Na początku czerwca odbyła się kolejna edycja Mystic Festival. Imprezy, która łączy pokolenia fanów różnych odcieni szeroko pojętej muzyki metalowej. Za nami cztery dni pełne niezapomnianych pełnych emocji koncertów odbywających się wyjątkowej atmosferze. Aby wszystko zagrało jak należy, na potrzeby tego wydarzenia dostarczono najwyższej klasy sprzęt, którego nie powstydziłyby się największe światowe produkcje. Specjalnie dla Was zajrzeliśmy za kulisy i sprawdziliśmy, jakie rozwiązania z zakresu nagłośnienia wykorzystano podczas ostatniej edycji MF na scenach plenerowych.
Tegoroczna była trzecią z kolei odsłoną Mystic Festival, która odbyła się w Gdańsku. Wygląda na to, że po 25 latach organizatorzy w końcu znaleźli odpowiednie miejsce, gdzie mogą w pełni rozwinąć potencjał imprezy. Unikalne przestrzenie gdańskiej stoczni i znakomite warunki logistyczne sprawiają, że na festiwal przyjeżdżają liczni goście z całej Polski i zza granicy. I tak też było podczas minionej edycji, mogącej pochwalić się bardzo dobrą organizacją i jak zawsze ciekawym programem. W tym roku na 5 scenach wystąpili między innymi tacy artyści jak Megadeth, Bruce Dickinson, Kerry King, Kreator, Sodom, Accept, Satyricon, Biohazard, Life Of Agony, Terrorizer, Crowbar, Body Count, Suffocation, 1000Mods, High On Fire, Orange Goblin, Asphyx, Blasphemy, Dark Funeral, Bring Me The Horizon i wielu innych. Mystic Festival to jednak nie tylko koncerty, ale również wiele dodatkowych atrakcji jak np. projekcje filmowe czy wystawy i panele dyskusyjne.
Oczywiście koncerty nie mogły by sie odbyć bez odpowiedniego nagłośnienia, za którego dostawę na sceny plenerowe odpowiadały firmy FOTIS SOUND i PROSOUND. Ta ostatnia związana z festiwalem od pierwszej edycji, gdy odbywał się jeszcze Krakowie. Jak mówi Jarek Kaszyński z firmy PROSOUND: „Ze względu na wielkość festiwalu i mnogość scen poszukiwałem solidnego partnera do współpracy. Z uwagi na długoletnią znajomość i dobre doświadczenia przy wcześniejszych realizacjach naturalną rzeczą było wykonanie telefonu do Fotiosa (właściciel FOTIS SOUND, przyp. red.)”. Obie firmy tworzą bardzo zgrany duet i, jak przyznaje Jarek Kaszyński, współpraca przebiega bardzo dobrze: „Mimo że pracujemy na konkurencyjnych markach, czyli d&b audiotechnik i L-Acoustics, można śmiało powiedzieć, że obaj producenci to absolutny top i zasadniczo te dwie firmy pojawiają się zawsze obok siebie. To powoduje bezproblemowe ustalenia riderów z zespołami. Pomagamy sobie również w drobnych rzeczach typu konsolety, jakieś dodatkowe systemy odsłuchowe itp. W tym roku dostarczałem po raz pierwszy nagłośnienie na scenę DESERT oraz wspomagałem mniejsze sceny jak SHRINE, SABATH i VHS dodatkowymi elementami nagłośnienia. Na pomoc w tym temacie również mogłem liczyć na FOTIS SOUND. Odpowiadając na pytanie, współpraca układa się bardzo dobrze, ekipy się dobrze dogadują, sprzęt jest topowy, logistyka znakomita. Generalnie z roku na rok ilość telefonów i maili zmniejsza się i ogranicza się do podania daty i przesłania riderów”. Przejdźmy zatem do szczegółów technicznych dotyczących sprzętu użytego do nagłośnienia scen plenerowych podczas tegorocznej edycji.
Main Stage
Główna arena Mystic Fetival, na której wystąpiły największe gwiazdy imprezy, podobnie jak w ubiegłych latach została nagłośniona najwyższej klasy systemem francuskiej marki L-Acoustics. Sama konfiguracja w tym roku była jednak nieco inna, ale o tym za chwilę. Za dostawę nagłośnienia odpowiadała jedna z najbardziej uznanych firm realizująca największe wydarzenia muzyczne w Polsce i Europie, czyli wspomniany już wcześniej FOTIS SOUND. Funkcję inżyniera systemu z ramienia firmy pełnił Przemysław Naguszewski. Nagłośnienie frontowe stanowiły dwa grona zawieszone po obu stronach okna scenicznego, złożone z elementów K1 (8 szt.) i K2 (6 szt.) na stronę.
