Solid State Logic, czyli po prostu SSL, to marka o wyjątkowych zasługach dla przemysłu muzycznego. Założona w 1969 przez Colina Sandersa, z siedzibą w Begbroke w hrabstwie Oxfordshire, może poszczycić się długą listą produktów z najwyższej półki. Firma przez dziesięciolecia rozwijała swoje konstrukcje, doprowadzając technologię analogową do absolutnej perfekcji. Doskonale odnalazła się także w świecie cyfrowym, o czym świadczą choćby regularnie opisywane na naszych łamach interfejsy audio. W sierpniu SSL pokazało nowy produkt, kanał wejściowy (channel strip) Revival 4000, zaś w październiku ogłoszono premierę kolejnego, Super 9000, który czerpie wprost z legendarnej konsolety SJ 9000 J, oferując znakomite brzmienie, które stało się znakiem rozpoznawczym brytyjskiego producenta.
Urządzenie ma postać modułu rack o wysokości 1U, charakteryzującego się typowym dla SSL designem i kolorystyką, a także – co raczej oczywiste – najwyższą jakością wykonania. Tor sygnałowy – pojedynczy (mono) – zawiera praktycznie wszystko, co będzie nam potrzebne, by uzyskać znakomite nagranie. Omawiany model oparto na autorskiej technologii SSL – SuperAnalogue™ – która gwarantuje wyjątkowo niski poziom zniekształceń, a także doskonałą klarowność dźwięku – i to w pełnym paśmie przenoszenia. Otrzymujemy zatem mocne i wyraziste basy, pełną średnicę, naturalną i świetnie zarysowaną górę, jednocześnie mając pełną kontrolę nad każdym aspektem brzmienia. Jakość i własności, które dotąd były dostępne w dużych konsoletach, dzięki Super 9000 możemy zatem mieć w jednym urządzeniu rackowym i wykorzystać podczas pracy w dowolnym środowisku, czy to dużym kompleksie nagraniowym, czy też domowym studiu. Urządzenie charakteryzuje się nie tylko szerokim pasmem przenoszenia, czy niskim poziomem zniekształceń intermodulacyjnych, ale także minimalnym przesunięciem fazowym w pełnym zakresie, niskim poziomem szumów i zniekształceń (THD+N). Warto też wspomnieć, że w konstrukcji toru audio nie użyto żadnych kondensatorów elektrolitycznych.

SSL Super 9000
Super 9000 jest kompletnym torem sygnałowym, co jednak trzeba podkreślić – monofonicznym. Chcąc pracować z materiałem stereo musimy wykorzystać parę takich modułów, które można połączyć za pomocą kabla TS/TRS i gniazd sidechain, co sprawi, że pokładowe kompresory będą ze sobą sparowane. Skoro zaś o nich mowa, dodajmy, że zbudowano je w oparciu o wzmacniacz VCA THAT 2181A. Generalnie urządzenie składa się z kilku sekcji i choć generalnie sygnał przechodzi przez nie w takiej kolejności, jak są przedstawione na panelu czołowym, to mamy jednak pewne możliwości zmiany konfiguracji, o czym będzie mowa w dalszej części tekstu. Te sekcje to: wejściowa, przetwarzania dynamiki (kompresor i bramka), filtrów, korektora, routingu oraz wyjściowa. Oczywiście każdy parametr ma swój indywidualny element regulacyjny, potencjometr, przełącznik. Układ na panelu jest czytelny i logiczny, w zasadzie od razu pozwalając nam zorientować się czym dysponujemy i jak się tym posługiwać. Możliwości kreatywnego kształtowania barwy są jednak przeogromne, co stanowi największą zaletę urządzenia. Widać to choćby po samej sekcji wejściowej, która zawiera dwa, przełączane przedwzmacniacze mikrofonowe – domyślnym jest oparty na SuperAnalogue™, który daje nam to klasyczne brzmienie legendarnych konsolet SSL, ale możemy użyć alternatywnie VHD™ (Variable Harmonic Drive), który emuluje charakterystykę tradycyjnych konstrukcji lampowych. Mamy opcje impedancji dla przedwzmacniacza mikrofonowego – 1,3 kΩ i 11 kΩ (przełącznik HI-Z), możliwość włączenia zasilania Phantom +48 V, odwrócenia polaryzacji sygnału, a nawet przełączenia wejść, czyli skierowania liniowego do przedwzmacniacza mikrofonowego. Przedwzmacniacz mikrofonowy zapewnia wzmocnienie w zakresie od +20 do +70 dB, w omawianej sekcji znajduje się także przełącznik PAD (obniżający czułość o 20 dB). Potencjometr DRIVE pozwala na dobór odpowiedniej krzywej charakterystyki przesterowania przedwzmacniacza, w celu uzyskania konkretnej koloryzacji dźwięku.

