna część kolumn grała niemal na wprost. Najmniejszy możliwy do uzyskania kąt w GTO to 0,25°, a biorąc dodatkowo pod uwagę, że Mantas jest w stanie dorównać dynamiką i jakością brzmienia elementom GTO, wykorzystanie go w roli downfilla było oczywistym wyborem.W całej konfiguracji system Mantas sprawdził się doskonale, pokrywając dźwiękiem sektory znajdujące się najbliżej sceny i grając w zasadzie do połowy widowni. Jak przyznał Jakub Mikołajczak, inżynier systemu z firmy Gigant Sound, dzięki wykorzystaniu downfilla nie trzeba było mocno pracować nad frontfillem. Wykorzystano tylko kilka mantasów, które pozwoliły dopełnić i przybliżyć brzmieniowo obraz dźwiękowy z gron głównych dla publiczności znajdującej się najbliżej sceny. Dla widzów stojących tuż przed sceną zazwyczaj ten obraz jest zakłócany przez dźwięki płynące bezpośrednio z głębi sceny – z perkusji, monitorów i paczek gitarowych.Instalując outfille do ogrania bocznych trybun, zdecydowano się wykorzystać zestawy GTO C12. Ze względu na fakt, że trybuny w Atlas Arenie są niesymetryczne, zastosowano różne grona dla prawego i lewego frontfilla, składające się odpowiednio z szesnastu i dwunastu sztuk C12. Horyzontalny kąt pokrycia dźwiękiem wynosił prawie 240°. Ze względu na to, że koncert cieszył się tak ogromnym zainteresowaniem, że publiczność również siedziała niemal za sceną, mając doskonały widok zarówno na monitorowca, jak i końcówki mocy, zdecydowano się użyć dodatkowe grona. Do ich konfiguracji wykorzystano kolumny Meyer Sound M’elodie, których zadaniem było dostarczenie podstawowych informacji muzycznych na tylnych bokach widowni siedzącej prawie za sceną.Najniższe pasmo w trakcie koncertu zapewniało łącznie dwadzieścia subbasów GTO SUN (DBS 18-2). Zostały one umieszczone po obu stronach sceny w układzie end-fired, a dodatkowo rozchylenie subbasów na boki w formie litery V dało horyzontalnie bardziej wyrównany poziom basu, skutecznie tłumiąc niskie częstotliwości za nimi.Za stanowiskiem FOH, wysoko nad głowami widowni, zainstalowano dwa grona mantasów skierowane na najwyższe, tylne miejsca bocznych trybun, do których nie dało się sięgnąć przy pomocy systemu głównego czy zestawu outfill. Cały system nagłośnieniowy był zasilany w sumie około pięćdziesięcioma końcówkami mocy Powersoft K10 i K20, wykorzystywanymi w zależności od rodzaju zastosowanych kolumn.Ze względu na fakt, że wszystkie końcówki mają wbudowane procesory, to właśnie przy ich pomocy był zrealizowany cały processing dedykowany do każdej z kolumn. Do dystrybucji sygnałów użyto dwóch sztuk Galileo 616 jako matrycy.  Zgodnie z riderem zespołu, na froncie pracowała konsoleta Yamaha CL5. Jak przyznała firma Gigant Sound, realizator dźwięku zespołu Perfect Jurek Oliwa lubi ten mikser, pracownicy firmy również, więc nie było żadnych problemów z decyzją, którą konsoletę wybrać. Jeżeli chodzi o konsoletę monitorową, sercem systemu był mikser Yamaha QL5, co w połączeniu z CL5 pracującym na FOH znacząco uprościło pracę. O monitory zadbał realizator zespołu Robert Torz. Jakub Mikołajczak z Gigant Sound opowiedział o lokalizacji stanowiska MON, które w trakcie produkcji w Atlas Arenie było lekko oddalone i obniżone względem sceny: „Od strony nagłośnienia był to standardowy koncert zespołu Perfect plus goście i prowadzący. W takiej sytuacji jakość tej komunikacji nie jest krytyczna dla płynnej pracy. Artysta mówi do mikrofonu, że chce czegoś więcej lub mniej – i to dostaje. Raczej nie bierzemy pod uwagę wielkich dyskusji na temat brzmienia czegoś w monitorach, bo Robert Torz jako monitorowiec zespołu ma swoje wypracowane standardy, które są kompatybilne z ogólnie przyjętymi. Sprawdzają się od wielu lat, wiemy więc, czego się spodziewać i czego oczekiwać. Oczywiście jest to także kwestia dobrze skonfigurowanego i wystrojonego sytemu MON, który od naszej strony nadzorował Mayki – Michał Święcki”. Dla wokalistów przygotowano jak zwykle mikrofony bezprzewodowe Shure z główkami Beta 58. Omikrofonowanie instrumentów przygotowano zgodnie z branżowymi standardami – pracowały tu Shure SM57 i SM81, Sennheiser E604 i E609 oraz AKG C414 i D12. Jako odsłuchy dla Perfectu wykorzystano monitory d&b audiotechnik M4, których ze względu na fakt, że to rockowa kapela grająca mocno i głośno, było dosyć sporo. Dodatkowo firma Gigant Sound zapewniła systemy douszne Sennheiser EW300 IEM G3.  