Zastosowanie flagowego systemu wielkoformatowego L-Acoustics, jakim jest K1 było w tym roku nowością na festiwalu Mystic. Jest on stosowany na całym świecie podczas najbardziej wymagających realizacji i od wielu lat stanowi jedno z najlepszych rozwiązań do tego typu zadań. Charakteryzuje się znakomitą kierunkowością, wysokim SPL i przetwarzaniem dźwięku już od 35 Hz, w pełnym zakresie swojej mocy. K2 to z kolei nieco mniejszy system, który może być stosowany samodzielnie, bądź jako idealne uzupełnienie K1 ze względu na tą samą sygnaturę brzmieniową.
Dodatkowo taka konfiguracja pozwala znacznie obniżyć masę pojedynczego grona co w wielu przypadkach ma kluczowe znaczenie. W charakterze front-filla wykorzystano 12 zestawów L-Acoustics KARA. Przed sceną ustawiono potężną baterię 24 subwooferów KS28 mających za zadanie wsparcie systemu frontowego i gwarantujące odpowiednie uderzenie w najniższym paśmie.
Side-fill składał się z dwóch modułów ARCS II ustawionych pionowo na dwóch subwooferach KS28. W sumie pracowały dwa takie zestawy po obu wewnętrznych stronach sceny. Drum-fill, czyli odsłuch dla perkusisty zbudowano w oparciu o dwa elementy ARCS Wide w połączeniu z dwoma subami SB18. Odsłuch dla pozostałych muzyków zapewniały monitory sceniczne L-Acoustics X15. Cały system był zasilany wydajnymi wzmacniaczami L-Acoustics LA12X (28 szt.).
Główny miks był realizowany przy pomocy cyfrowej konsolety DiGiCo Quantum 7, oferującej potężne możliwości kreacji brzmienia. Do miksu monitorowego służyła z kolei konsoleta Avid Profile. Dystrybucja sygnałów odbywała się z pośrednictwem cyfrowej sieci Optocore. Dodatkowo podczas koncertów wykorzystano bezprzewodowe odsłuchy douszne Sennheiser SR 2050 oraz cyfrowy system mikrofonów bezprzewodowych Shure ULX-D.
Park Stage
W tym roku Scena Park była znacząco większa i w odróżnienie od tej z poprzedniej edycji miała półkolisty kształt. Jej budową zajęła się firma Quattro Marka Fajkiela. Całościowa konstrukcja pozwoliła na zastosowanie bardziej rozbudowanej konfiguracji systemu nagłośnieniowego. Za jego dostawę oraz obsługę odpowiadała firma PROSOUND. Jeżeli PROSOUND to oczywiście urządzenia d&b audiotechnik. Na Park Stage powieszono dwa grona, składające się z elementów systemu V w konfiguracji 10 x V8 + 2 x V12 (na stronę). Tuż za gronami głównymi znalazły się wiszące subwoofery V-SUB, po 4 sztuki na stronę. O zaletach takiego rozwiązania mówi Jarek Kaszyński z firmy PROSOUND: „Podwieszenie basów gwarantuje bardziej spójne brzmienie, większy cios, większą kierunkowość i równe pokrycie niskimi częstotliwościami. Ponadto gwarantuje większą odporność na zmianę brzmienia wraz z pojawieniem się publiki. Praktycznie same zalety”. Dodatkowo przed sceną postawiono kolejnych 8 subwooferów d&b audiotechnik SL SUB.
System był skątowany tak, by zagrać na około 55 m. Jednak jak powiedział Jarek Kaszyński szerokie rozstawienie wież na około 24 m (wymuszone bardzo ładną i ciekawą sceną) generowało kilka zagadnień do rozwiązania jak np. konieczność zastosowania bardzo mocnego front-filla. „Użyliśmy do tego celu zestawów szerokopasmowych V7P, czyli paczek typu point source, opartych na tych samych przetwornikach co główny system liniowy” – komentuje Jarek Kaszyński. W sumie użyto 6 takich zestawów ustawionych na froncie sceny. Odsłuch dla artystów zapewniały bezprzewodowe systemy Sennheiser SR 2050 oraz ustawione na scenie pasywne monitory MAX2 (maksymalnie 12 sztuk). W roli drum-filla zastosowano ten sam model głośnika zestawiony z subwooferem V-SUB. Wszystkie elementy systemu d&b audiotechnik były zasilane końcówkami D80. Uzupełnieniem całości był side-fill składający się z urządzeń HK Audio 1 x RT 112 + 2 x RL 118 (na stronę). Ponadto na Park Stage wykorzystano bezprzewodowe systemy mikrofonowe Shure Axient Digital. Są to systemy używany na największych scenach koncertowych na całym świecie, gwarantujące najwyższej jakości dźwięk i niezawodną transmisję niemal w każdych warunkach.
