Firma PS Teatr nie tylko w bardzo aktywny sposób prezentuje marki, które ma w swojej dystrybucji, ale i też organizuje spotkania, gdzie prócz możliwości zobaczenia nowości na rynku bardzo często toczą się konstruktywne dyskusje na temat nowych rozwiązań i przyszłości branży. Tak było i tym razem. 21 marca w słoneczny (już wiosenny) dzień zorganizowano dwa meetingi. To miło, iż pomyślano o tym, że prezentacja nie musi odbywać się o jednej porze. Wszak brać z naszej branży tuż przed „wysokim sezonem” też ma co robić.
Pierwsze spotkanie odbyło się o godzinie dziesiątej, a drugie o trzynastej. Kolejnym miłym zaskoczeniem okazała się lokalizacja eventu. Całość nie została zorganizowana ani w budynku teatralnym, ani też w siedzibie firmy. Tym razem wybór padł na nowe i efektowne wnętrze Digital Knowledge Village w Warszawie. To przepiękny, nowoczesny i przestrzenny obiekt, idealnie przygotowany do tego typu spotkań. W foyer przy stolikach, kawie i ciasteczkach można było przeprowadzać konstruktywne rozmowy, niekoniecznie na forum i z udziałem wszystkich gości, natomiast sama przestrzeń prezentacyjna kipiała wręcz nowościami. Celowo użyłem określenia „przestrzeń prezentacyjna”, ponieważ kubatura tego pomieszczenia była dość spora – bardziej przypominała halę niż meeting room. To z kolei miało przełożenie na możliwości ocenienia pracy prezentowanych aparatów oświetleniowych, również z większego dystansu. A było co oglądać. Co firma PS Teatr postanowiła pokazać?
Hity i nowości
Nie zabrakło uznanych na świecie opraw, jak na przykład Martina Encore Performance. Ta oprawa pojawiła się niedawno również w naszych testach. A co z premierowymi prezentacjami? Na warszawskim spotkaniu zaprezentowano w bardzo widowiskowy sposób również inną martinowską oprawę – Rush MH 10 Beam FX. To dość oryginalne i ciekawe pod kątem konstrukcyjnym urządzenie, szczególnie ze względu na dodatkowy ring wokół głównej części z optyką. Sercem tego Martina jest OSRAM OSTAR RGBW o mocy 60 W. Praca z głównym układem LED-ów, jak i z ringiem RGB daje wiele niepowtarzalnych możliwośći, co można było ocenić, obserwując kilka tych urządzeń w akcji. Prócz produktów Martina na uwagę zasługiwały piękne designerskie oprawy firmy Portman Custom Lights. Naprawdę wielu light designerów i innych twórców poszukuje coraz nowszych i ciekawszych rozwiązań scenicznych, szczególnie gdy eventy projektowane w stylu retro biją rekordy popularności. Do takich właśnie zadań został stworzony model P3 PIX3L. Ta sześciokątna oprawa wyposażona w trzy dwustutrzydziestowatowe halogeny na żywo prezentuje się jeszcze lepiej niż we wszelkich materiałach reklamowych. Co jeszcze przyciągnęło moją uwagę? Z pewnością beam o nazwie Auron, wyprodukowany przez firmę CLF Lighting. To mały, szybki i bardzo jasny beam oparty na trzystutrzydziestuwatowym źródle światła typu HRI. Sekretem skutecznośći tej oprawy jest soczewka o średnicy 169 mm. Oprawę wyposażono w pryzmaty ośmio- i szesnastoczęściowy. Na spotkaniu zaprezentowano też możliwości, których wiele opraw nie posiada. W Auronie pryzmaty można nakładać na siebie w jednym czasie, a to rzeczywiście umożliwia użytkownikom kreowanie dość oryginalnych wiązek. Jak na nowoczesny beam przystało, na pokładzie nie zabrakło tarczy gobo. Prócz urządzeń, które można było zobaczyć w akcji na zaaranżowanej scenie, pojawiło się też wiele innych produktów. Zaprezentowano je podczas części wystawienniczej. Można było dotknąć i obejrzeć produkty ProPlex specjalizującej się w doskonałej jakości urządzeniach peryferyjnych, a także urządzenia oświetleniowe firmy Ver pod postacią Solaris Flare LR Q.
