W kwestii budowy prezentowanego interfejsu audio mamy do czynienia z połączeniem ergonomii użytkowania i mobilności. Umieszczony pod lekkim kątem panel wierzchni pasuje idealnie do nachylenia dłoni. Oprócz pełnienia funkcji interfejsu audio, Apollo Twin jest akceleratorem wtyczek UAD.

Universal Audio to firma z tradycjami, ktore zobowiązują do trzymania ustalonego poziomu jakości. Firmą produkującą wysokiej jakości sprzęt audio, a stworzoną przez Billa Putnama w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, zarządzają dziś jego synowie, starając się w XXI wieku rozwijać wizję ojca.   Czasem zdarzają się takie produkty, od których wymaga się więcej niż od innych. Głównie za sprawą renomy, jaką wypracowała sobie dana firma na przestrzeni lat, tworząc urządzenia, które odbiły się szerokim echem w branży audio. Dziś, aby zdobyć potencjalnego klienta, wcale nie jest najważniejsza cena. W roku 2015 potencjalny nabywca poszukujący interfejsu audio może dostać zawrotu głowy. Dziesiątki, jak nie setki, konstrukcji utrudniają zaistnienie na rynku nawet wyjątkowym interfejsom. Trzeba się jakoś wyróżnić. Oczywiście może to być wyjątkowa jakość czy mnogość zastosowań. To akurat prezentowany tu interfejs ma. Czym więc wyróżnia się na tle konkurencji? Uchylę rąbka tajemnicy – interfejs Universal Audio Apollo Twin oferuje nam pewną funkcjonalność, której nie zaoferuje nam nigdy konkurencja. Zapraszamy do lektury, drogi Czytelniku – po przeczytaniu niniejszego artykułu Twoja ciekawość na pewno zostanie zaspokojona.  Konstrukcja i zasada działania W kwestii budowy prezentowanego interfejsu audio mamy do czynienia z połączeniem ergonomii użytkowania i mobilności. Umieszczony pod lekkim kątem panel wierzchni pasuje idealnie do nachylenia dłoni. Jego centralne miejsce zajmuje wciskany potencjometr. Po jego lewej i prawej stronie znajdziemy mierniki informujące nas o wysterowaniu pierwszego i drugiego wejścia oraz głównego, stereofonicznego wyjścia analogowego oraz wyjścia słuchawkowego. W pobliżu mierników producent umieścił dwa przyciski odpowiedzialne za włączenie przedwzmacniacza (preamp) i kontrolę odsłuchu (monitor). Przyciśnięcie jednego z wymienionych przycisków automatycznie zmienia funkcję głównego potencjometru. W zależności od ustawień, za pomocą wciskanego potencjometru możemy kontrolować wysterowanie wejść i poziom głośności na wyjściu głównym oraz słuchawkowym. Enkoder otoczony został podświetlanym pierścieniem, na który składają się diody LED informujące nas o poziomie wysterowania. Pisząc ściślej, zielone podświetlenie to kontrola poziomu wyjścia głównego lub słuchawkowego, podświetlenie pomarańczowe – sterowanie poziomem wejść audio, pomiędzy którymi możemy się błyskawicznie przełączać, wciskając opisywany potencjometr. Gdy natomiast mamy włączoną funkcję monitor, to naciśnięcie potencjometru wyciszy nam dźwięk. Rozwiązanie jest proste i bardzo skuteczne. Kierując wzrok w dół, znajdziemy rząd przycisków, które pozwalają nam zmienić impedancję wejścia z mikrofonowego na liniowe, włączyć filtr górnoprzepustowy, zasilanie fantomowe 48 V i tłumik PAD, odwrócić biegunowość oraz sparować wejścia. Mało tego, nasze ustawienia zostaną zapamiętane i przy ponownym włączeniu interfejsu powrócą do zapamiętanego stanu. Możliwe będzie wtedy również używanie interfejsu bez konieczności podłączenia komputera. Wszystkie wejścia i wyjścia, oprócz słuchawkowego i instrumentalnego, producent umieścił z tyłu obudowy. Kierując wzrok od lewej do prawejstrony, trafimy na dwa wejścia combo jack/XLR, główne dwa wyjścia audio jack TRS, dwa dodatkowe – również jack