Wszyscy projektanci światła, a szczególnie ci, którzy realizują swoją twórczość w teatrach, są zgodni, że odpowiednio nasyconych barw i wiernego ich oddania nie uzyskamy za pomocą urządzeń ledowych. Czemu tak się dzieje i czy mają oni rację? Na początek musimy omówić kilka teoretycznych kwestii, dlaczego te same barwy różnią się między sobą, gdy postrzegamy je oświetlone różnymi źródłami światła.

Clay Paky K-Eye. Hi CRI w ledowych urządzeniach oświetleniowych Wszyscy projektanci światła, a szczególnie ci, którzy realizują swoją twórczość w teatrach, są zgodni, że odpowiednio nasyconych barw i wiernego ich oddania nie uzyskamy za pomocą urządzeń ledowych. Czemu tak się dzieje i czy mają oni rację? Na początek musimy omówić kilka teoretycznych kwestii, dlaczego te same barwy różnią się między sobą, gdy postrzegamy je oświetlone różnymi źródłami światła. W ludzkim oku znajduje się około 120 milionów pręcików i 6 milionów czopków. Pręciki i czopki to fotoreceptory, które odpowiadają za przechwytywanie informacji na temat jaskrawości i barwy obserwowanego obiektu. Oznacza to, że człowiek innymi receptorami rozróżnia jaskrawość, a innymi odcień barw. Posiadamy trzy rodzaje czopków, których maksimum absorpcji (czułość) przypada na długości fal: 420, 530 i 560 nm w skali promieniowania elektromagnetycznego, czyli na wrażenia barwne kolorów: niebieskiego, zielonego i czerwonego. Nasz mózg potrafi przetwarzać te dane i dlatego widzimy w kolorze. Aby jednak widzieć, wspomniane fale muszą do naszego oka dotrzeć.  Zdolność oddawania barwJednym ze źródeł promieniowania elektromagnetycznego jest Słońce. Część tego promieniowania (od około 380 nm do 780 nm długości fali) jest światłem widzialnym dla człowieka. Gdy patrzymy na przykład na liście, widzimy, że są one zielone. Oznacza to, że światło padające na te liście zostało pochłonięte z pominięciem długości fal odpowiadających za kolor zielony, te zostały odbite i trafiły do naszych światłoczułych receptorów. Oczywiście, aby tak się stało, promieniowanie świetlne musi w sobie zawierać te długości fal. W przypadku Słońca widmo emitowanego promieniowania jest w całej widzialnej szerokości wypełnione, czyli w jego świetle każda postrzegana przez nas barwa jest naturalna. Biorąc pod uwagę sztuczne źródła światła, takim wypełnieniem widma charakteryzują się jeszcze tradycyjne żarówki wolframowe, które podobnie jak Słońce są źródłami temperaturowymi. Odczucia barwne są wrażeniami subiektywnym i nie wiemy, czy dla każdego z nas są one takie same. Właśnie z tego powodu opracowana została matematyczna metoda opisująca światło pod względem zdolności oddawania barw. W 1964 roku Międzynarodowa Komisja Oświetleniowa CIE (Commission internationale de l’éclairage) opublikowała dokument, w którym opisano do dziś powszechnie stosowaną metodę próbek testowych. W metodzie tej wyznacza się ogólny wskaźnik oddawania barw Ra (z angielskiego CRI) na podstawie porównania wrażenia barwy oświetlonej testowanym źródłem światła do wrażenia barwy oświetlonej źródłem odniesienia. Takim światłem, które służy za odniesienie, jest światło słoneczne, jeśli badamy źródło o temperaturze barwowej powyżej 5000 K, natomiast poniżej 5000 K źródłem odniesienia jest lampa żarowa o temperaturze barwowej 2856 K. Barwnych próbek jest czternaście. Pierwsze osiem to kolory pastelowe, a sześć kolejnych to kolory nasycone plus kolor skóry człowieka i kolor liści.Po przejściu całej procedury wyznaczenia wskaźnika otrzymujemy wartość od 0 do 100. Parametr Ra 100 oznacza tu idealne odwzorowanie barw. Takim parametrem charakteryzują się słońce i żarówki wolframowe. TekstMateusz Oryl Prolight sp. z o.o.