Czy zabrakło Vari Lite?
Ależ skąd! W zasięgu ręki znalazł się choćby VLZ Profile. Oprawy z serii VLZ swoją światową premierę miały niemal równo rok temu i zdążyły zdobyć sobie spore uznanie wśród fachowców. Przyglądając się reakcjom innych gości, doszedłem do wniosku, że seria VLZ nadal cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Czego po prostu nie mogło zabraknąć przy prezentacji oświetlenia? Oczywiście – odpowiedniego dymu scenicznego. Całą aurę pod postacią efektu typu hazer zapewniły niezawodne, lubiane maszyny Martin JEM Hazer Pro. Część prezentacyjną poprowadził Krzysztof Kłak, choć nie był to jedyny mówca, bowiem na gości czekała jeszcze nader ciekawa prezentacja pewnej francuskiej firmy.
Minuit Une z Francji – kulminacja
Wspomniałem już, że świat poszukuje nowych rozwiązań, jeśli chodzi o rynek oświetlenia scenicznego. Pewnego rodzaju artystyczna stagnacja w projektach koncertowych czy w innych eventach być może spowodowana jest powtarzalnością konstrukcyjną urządzeń oświetleniowych. Odniosłem wrażenie, że podobne odczucia ma Michał Frąckowiak – dyrektor handlowy w PS Teatr. Odbyłem z nim krótką rozmowę podczas pokazu. Michał wskazał na konieczność poszukiwania i wdrażania na rynek unikatowych produktów, takich jak te z oferty Minuit Une. No i właśnie! Wiele osób czekało, aby na żywo zobaczyć propozycje tej francuskiej firmy. Trudno właściwie sklasyfikować urządzenia, które zostały zamontowane na horyzoncie zaaranżowanej sceny. Z pewnością prezentowane oprawy zawierają laserowe źródła światła RGB. Gdyby taką oprawę położyć w pozycji poziomej, to mnie jej kształt kojarzyłby się z gramofonem. Pod przeźroczystą pokrywą w czterech bokach znajduje się system luster, a w części centralnej – laserowa wiązka dystrybuowana jest przez miniaturowy, ruchomy układ optyczny. Zmienna pozycja wspomnianego układu optycznego, jak i systemu luster oraz możliwości kreacji za pomocą wbudowanego źródła RGB sprawiają, że efekty generowane za pomocą tego urządzenia są bardzo, ale to bardzo oryginalne. Koncepcja opiera się na tym, iż wiązka światła nie wychodzi z jednego centralnego punktu, a z czterech różnych, co kompletnie zmienia sposób myślenia o możliwościach kreowania efektów. To jednak nie wszystko. Wspomniana przeźroczysta pokrywa urządzenia jest wymienna. Zamiast niej w prosty sposób, dosłownie w ciągu minuty można zamontować piramidę wykonaną również z przeźroczystego materiału. Wiązki, które odbijają się wewnątrz piramidy, tworzą niepowtarzalne wzory, a i samo urządzenie nie traci na wizualnej atrakcyjności. Wygląda jak świecący kryształ, przynajmniej takie można odnieść wrażenie.
Przysłuchując się rozmowom osób uczestniczących w tej prezentacji, można było wyciągnąć tylko jeden wniosek – rynek rzeczywiście potrzebuje nowego, świeżego spojrzenia na pomysły w konstrukcji opraw oświetleniowych. Ten francuski produkt udowodnił, że wciąż można stworzyć coś oryginalnego i niepowtarzalnego. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko się cieszyć z możliwości zobaczenia na żywo czegoś tak zjawiskowego. Niech żałują Ci, którzy nie zdecydowali się na przybycie tego dnia do Digital Knowledge Village!
Tekst: Paweł Murlik, Muzyka i Technologia
Zdjęcia: Piotr Piekut, PS Teatr