TRS, oraz cyfrowe wejście TOSLINK, pracujące w formacie IEC958, czyli S/PDIF, oferując dwa dodatkowe kanały. Wspomniane wejście może pracować zamiennie w formacie ADAT (S/MUX), co zwiększa liczbę dostępnych wejść o osiem. Interfejs potrzebuje do działania komputera Mac z sześćdziesięcioczterobitowym systemem operacyjnym i portem Thunderbolt. Instalacja sterowników i oprogramowania nie wymaga od użytkownika żadnych skomplikowanych działań. Po pobraniu pakietu plików ze strony producenta i rejestracji Apollo możemy w pełni korzystać z dobrodziejstw, jakie nam oferuje. Uruchamiając nasz program DAW, znajdziemy jednak więcej wejść i wyjść audio, niż mamy fizycznie. Programowy mikser, o którym wspominamy poniżej, oferuje dodatkowe kanały programowe i wysyłkowe. Takie podejście producenta, czyli potraktowanie wirtualnych kanałów równorzędnie z fizycznymi, pozwala nam zastosować m.in. technikę re-ampingu, gdy skorzystamy z jednej z dostępnych wtyczek podczas zgrywania śladów. Wspomniane podejście pozwala nam stworzyć rozbudowany tor sygnałowy i umożliwia tradycyjne krosowanie sygnałów – dziś tak pożądane przez producentów. Jest to metoda znana z czasów magnetofonów szpulowych, kiedy to liczba kanałów była ograniczona i wymagane było częste zgrywanie poszczególnych śladów. Dziś, w dobie mocnych procesorów, gdy możemy mieć praktycznie nieograniczoną liczbę efektów, jest to technika nieco zapomniana, a wielu młodym producentom nieznana, jednak – czy tego chcemy, czy nie – przynosi najlepsze efekty, choć wymaga pewnej wiedzy realizatora i świadomości tego, jak jedno działanie na materiał audio wpłynie na kolejne. Jak już wspomnieliśmy, firma Universal Audio wyposażyła Apollo Twin w programowy mikser, który pozwala nam wtrącić do czterech efektów w tor miksera dla każdego kanału analogowego, cyfrowego i programowego. Do tego mamy jeszcze dwie wysyłki – każda ma cztery efekty. O dostępnych wtyczkach i ich jakości przygotowaliśmy oddzielny rozdział, ponieważ to one, poza wysoką jakością przetwarzania interfejsu, powodują, że mamy do czynienia z urządzeniem niepowtarzalnym. Połączenie ich z programowym mikserem wzorowanym na analogowych konstrukcjach umożliwia nam osiągnięcie tego, co dotychczas było zarezerwowane dla wysokobudżetowego studia nagraniowego.  Wtyczki UAD Oprócz pełnienia funkcji interfejsu audio, Apollo Twin jest akceleratorem wtyczek UAD. Nie działają one bez interfejsu. Producent oferuje nam dziesiątki procesorów będących wiernym odwzorowaniem sprzętowych odpowiedników. Mało tego, udostępniono tu technologię Unison, z której możemy skorzystać na wejściach analogowych. Dziś dostępne mamy trzy procesory wykorzystujące wspomnianą technologię. Są to dwie wersje UA-610 oraz tor sygnałowy na licencji firmy API. Użycie wtyczki, która wykorzystuje wspomnianą technologię, pozwala zastosować zaawansowane technologicznie połączenia obwodów cyfrowych, realizujące przetwarzanie procesorów w celu jak najwierniejszego zbliżenia się do sprzętowych odpowiedników. W momencie ich zastosowania wbudowane przedwzmacniacze odzwierciedlają zachowanie oryginalnych obwodów zarówno pod względem impedancji, jak i optymalnego wzmocnienia sygnału. Podczas testu przedstawiłem kilku osobom materiał zgrany przy wykorzystaniu wspomnianych przedwzmacniaczy. Werdykt był jednoznaczny: niezależnie, jaki przedwzmacniacz został wykorzystany – UA-610A/B lub API – każdy ze słuchaczy stwierdził, że prezentowany sygnał jest cieplejszy, jakby zgrany przy użyciu sprzętu analogowego. Ja miałem podobne wrażenie, które po dziesiątkach testów na różnych sygnałach przestało być wrażeniem, a stało