Autorem niezwykle widowiskowej oprawy wizualnej przygotowanej na potrzeby łódzkiego koncertu grupy Perfect był Artur Szyman, sprzęt oświetleniowy dostarczyła firma Transcolor, a kilka bardzo szczególnych lamp i system Kinesys przywiozła firma Visionlite.Cały wystrój sceny był oparty na konstrukcji typu pająk wykonanej z połówek koła o średnicy 20 m, zbudowanych z konstrukcji 50 × 50 cm. Truss był osłonięty przygotowanym specjalnie na tę okoliczność rękawem, same łuki były częściowo podwieszone, a częściowo stały na podłodze hali. Zarówno na froncie sceny, na specjalnie przygotowanej do tego celu konstrukcji, oraz na froncie podestu perkusji zainstalowano Jaragi 5. Było ich w sumie sześćdziesiąt cztery i wszystkie pracowały w trybie dwudziestopięciokanałowym, co umożliwiło wyświetlanie ich przy pomocy grafiki. Nie były to jedyne oprawy żarowe, do świecenia wykorzystano również publiczności lampy Vari-Lite VL500D, a na scenie jako doświetlenie wykonawców pracowały listwy Sunstrip Active.Do świecenia frontu użyto lamp Vari-Lite VL3500Spot oraz followspotów Robert Juliat Ivanhoe, zainstalowanych wraz z krzesłami dla operatorów przed sceną. Na wspomnianych już łukach nad sceną zawieszono między innymi lampy: Clay Paky A.Leda K-20 B.Eye (30 sztuk), Clay Paky Supersharpy (44 sztuki), Vari-Lite VL3000Spot, Vari-Lite VL1000AS – powieszone na przednim łuku jako przestrzały, a także listwy JTE Pixelline 1044. Wspomniane oprawy Vari-Lite VL3000 Spot były używane głównie jako kontra wykonawców. Dodatkowo w tyle sceny postawione były Vari-Lite VL3500 Wash. Ekspozycję publiczności zrealizowano przy pomocy opraw Vari-Lite VL500D zainstalowanych po bokach sceny i w przestrzeni hali, pod jej dachem. Kontrę dla publiczności świecono przy pomocy urządzeń Vari-Lite VL3000 Wash. Dodatkowo firma Visionlite dostarczyła lampy JTE PATT2013, oprawy przypominające swoim wyglądem stare lampy studyjne czy lampy telewizyjne. Jako źródło światła użyta jest w nich taka sama żarówka, jaka pracuje np. w profilach ETC Source Four 750 W.Całe oświetlenie było sterowane przy pomocy trzech konsolet MA Lighting grandMA2 i dopiętych do nich trzech procesorów NPU. Do komunikacji między sceną a stanowiskiem FOH wykorzystano kable optyczne, które – jak przyznał Szymon Kosicki z Transcoloru – są bardzo wygodnym rozwiązaniem eliminującym problem odległości, dzięki czemu nie ma takich ograniczeń jak na przykład w wypadku kabli Cat5 ograniczających możliwości transmisji do 100 m.Podział zadań między konsoletami wyglądał w sposób następujący: konsoleta nr 1, na której pracował Robert „Ivan” Iwański, odpowiadała za wszystkie lampy efektowe, za kolejną konsoletą zasiadł Marcin „Ymre” Kozyra, który zarządzał lampami odpowiedzialnymi za ekspozycję i kontrę, natomiast trzecia konsoleta – grandMA 2, na której pracował Tomasz „Pinokio” Wojtała odpowiadała za media serwer Catalyst dostarczony na potrzeby produkcji przez firmę Wizja.  Wspomniana już firma Visionlite przywiozła do łódzkiej Atlas Areny nie tylko lampy JTE PATT 2013, ale także system Kinesys. Był on używany w następującej konfiguracji: na scenie pracowały wyciągarki Liftket Elevation 1+ zaadaptowane dla potrzeb systemu przez firmę Kinesys i odznaczające się udźwigiem o wartości do 500 kg. Dodatkowo użyto sterownika elevation 1+, rozdzielni prądowej z wyłącznikiem awaryjnym Array PD-ES oraz aplikacji do programowania ruchów K2 (w tym wypadku pracującej bez dedykowanej konsolety). Na wyciągarkach zostały zawieszone dwa koła, na których z kolei były zawieszone lampy. Pierwsze z kół było czterometrowe, drugie natomiast – dziesięciometrowe. Mniejsze koło było zawieszone na trzech wyciągarkach, a większe – na czterech.Poszczególne zdarzenia były wywoływane przy pomocy kolejek cue, lecz nie były przypisane do konsolety oświetleniowej. Programowanie i sterownie systemu Kinensys odbywa się poprzez dedykowany software – K2. Zdarzenia były wywoływane z komputera, z wirtualnej konsolety programu K2.

Tagi:

outline