Super 9000 oferuje tę samą profesjonalną jakość, która niegdyś była zarezerwowana wyłącznie dla dużych konsol 9K.
Sekcja dynamiki zawiera kompresor bazujący na VCA o wysokiej wydajności, czyli THAT 2181A, oferujący tryby Peak/Hard Knee lub Soft Knee. Mamy trzy potencjometry do kontroli kluczowych parametrów kompresji, zatem RATIO, TRESHOLD i RELEASE. Mamy także przełącznik szybkiego ataku. Domyślnie omawiana sekcja znajduje się przed korektorem, ale można to zmienić przyciskiem DYN POST EQ w sekcji routingu. Drugim elementem jest bramka, z czterema potencjometrami do ustawienia parametrów i osobnym włącznikiem trybu szybkiego ataku. Kolejną jest sekcja filtrów, w której są dwa filtry: górnoprzepustowy i dolnoprzepustowy. Oba potencjometry wyposażono w przełącznik obejścia, który jest aktywowany po przekręceniu pokrętła do oporu w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara – wówczas obrót w górę spowoduje włączenie danego pasma. Dioda obok niego zaświeci się, sygnalizując ten stan. Filtr dolnoprzepustowy charakteryzuje się odcięciem 12 dB/oktawę, a filtr górnoprzepustowy 18 dB/oktawę.

Na pokładzie znajdziemy podwójny wzmacniacz mikrofonowy. Do wyboru mamy krystalicznie czysty przedwzmacniacz SuperAnalogue lub obwód Variable Harmonic Drive (VHD), pozwalający dodać charakteru i nasycenia.
Sekcja korekcji jest niezwykle ciekawa, bowiem oferuje dwie możliwości – domyślne ustawienie to układ Pink Knob 292, opracowany z myślą o konsoletach serii 4000 G. Ale za pomocą przycisku E można korektor przełączyć na obwód znany z E-Series, czyli Black Knob 242. Pierwszy z nich charakteryzuje się zmienną dobrocią średnich pasm, co oznacza, że mniejsze wzmocnienie skutkuje szerszą krzywą, podczas gdy większe skutkuje jej zwężaniem (wzrostem parametru Q). Niskie i wysokie częstotliwości mają bardziej radykalną, stromą reakcję niż w przypadku 242. Ciekawe są także dwa przyciski, opisane jako E Bell/G÷3 i Gx3/E Bell, które w przypadku 292 umożliwiają podzielenie częstotliwości niskich i średnich przez 3 oraz pomnożenie częstotliwości wysokich i średnich przez 3, Z kolei układ 242 powstał ongiś we współpracy z George’em Martinem, dla pierwszej konsoli SSL 4000 E zainstalowanej w studiach AIR. Tutaj dobroć jest stała, zatem nie zmienia się w zależności od wzmocnienia. Sekcja routingu umożliwia dostosowanie urządzenia do naszych potrzeb, na przykład przełączenia bloku dynamiki, by znalazł się po korektorze, a nie przed nim. Kolejną funkcją jest aktywacja sygnału Side Chain, który będzie sterował sekcją dynamiki. Możemy także linkować dwa urządzenia, by stały się parą stereo. Na wyjściu możemy dodać finalne wzmocnienie ± 20 dB, by uzyskać optymalną kontrolę nad poziomem. Znajduje się tu także miernik wysterowania, w postaci pięciu diod sygnalizujących kolejno osiągnięcie przez sygnał poziomów +24 dBu, 12 dBu, 0 dBu, -12 dBu, -24 dBu.

Super 9000 zawiera symetryczny punkt insertowy, umożliwiający integrację dodatkowego sprzętu zewnętrznego w ścieżce sygnału.
Omawiane urządzenie posiada wyjścia i powrót INSERT, umożliwiające włączenie, zewnętrznego urządzenia przetwarzającego sygnał. Kanał Insert Send jest zawsze aktywny, a naciśnięcie przycisku IN aktywuje ścieżkę Return, wprowadzającą przetworzony sygnał audio do toru sygnałowego. Domyślnie punkt powrotu znajduje się bezpośrednio za wejściem i przed sekcją dynamiki. Naciśnięcie przycisku OP przenosi go na koniec toru przetwarzania (po wszystkich sekcjach), ale przed regulatorem poziomu wyjściowego. Z tyłu obudowy znajdują się symetryczne wejścia mikrofonowe i liniowe – nie zdecydowano się na złącza typu COMBO i są to osobne wejścia XLR oraz TRS. Wyjście symetryczne ma postać gniazda XLR. Ponadto mamy wyjście i powrót INSERT (jack 6,3 mm), a także łącza link i Side Chain.

