Nasza branża pełna jest najnowocześniejszych urządzeń nagłośnieniowych, oświetleniowych i multimedialnych. Z roku na roku obserwujemy coraz bardziej spektakularne wydarzenia, które z powodzeniem mogą rywalizować z największymi na świecie. Ogromny wkład w większość tych realizacji mają specjaliści od techniki scenicznej. Od nich zależy nie tylko to, czy wydarzenie się odbędzie, ale przede wszystkim to, czy będzie ono bezpieczne. Jeśli w fazie kreacji nie ma się do czego doczepić, to bezpieczeństwo jest tym, nad czym trzeba poważnie pracować zarówno pod względem prawnym, jak również podejścia do jego przestrzegania. Zmienić to próbuje Fundacja FOH m.in. poprzez organizację różnego rodzaju szkoleń i konferencji.

W dniach 11 – 12 lutego w Tauron Arenie w Krakowie odbyła się Rigging & Structures Conference. Zorganizowana przez Fundację FOH konferencja dla profesjonalistów pracujących w branży estradowej oraz osób zajmujących się organizacją imprez rozrywkowych i artystycznych. Jej pierwowzorem była zorganizowana w roku 2019 Rigging Conference. Podstawową ideą jaka kierowała organizatorami tego wydarzenia, jest chęć wprowadzenia w Polsce dokumentu ICOPER, który miałby na celu regulowanie rynku riggerów. Stąd wizyta jednych z największych gwiazd konferencji: Chrisa Higgsa (National Rigging Advisory Group Total Training), który stworzył tego typu regulacje w Wielkiej Brytanii i Billa Sapsisa (Sapsis Rigging Inc), pełniącego tę samą rolę w USA. Byli oni uczestnikami poprzedniej edycji, ale również bodźcem i inspiracją do kontynuowania tej idei, co potwierdza Alicja Głuszek, prezes fundacji FOH: – Bezpieczeństwo osób i imprez zależy między innymi od poprawności instalacji elektrycznych, konstrukcji i riggingu. Aby zwiększyć bezpieczeństwo, musimy oddziaływać na ludzi odpowiedzialnych za produkcję, poprzez edukację i integrację firm oraz ludzi, którym zależy na podnoszeniu standardów produkcji w Polsce. Pierwsza edycja była przetarciem, nie wiedzieliśmy czy będziemy ją kontynuować, jednak jej odbiór był tak pozytywny, że nawet poszerzyliśmy jej formułę. To duże i trudne przedsięwzięcie, jednak Bill, Chris i Roy stanowili dużą inspirację i zaangażowali się w nią osobiście, np. zapraszając naszych prelegentów – dodaje Alicja.

Całe wydarzenie, ze względu na dużą rozpiętość proponowanych te matów, odbywało się w różnych dobrze skomunikowanych ze sobą pomieszczeniach.

Tegoroczna konferencja odbyła się w Tauron Arena, miejscu idealnym z kilku względów. O doskonałej lokalizacji, doświadczonym przy organizacji szeregu konferencji, koncertów oraz wielu innych wydarzeń widowiskowo – sportowych. Jednak chyba dla samego wydarzenia najważniejsze było podejście osób zarządzających tym miejscem. Zarówno Krystian Sobota – dyrektor techniczny, jak i Małgorzata Marcińska – prezes Tauron Arena, potraktowali je nie tylko jako kolejne wydarzenie, ale również jako szansę na poprawę bezpieczeństwa w „swoim domu”, który miałby stać się elitą wśród aren widowiskowo – sportowych w Polsce pod względem bezpieczeństwa.

Pierwszego dnia uczestnicy wysłuchali między innymi wykładu Marca Hendriksa na temat wież i ich nośności.

Tegoroczna edycja została podzielona na dwa dni i nie przeszkodził jej nawet huragan Ciara, który skutecznie storpedował ruch lotniczy w Europie, ani odbywające się w tym samym czasie w Amsterdamie targi ISE. Konferencja obejmowała wykłady, warsztaty i dyskusje, a finałem były organizowane po raz drugi zawody riggerskie, przygotowane przez Dariusza Poradę. Całe wydarzenie, ze względu na dużą rozpiętość proponowanych tematów, odbywało się w różnych dobrze skomunikowanych ze sobą pomieszczeniach. Główne seminaria, których było 20 – 13 pierwszego i 7 drugiego dnia, można było śledzić na jednej z sal konferencyjnych, które przy ciekawszych punktach niemal pękały w szwach. W międzyczasie w mniejszych salach, ale również na głównej płycie areny, odbywały się równie liczne warsztaty tematyczne – 14 na salach wykładowych i 7 na głównej płycie Tauron Areny.

