BMFL w najnowszej odsłonie zyskał w swojej nazwie człon Blade, który mówi nam, że w oprawie znajdziemy zestaw noży profilowych do kształtowania wiązki światła.

Niewiele ponad pół roku temu firma Robe zaprezentowała nową koncepcję dużej lampy zbudowanej w oparciu o żarówkę wyładowczą – model BMFL. Już w dniu premiery oprawa zyskała bardzo wielu sympatyków, którzy cenią w niej doskonałej jakości strumień świetlny oraz bardzo szeroką funkcjonalność. Teraz producent rozszerza tę funkcjonalność za sprawą modelu z nożami profilowymi.  BMFL w najnowszej odsłonie zyskał w swojej nazwie człon Blade, który mówi nam, że w oprawie znajdziemy zestaw noży profilowych do kształtowania wiązki światła. Cała ramka profilowa może być obraca o kąt 90°, dając miękką lub ostrą i zawsze powtarzalną plamę światła. Dzięki temu, że każdy z czterech noży jest niezależnie kontrolowany i może być regulowany w zakresie ±45°, przy pomocą lampy można wyświecić zarówno plamę o kształcie kwadratowym, trapezoidalnym, jak i trójkątnym.Zainstalowany system to jednak nie tylko możliwość wycinania precyzyjnych kształtów. W zestawieniu z dwoma tarczami gobo pracującymi w urządzeniu oraz tarczy animacyjnej użytkownik otrzymuje również możliwość tworzenia bardzo dynamicznych efektów przestrzennych z użyciem preprogramowanych kształtów oraz sekwencji ruchu noży, co więcej – każde dwa z nich pracujące obok siebie umożliwiają całkowite zamknięcie i uzyskanie przy ich pomocy blackoutu.Pod kątem pozostałych funkcjonalności nowa lampa z oznaczeniem Blade nie różni się od podstawowego modelu BMFL; to wciąż żarówka o mocy 1700 W, CRI 90, system CMY, dwie tarcze gobo, dwie tarcze kolorów, iris, frost oraz niezależny shutter. Lampa w najnowszej odsłonie zajmuje 49 kanałów DMX, a także nieco przytyła – za sprawą systemu noży – i teraz waży 37,9 kg (a więc zaledwie około 1,9 kg więcej od modelu spot), co wciąż, jak na produkt dysponujący mocą 1700 W, jest wartością niewielką.

Tagi:

robe