się faktem. Nie poprzestałem na sprawdzeniu przedwzmacniaczy, jako że po zarejestrowaniu interfejsu otrzymałem czternastodniowy dostęp do wszystkich wtyczek, jakie są w ofercie producenta. Przetestowałem kompresor Fairchild 670, który uchodzi dziś za klasykę. Nie zawiódł. Wpływał na sygnał tak, jak powinien, tym bardziej że kiedyś miałem okazję usłyszeć sprzętową wersję u pewnego realizatora, którego w tym momencie serdecznie pozdrawiam. Z racji szacunku wobec firmy Universal Audio nigdy nie myślałem, że opisy na stronie WWW są tylko chwytem marketingowym – bardziej mnie zastanawiało, czy naprawdę jest możliwe tak dokładne odwzorowanie modelowanych urządzeń. Dziś wiem, że tak jest. Wiem również, że dostępne procesory w ofercie UA do tanich nie należą, lecz każda wydana na nie złotówka to dobra inwestycja (zważywszy, że 99% procent społeczeństwa nie uwierzy, że wtyczki mogą tak brzmieć, a dokładniej – tak przetwarzać materiał audio). Jeśli zamysłem producenta jest subtelna ingerencja, to tak jest, a gdy sygnał ma zostać zmiażdżony kompresją, to jest to tylko kwestia dobrania odpowiedniego procesora i ustawienia jego parametrów. Każdy materiał opracowany przy pomocy wtyczek UAD nabiera wyjątkowego charakteru, którego nigdy wcześniej nie udało mi się uzyskać przy pomocy wtyczek programowych. Zawsze wymagane było przetworzenie sygnału przy pomocy zewnętrznych procesorów. Nie jestem wielbicielem sterylnego, zimnego cyfrowego brzmienia, dlatego we wtyczkach, których używałem dotychczas, czegoś zawsze mi brakowało. Podczas testu replik tych samych procesorów wtyczki UAD zdeklasyfikowały w moim odczuciu konkurencję pod względem brzmienia. Mam na myśli tylko i wyłącznie cyfrowe wersje analogowych klasyków. Tylko albo aż. Dlaczego więc nie używają ich wszyscy? Ponieważ wymagają one od realizatora pewnej wiedzy ze względu na ograniczenia co do ich liczby działającej równolegle, która uzależniona jest od liczby zastosowanych procesorów Shark w interfejsie lub akceleratorze. Z tego powodu, aby uzyskać odpowiedni efekt, zmuszeni jesteśmy często zgrywać materiał i przewidywać, jak dane ustawienie wpłynie na dalszą pracę nad materiałem. Innym aspektem jest cena – w porównaniu z większością procesorów programowych jest wysoka. Dla mnie jednak wspomniane cechy nie są wadami, lecz zaletami – cena w porównaniu ze sprzętowymi odpowiednikami nie jest wcale taka wygórowana, a niezbędna wiedza, odpowiednio wykorzystywana przez realizatora, czyni z niego osobę, która potrafi zmiksować utwór mający swój charakter brzmieniowy, wyróżniający go na tle innych produkcji. Wspomniana osoba osiągnie zamierzony cel również przy pomocy innych wtyczek, ale jeśli będzie miała dostęp do platformy UAD, to z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że 90% miksu będzie opierać się na wtyczkach UAD, a reszta procesorów zostanie wykorzystana z racji przyzwyczajenia.  W praktyce Wraz z interfejsem otrzymujemy pakiet wtyczek Realtime Analog Classics Bundle, w którym znajdziemy UA 610 B, Softube Amp Room Essentials, UA 1176SE/LN, Pultec MEQ-5, Pultec EQP-1A, Teletronix LA-2A, CS-1 Precision Channel oraz RealVerb Pro. Jest to punkt wyjściowy do zapoznania się z możliwościami, jakie oferuje platforma UAD. Wspomniane wtyczki pozwolą nam zarejestrować wokale, instrumenty, a następnie na je zmiksować. W tym ostatnim przypadku interesującym rozwiązaniem jest programowa konsoleta, dzięki której poczujemy się, jakbyśmy używali analogowego stołu wraz z klasycznymi procesorami, których używali producenci podczas realizacji naszych ulubionych płyt. Console pozwala nam użyć wirtualnych kanałów