17 grudnia 2013 mieliśmy okazję przyjrzeć się z bliska konsoletom cyfrowym z oferty DiGiCo.

17 grudnia 2013 mieliśmy okazję przyjrzeć się z bliska konsoletom cyfrowym z oferty DiGiCo. Na zaproszenie gospodarza imprezy, którym była warszawska firma Polsound, warsztaty poprowadzili Andy „Baggy’’ Robinson, brytyjski realizator dźwięku współpracujący między innymi z Eltonem Johnem, Jessiem J czy George'em Michaelem, oraz prezes DiGiCo – James Gordon.  Na wstępie poznaliśmy kilka nowinek wprowadzonych przez producenta. Chodzi tu o wprowadzenie po 2008 roku procesorów FPGA (Field Programmable Gate Array) umożliwiających wielokrotne przeprogramowywanie po tym, jak zostały zamontowane w urządzeniu. Dzięki temu nowe aktualizacje oprogramowania są łatwo dostępne. James Gordon zapowiedział również opcję kontroli konsolet przez coraz bardziej powszechnego w branży iPada w pierwszym kwartale 2014 oraz znaczne zwiększenie możliwości konsolet SD9. Przedstawił również uczestnikom nową markę DiGiGriD, która daje konkretne rozwiązania w dziedzinie nagrywania wielośladowego wysokiej jakości – tak i w studiu, jak i aplikacjach live. W kolejnych sesjach wykładowych prowadzonych przez Andy'ego Robinsona uczestnicy skupili się na tematach dotyczących dużych produkcji, ich przygotowania oraz realizacji według standardów, które czasami są dalekie od znanych na naszym rynku. Poznanie innego punktu widzenia zawsze sprzyja wyciąganiu własnych wniosków i jest szczególnie wartościowe podczas spotkań z takimi osobistościami naszej branży. Dużo czasu również poświęcił na obsługę i realizację dźwięku przy użyciu konsolet SD5 i SD7, obecnych do wglądu i będących tematem dociekliwych pytań z widowni. Jedną z najważniejszych funkcji konsolet DiGiCo jest bezproblemowe przenoszenie sesji pomiędzy urządzeniami, przydatne szczególnie przy długich trasach koncertowych, podczas których nie musimy za każdym razem konfigurować wszystkiego od początku. Konsolety oferują również na każdym z dowolnie przypisywanych kanałów opóźnienie, filtrację górnoprzepustową, LPF –24 dB, a także wiele bardziej egzotycznych opcji, takich jak emulacja brzmienia lampowego, kompresor wielopasmowy, ducker czy dynamiczną korekcję – i to wszystko jako standard w kanale, niezależny od efektów. Layout stworzono z myślą o jak największej wydajności i intuicyjności. Użytkownik ma szybki dostęp do najważniejszych funkcji oraz szeroką gamę efektów do dyspozycji. Konsolety współpracują z urządzeniami z komunikacją MADI, umożliwiając przenoszenie wszystkich ustawień zawartych w użytych kanałach. Niewielka latencja rzędu 1 ms sprawia, że urządzenia DiGiCo sprawdzają się w wielu kompleksowych rozwiązaniach. Ważnym zagadnieniem jest również możliwość dowolnego łączenia kilku konsolet, rozszerzająca pojemność kanałów do niewyobrażalnych rozmiarów. Zainteresowani mogli podejść indywidualnie do jednej z konsolet, gdzie była przygotowana sesja monitorowa ze ścieżkami (odtwarzanymi z komputera za pomocą MGB) nagrania na żywo znanego wykonawcy i przyjrzeć się konfiguracji sesji, żeby podpatrzeć kilka sprytnych rozwiązań tam zastosowanych. Baggy był chętny do rozmowy z każdym i ochoczo odpowiadał na każde pytanie. James Gordon zapytany w przerwie o konkurencyjność względem innych popularnych produktów innych firm odpowiedział: „Najważniejszą rzeczą odnośnie DiGiCo jest jakość dźwięku, brzmienie produktów, które są częstym wyborem. Widziałem, że prawie każda większa firma touringowa używa SD10, SD7 czy SD5. Jest wiele rzeczy, w których DiGiCo jest dobre, mam na myśli elastyczność, fakt, że mamy w ofercie konsolety do każdego zastosowania, więc można zrobić z nimi wszystko. Nasze produkty są w tym momencie standardem, więc jeśli nie jesteś z nimi zaznajomiony, możesz znaleźć się w trudnej sytuacji. Szkolenia takie jak te tutaj i prezentowanie naszych konsolet z pewnością sprawiają, że są one coraz bardziej popularne na rynku’’. Więcej zdjęć

Tagi:

digico