Jakość generowanego przez M15 dźwięku jest co najmniej bardzo dobra, jeśli nie powiedzieć, że znacząco odbiega od innych konstrukcji tego typu, oczywiście na plus. Przede wszystkim wyjątkowo wyrównana odpowiedź amplitudowa i brak tendencji do generowania buczących częstotliwości, są wyjątkowymi atutami tej konstrukcji.

Rynek profesjonalnych kolumn głośnikowych przeżywa kulminację trwającego jakiś już czas rozkwitu, jeśli chodzi o liczbę i różnorodność pojawiających się produktów. Obserwujemy pojawianie się coraz to nowych „paczek”, zarówno od topowych producentów, jak i tych drugoligowych. Co ciekawe, są to konstrukcje zarówno pro, jak i bardziej użytkowe. Można wręcz powiedzieć, że sposób, w jaki działa rynek, zmusza producentów do regularnego przedstawiania klientowi coraz nowszego towaru, co nie zawsze idzie z dopracowaniem i jakością. W tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z topowym producentem, którego produkty należą do pierwszej piątki światowego rynku nagłośnieniowego.  Konstrukcja modelu M15 oparta jest o dwa przetworniki. Niskotonowy to ND15-L, autorski produkt firmy Adamson. Jej wyjątkowość polega na unikalnej konstrukcji, a mianowicie kewlarowej membranie i neodymowym magnesie, dzięki czemu przetwornik zachowuje się liniowo w środkowej części pasma, jednocześnie produkując solidne niskie częstotliwości, co jest trudne lub niemożliwe do osiągnięcia przy zwykłej membranie papierowej. Produkcją górnej części pasma zajmuje się driver DE1000 znanej i lubianej marki, z niesłychanie dużą tradycją B&C. Oba przetworniki są ośmioomowe, co jest ważną informacją przy zasilaniu kolumny w bi-ampie. Będąc przy zagadnieniu podwójnego zasilania M15, warto wspomnieć, w jaki sposób się to odbywa. „Paczka” ma cztery złącza NL4, po jednym na spodzie i górze, aby ułatwić podłączenie przewodu zasilającego, kiedy pełni ona funkcję wedge, oraz dwa na plecach ułatwiające zasilanie podczas pracy w pionie. W wersji pasywnej sygnał przyjmowany jest pinami 1+/1–, natomiast przy pracy w trybie bi-amp 1+/1– zasila woofer, a 2+/2– driver. Kolumna jest w stanie wyprodukować ciśnienie akustyczne na poziomie niemal 138 dB zarówno w wersji pasywnej, jak i aktywnej, co jest nie lada wyczynem. Przełączenie trybu pracy z pasywnego na aktywny odbywa się za pomocą metalowej zaślepki, pod którą znajdują się dwa przełączniki. Wspomniany kawałek metalu luzujemy, odkręcając dwie śrubki, a następnie odwracając o 180° i przesuwając zgodnie z piktogramem, przełączamy tryb pracy, jednocześnie blokując przypadkowe przesunięcie przełączników w trakcie transportu. Bardzo proste i bezpieczne rozwiązanie, będące poważną konkurencja dla niektórych produktów na rynku, które wymagają na przykład wykręcenie zwrotnicy, przełączenie zaślepek, kabli itp. tekstMarek HeimbürgerMuzyka i Technologia

Tagi:

adamson