Wszystkie sygnały trafiały do znajdującej się na stanowisku FOH konsolety Yamaha CL5. W roli konsolety monitorowej użyto z kolei modelu Yamaha QL5. Trzeba przyznać, że cały system brzmiał naprawdę bardzo dobrze, a dodam, że miałem okazję uczestniczyć w wielu koncertach przez całe cztery dni festiwalu. Jak mówi Jarek Kaszyński: „Uzyskane ciśnienie i charakter brzmienia odpowiadał realizatorom zespołów, którzy często wypowiadali się bardzo pozytywnie wyrażając nawet zdziwienie, że stosunkowo niewielki gabarytowo system daje odczucia jak by był dużo większy”. Pozytywne opinie na temat brzmienia wyrażali jednak nie tylko realizatorzy, ale, co ważne, także uczestnicy festiwalu. Ale system sam się nie wystroi. Pomysłodawcą konfiguracji i inżynierem systemu sceny Park był Grzegorz Kozłowski.
Desert Stage
W tym roku firma PROSOUND dostarczyła także system na Desert Stage. Najmniejsza scena Mystic Festival została nagłośniona systemem d&b audiotechnik Q (6 x Q1 na stronę). Wsparcie w zakresie najniższego pasma zapewniały z kolei 4 subwoofery L-Acoustics KS28 dostarczone przez firmę FOTIS. W roli front-filla użyto dwóch aktywnych zestawów głośnikowych Meyer Sound UPJ-1P także od firmy FOTIS. Odsłuch sceniczny podobnie jak w przypadku Park Stage zapewniały monitory d&b MAX2. Na stanowisku FOH realizatorzy mieli do dyspozycji konsoletę Yamaha QL5. Ta wydawać by się mogło z pozoru nietypowa konfiguracja systemu gwarantowała scenie Desert naprawdę potężne i zarazem selektywne brzmienie. Całość została doskonale przygotowana przez inżynierów systemu – Wojtka Bątorka i Adama Gajewskiego.
Jako ciekawostkę warto dodać, że Q był pierwszym systemem liniowym d&b w ofercie firmy PROSOUND. Przyznam szczerze, że byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, jak świetnie brzmiał sprzęt, który już swoje przeszedł grając na setkach koncertów. Poprosiłem Jarka Kaszyńskiego o komentarz w tej sprawie: „Q podobnie jak J mimo wieku bardzo dzielnie stawia czoła nowszym systemom. Okazuje się, że producent świetnie odrobił zadanie i pierwszy system zmiennokątowy od d&b okazał się hitem. I szczerze mówiąc, dalej mnie to zadziwia, w jaki sposób tak mały, prosty, lekki, niewymagający prądowo system potrafi być tak wydajny i tak dobrze brzmieć. Przez cały okres używania jedyne, co się stało, to konieczność wymiany gąbek od słońca i chyba jednego przetwornika 10″. Jedyne co się zasadniczo zmieniło od początku używania Q w PROSOUND to upgrade wzmacniaczy – to dało nieco większy headroom, ale charakter brzmienia pozostał ten sam. Ale tutaj również powtórzę: system sam się nie przygotuje i nie wystroi. Ludzie to rdzeń tej branży”.
Podsumowanie
Trudno się nie zgodzić z tymi ostatnimi słowami, a za sukcesem Mystic Festival stoi cały ogromny sztab ludzi. Wielkie uznanie dla wszystkich ekip technicznych, które pomimo czasem niesprzyjającej aury pracowały w pocie czoła, aby koncerty mogły przebiegać zgodnie z planem. Duże brawa i gratulacje dla organizatorów Knock Out Productions, Mystic Production i klubu B90. Z każdą kolejną edycją zespół Mystic Coalition potwierdza w działaniach swój profesjonalizm, dzięki któremu festiwal rośnie w siłę i jest rozpoznawalny w całej Europie.
Tekst: Marcin Ziniak, Muzyka i Technologia
Zdjęcia: Marcin Zinak, Janusz Wentland