W grupie ruchomych głowic można wyodrębnić różne wariacje tych urządzeń. Od washy wypełniających scenę barwą aż po beamy produkujące wąskie wiązki światła. Na rynku są także urządzenia, które łączą funkcje charakterystyczne dla poszczególnych kategorii. TurboRay to więcej niż wash i więcej niż beam. Ta nowoczesna oprawa umożliwia uzyskanie pięknych nasyconych kolorów, kreowanie spektakularnych efektów, a ponadto doskonale wygląda i może stanowić oryginalny element scenografii.
Testowana oprawa marki High End Systems wymyka się tradycyjnej klasyfikacji z uwagi na swoją wszechstronność. Doskonale sprawdza się w roli washa. Oferuje tarczę z wzorami gobo, co jest charakterystyczne dla głowic typu spot. Za pomocą zaawansowanej optyki można tak zawęzić wiązkę emitowanego światła, że można mówić tu o beamie. Głowica łączy więc cechy wszystkich podgatunków i to zdecydowanie stanowi o jej sile. Fenomenem TurboRaya jest także to, że po podniesieniu kanału intensywności po prostu pięknie wygląda. Nie musi nic robić, a już jest zjawiskiem na scenie, które chętnie będzie chciał wyeksponować realizator wizji czy fotograf. Umieszczenie kilkunastu takich opraw za plecami wykonawcy sprawi, że zarówno podczas planów ogólnych, jak i zbliżeń czy detali, program telewizyjny lub koncert będą wyglądać fenomenalnie. Zalety TurboRay docenił między innymi projektant oświetlenia Adam Tyszka, korzystając z tych opraw podczas odbywającego się w Polsce konkursu Eurowizji Junior 2019.
TurboRay oferuje szeroki wachlarz możliwości gwarantujących uzyskanie zupełnie nowych wrażeń estetycznych.
Charakterystyczny dla tej głowicy efekt tworzy bowiem światło odkładane na otwartym filtrze frost złożonym z szesnastu płytek, które wyglądem przypominają turbinę. Gdy znajduje się on właśnie w pozycji otwartej, elementy filtra ułożone równolegle do rzucanego światła nie wpływają na kształt wiązki, jednocześnie przyjmując zadaną barwę. Możliwości wizualne rozszerza fakt, że urządzenie umożliwia podział wytwarzanego światła na cztery sekcje, a w każdej z nich znajdują się po cztery płytki. Można więc robić efekt przechodzenia koloru z sekcji na sekcje albo dzielić przestrzeń kolorem pół na pół, imitując zatrzymanie się tarczy kolorów w połowie. Jeszcze przed uruchomieniem ruchu w pionie i w poziomie dostępny jest naprawdę ogromny wachlarz możliwości.
W procesie tworzenia głowicy pomyślano i o tym, że będzie to częsty gość produkcji telewizyjnych.
Źródło, a w zasadzie źródła, światła i mieszanie barw
Wspomniana wcześniej możliwość podziału całej powierzchni na sekcje umożliwia cztery niezależne źródła światła. LED-y marki Osram, bo takie zostały zastosowane w tej oprawie, to zintegrowane w technologii COB diody emitujące czerwień, zieleń, a także niebieska i biała o wysokiej temperaturze barwowej. Każda sekcja ma swoją czterokolorową diodę z szesnastobitową kontrolą intensywności, a sumaryczna moc wszystkich diod wynosi 240 watów. Producent deklaruje, że żywotność źródła światła to 50 tysięcy godzin i oferuje pięcioletnią gwarancję na ten element konstrukcji. Głowica miesza barwy addytywnie (czyli poprzez dodawanie wiązek światła różnych długości), ale to nie znaczy, że nie znajdzie się tu tarczy koloru. Jest, choć jej funkcja nie jest tak oczywista, jak w głowicach z lampą wyładowczą.
Charakterystyczny dla tej głowicy efekt tworzy światło odkładane na otwartym filtrze frost złożonym z szesnastu płytek, które wyglądem przypominają turbinę.