Urządzenie charakteryzuje się nie tylko szerokim pasmem przenoszenia, czy niskim poziomem zniekształceń intermodulacyjnych, ale także minimalnym przesunięciem fazowym w pełnym zakresie, niskim poziomem szumów i zniekształceń (THD+N). Warto też wspomnieć, że w konstrukcji toru audio nie użyto żadnych kondensatorów elektrolitycznych.
Podsumowanie
Urządzenia typu channel strip, czyli kompletne kanały wejściowe, zdobywają coraz większą popularność, na co wpływ mają zmiany jakie zachodzą w produkcji muzycznej. Generalnie są to bowiem tory sygnałowe, które odpowiadają temu, co oferują kanały wielkoformatowych konsolet mikserskich. Czasem nawet nieco więcej, w każdym razie mają pozwolić na zrobienie z materiałem wyjściowym wszystkiego, czego trzeba, by nagrany dźwięk był jak najbliższy ideałowi. Gdy cofniemy się w przeszłość, produkcja nagrań wyglądała nieco inaczej – wielkoformatowa konsoleta była sercem studia, podłączało się do niej wszystkie źródła dźwięku – instrumenty, mikrofony itd. Tory wejściowe służyły do nadania każdemu śladowi pożądanej postaci, po czym trafiał on na wejście wielośladowego magnetofonu i w zasadzie już w tym momencie nierzadko miał swoją finalną postać. Jakość torów konsolety była zatem kluczowa. Współcześnie praca w studiach często wygląda inaczej – nagrywa się do komputera, a proces produkcji odbywa się za pomocą DAW. Konsoleta pełni rolę wejścia do interfejsu, a wiele studiów, nawet tych nastawionych na działalność komercyjną, w ogóle z takiego urządzenia rezygnuje, wpinając wszystko od razu do dużego, profesjonalnego interfejsu. Dziś nie trzeba już mieć w studiu ogromnej konsolety, nie tylko zajmującej dużo miejsca, ale też horrendalnie drogiej, taką samą jakość dźwięku uzyskamy bowiem bez niej. Stąd popularność urządzeń, ale także wtyczek typu channel strip. Nie potrzebujemy całej konsolety, wystarczy jeden, względnie dwa kanały wejściowe, ewentualnie większa ich liczba – w zależności od tego jak pracujemy i jakie składy zwykle nagrywamy. Tutaj nie ma reguły, jedni wolą channel strip w postaci wtyczki (zwykle DAW sam w sobie oferuje już szereg natywnych rozwiązań), mając możliwość aktywowania jej na każdym kanale wejściowym, inni cenią sobie analogowy sprzęt.

Super 9000 oferuje tę samą profesjonalną jakość, która niegdyś była zarezerwowana wyłącznie dla dużych konsol 9K.
Dla tych drugich SSL stworzył Super 9000, urządzenie z najwyższej półki, oferujące bezkompromisowy dźwięk i to coś, co definiowało tzw. “brytyjskie brzmienie”. Omawiany model ma absolutnie wszystko czego nam trzeba – świetne preampy (i to dwa do wyboru), kompresor, bramkę, filtry, korektor, blok wyjścia, a nawet możliwość wpięcia zewnętrznego urządzenia jako insert. Super 9000 pozwoli nam na doskonałe nagranie wszystkiego, co tylko potrafimy sobie wyobrazić, czy będzie to dźwięk uchwycony mikrofonem, nagrany liniowo z instrumentu elektrycznego, elektronicznego. Tak na marginesie powiem coś, co dla doświadczonych realizatorów i muzyków jest truizmem, ale zawsze warto o tym pamiętać i to przypominać. Czy wystarczy mieć taki channel strip i każde nagranie będzie po prostu rewelacyjne, przynajmniej gdy mowa o jakości dźwięku? Nie, bowiem pozwoli nam na zapis wejściowego materiału w optymalnej postaci, ale kluczem jest zawsze jakość źródła. Mikrofonu, instrumentu itd. Często się powtarza prostą myśl, że jakość efektu końcowego jest taka, jak jakość najsłabszego elementu, który bierze udział w procesie nagrywania. Super 9000 z pewnością będzie w nim składnikiem o bardzo wysokiej jakości. Jego miejsce będzie przed wejściem interfejsu audio, ale możemy go także użyć w trybie insert, wyprowadzając sygnał ze ścieżki DAW, przetwarzając za pomocą channel strip i ponownie nagrywając. Ta druga metoda ma tę zaletę, że zachowujemy surowy materiał, który możemy poddać innym procesom i porównywać efekty. Ale oczywiście każdy użytkownik ma swój preferowany styl pracy.
SSL od dziesięcioleci dba o to, by realizatorzy, producenci i muzycy otrzymywali jak najlepsze narzędzia do tworzenia doskonałych nagrań. Do długiej listy produktów dopisujemy kolejny – Super 9000. Zdecydowanie godny uwagi.
Tekst: Dariusz Mazurowski, Muzyka i Technologia