pochodzących z oprogramowania DAW, gdy uruchomimy wtyczkę o nazwie Console Recall. W tym momencie otwierają się przed nami drzwi do tworzenia miksów wzorowanych na domenie analogowej. Od teraz możemy stosować technikę re-ampingu, kompresji równoległej i, co najważniejsze, korzystać z typowego miksera wyposażonego we wszystkie niezbędne funkcje, a także krosować wyjścia fizyczne z wirtualnymi. Ktoś mógłby powiedzieć: po co tak tworzyć, gdy w DAW mogę jeszcze więcej? Nie do końca. Konsola ma ogromne znaczenie podczas monitorowania ścieżek, które nagrywamy i używamy na nich wtyczki. Nie zwiększamy w ten sposób latencji, która w wielu przypadkach ma ogromne znaczenie. Podczas wielośladowych sesji w DAW nie napotkałem żadnych problemów podczas pracy z buforem o wielkości 128 sampli, który pozwala nam uzyskać latencję na wejściu, wynoszącą około 3,5 ms, a na wyjściu około 8 ms. Korzystając z mniejszej liczby śladów, możemy spokojnie zmniejszyć bufor nawet do 64 sampli. Chciałbym zaznaczyć, że te wartości są w stanie zawstydzić niejeden interfejs audio na rynku. Z drugiej strony w tym przedziale cenowym nie może być inaczej. Dostarczony do redakcyjnych testów Apollo Twin wyposażony został w dwa procesory Shark odpowiedzialne za akcelerację wtyczek UAD. Podczas zgrywania dźwięków z monofonicznego syntezatora pozwoliły one stworzyć tor sygnałowy na jednym kanale, na drugim podłączony został mikrofon. Tor sygnałowy stworzyłem również dla drugiego kanału. W ten sposób powstały dwa tory sygnałowe wsparte efektami wysyłkowymi. Wtyczki UAD w takiej konfiguracji zajęły 94% mocy procesorów DSP. Testowany interfejs wraz dedykowanymi wtyczkami pozwala nam skorzystać z analogowych technik w domenie cyfrowej, np. zastosować automatykę w DAW. Kombinacja oprogramowania Console z cyfrową stacją roboczą to zapewne marzenie niejednego producenta, który produkował muzykę w czasach, gdy nie było komputerów. Dziś wszystko to możemy zrealizować w domenie cyfrowej, mając do tego analogowe brzmienie połączone z wolnością, jaką daje nam domena cyfrowa. Co najważniejsze, jesteśmy w pełni mobilni i nasze studio możemy zabrać w każdy zakątek świata. Dosłownie zmieścić je w plecaku.  Podsumowanie Domena cyfrowa otworzyła przed nami drzwi, do których nie było klucza, gdy powstawały najwspanialsze utwory w historii. Problemem dzisiejszych realizatorów jest jednak połączenie analogowego brzmienia z cyfrową wolnością, ale tylko, gdy nie mają do dyspozycji interfejsów z serii Apollo. Na rynku dostępne mamy wersje wyposażone w większą liczbę kanałów, jak na przykład Apollo 16. Producent ma w ofercie także akceleratory wtyczek – nie skorzystamy w nich jednak z wyjątkowej technologii, jaką jest Unison. Dla kogo przygotowano prezentowany interfejs audio i komu możemy go polecić? Na pewno wszystkim producentom muzycznym, którzy chcieliby mieć dostęp do analogowego brzmienia i takowego podejścia do miksu w domenie cyfrowej. Dzięki swoim kompaktowym wymiarom interfejs jest również nie lada gratką dla realizatorów chcących zarejestrować koncert, a podczas korzystania z wejścia ADAT realizować występ na żywo niewielkiej kapeli. Firma Universal Audio udowodniła, że można się wyróżnić nawet w XXI wieku, gdy czasem odnosimy wrażenie, że wszystko już zostało powiedziane. Niech jej rozwiązania będą inspirujące również dla nas, ponieważ mamy kolejny dowód na to, że branża nadal się rozwija i potrafi zadziwić.dostanie również pogłos EMT 140 Plate Reverb. Wystarczy do tego dnia zarejestrować nowy interfejs, a wtyczki zostaną automatycznie aktywowane.    tekst Arkadiusz Kowalski Muzyka i Technologia