Geodezja riggingu według Tomasza Łopuszyńskiego

Pierwszy dzień to prawdziwy maraton wiedzy. Tego dnia uczestnicy wysłuchali między innymi wykładu Marca Hendriksa na temat wież i ich nośności, Billa Sapsisa o konstrukcjach opartych na systemie dnia wykładów prowadzonych specjalistów. My na koniec dnia czuliśmy się bardzo zmęczeni, ale jednocześnie bardzo zadowoleni z dobrze spędzonego czasu. Drugi dzień, ze względu na zaplanowane na płycie głównej zawody, był zdecydowanie krótszy, jeśli chodzi o tematy paneli, co nie oznacza, że były one mniej ciekawe. Słuchacze mogli posłuchać np. wykładu Chrisa Higgsa na temat regulacji i procedury dla riggerów, czy przez Matthiasa Moellera, który opowiadał o technicznych aspektach kratownic i wyciągarek. Bardzo dużym powodzeniem cieszyły się również warsztaty Grzegorza Zatorskiego na temat fizyki zawiesi czy warsztat Rinusa Bakkera o zawiesiach, który ze względu na zainteresowanie raczej zaliczyć należy do głównych punktów konferencji. Potwierdzają to słowa Billa Sapsisa, któremu „szczególnie podobały się sesje na temat kratownic zawiesiowych przedstawione przez Chrisa Higgsa i Rinusa Bakkera.”

Finał konferencji stanowiły organizowane po raz drugi zawody riggerskie, przygotowane przez Dariusza Poradę.

Finałowym akcentem były zawody – Rigging Game, które przyciągnęły jedynie najodważniejszych, pewnych swojej wiedzy riggerów. Poprowadził je Dariusz Porada, a zawodnicy rywalizowali w czterech konkurencjach, takich jak: wiązanie węzłów na czas, składanie i montaż bridle, wyjście po drabince na czas, składanie zawiesia basket. Ze względu na to, że to jedyne tego typu zawody w Polsce, możemy powiedzieć, że drugi raz z rzędu najlepszym riggerem w naszym kraju został Piotr Czarnecki, drugie miejsce przypadło Grzegorzowi Wierzbie, a na najniższym stopniu podium stanął Wojciech Janik. Nadmienić należy, że w zawodach udział wzięli również zawodnicy z zagranicy, co bardzo dobrze świadczy o naszych specjalistach.

Zwycięzcami tegorocznych Rigging Games zostali: 1.Piotr Czarnecki, 2.Grzegorz Wierzba, 3. Wojciech Janik (na zdjęciu w towarzystwie Alicji Głuszek i Dariusza Porady)

Rigging & Structures Conference to coraz mocniejsza marka, która wciąż może się rozwijać, dlatego należy uznać tę edycję za sukces. Świadczy o tym ranga zaproszonych gości, liczba gości, którzy przyjechali nie tylko z Polski, ale również np. z Czech, Ukrainy, Słowacji, Finlandii, Szwecji czy nawet Turcji, ale również bardzo dobrze dobrane tematy. Ich rozpiętość była bardzo duża, dlatego każdy z około 250 uczestników mógł znaleźć coś dla siebie, a nawet przez to, że nakładały się one na siebie, wydarzenie zostawiło pewien pozytywny niedosyt, którym cechują się wszystkie dobre konferencje. Oznacza to bowiem, że czekamy na więcej. Kiedy i gdzie? Tego jeszcze nie wiemy, ale bądźcie pewni, że poinformujemy Was o tym fakcie jako jedni z pierwszych. Zapewne jednak po raz kolejny pojawi się na nim Bill Sapsis, który stwierdził: – Konferencje takie jak Rigging & Structures są nieocenionym źródłem informacji dla osób pracujących w branży. Specjaliści od olinowania mieli do czynienia z bogactwem informacji w jednym miejscu, które okażą się przydatne przez resztę roku. Gratulacje dla Fundacji FOH za doskonałe wydarzenie – zakończył Bill. My tylko możemy dołączyć się do tych gratulacji i zaprosić Was na kolejną edycję. Najnowsze informacje znajdziecie na stronie www.rsconference.org.

Tekst: Muzyka i Technologia
Zdjęcia: Piotr Malarczyk

Tagi:

rigging