Podział na cztery części jest realizowany za pomocą niezależnych źródeł światła, to znaczy, że na każde cztery płytki przypada jeden LED. Jest więc możliwość tworzenia animacji „po cztery”. Co, jeśli płynnie chce się przeskakiwać zmianą barwy z płytki na płytkę? Tu przychodzi z pomocą tarcza kolorów, na której znajdują się trzy pozycje – czerwony, CTO oraz niebieski. Tarcza jest płynna i tak oto, zapalając białe diody i płynnie poruszając tarczą w zakresie np. otwarta-czerwony, można zmieniać barwę płytka po płytce bardzo płynnie, nie ograniczając się tylko do efektu „po cztery”. Eksperymentując z barwą sumowaną na LED-ach oraz z tarczą kolorów, można uzyskać naprawdę ciekawe efekty wizualne. Zmotoryzowana optyka oferuje zmianę szerokości produkowanej wiązki w zakresie od 3°do 24°.
Płynna tarcza kolorów.
TurboRay a kamera i teatr
W procesie tworzenia głowicy pomyślano i o tym, że będzie to częsty gość produkcji telewizyjnych. By wyeliminować prawdopodobieństwo migotania źródła światła w kamerach, częstotliwość ta wybierana jest przez realizatora zdalnie (przez DMX) spośród czterech ustawień: 1,1, 2,2, 4,4 lub aż 17,6 kHz. Taka możliwość rozwiązuje wszelkie dotychczasowe problemy ze źródłami opartymi na LED-ach. Co ciekawe, niezależnie na każdej ćwiartce można zaaplikować filtr płynnie korygujący temperaturę barwową w zakresie od 2800 do 8000 K. Co więcej, także zdalnie, jest możliwość kontroli pracy wentylatorów odprowadzających ciepło zarówno ze źródeł światła, jak i z elementów wykonawczych odpowiadających za poszczególne funkcje. Domyślnie ustawiona jest opcja standard, która dopasowuje wydajność układu chłodzenia do obecnej temperatury panującej w środku obudowy.
Możliwość podziału całej powierzchni na sekcje umożliwiają cztery niezależne źródła światła LED marki Osram.
Można wybrać inną politykę chłodzenia, jeśli na przykład urządzenie wisi w plenerze i cały czas narażone jest na działanie promieni słonecznych, wybiera się opcję continuous, która skutkuje maksymalną prędkością wentylatorów, niezależnie od wskazań czujników temperatury. Opcja, która jest najbardziej telewizyjna, to pozycja studio, która minimalizuje hałas układu chłodzenia głowicy przy nieznacznej redukcji maksymalnej jasności urządzenia. W teatrze i na planach produkcyjnych ta funkcja będzie na pewno bardzo ceniona. Z poziomu sterownika DMX jest się w stanie głowicę nawet wyłączyć i ponownie ją włączyć, nie odcinając zasilania ani nie wdrapując się po kracie. W sytuacji, kiedy grany jest musical, można sobie nawet zaprogramować załączanie i wyłączanie głowicy. W scenach, gdy gra orkiestra i śpiewa 12 aktorów, wszystkie głowice będą włączone i staną się częścią widowiska, a gdy przyjdzie być świadkami romantycznej sceny dwóch aktorów, głowice będą wyłączone, co będzie skutkowało ciszą.
Zmotoryzowana optyka oferuje zmianę szerokości produkowanej wiązki w zakresie od 3°do 24°.
Jak działa frost?
Fenomenalnie i widowiskowo. Naprawdę to świetny pomysł, by funkcję znaną już praktycznie z każdej głowicy zrealizować tak zjawiskowo. Ale po kolei. Domyślnie filtr frost jest otwarty. Znaczy to, że płytki wchodzące w skład tego filtra są pod kątem 90° względem źródła światła. Nie mają one znacznego wpływu na wiązkę, lecz wiązka ma wpływ na nie, po prostu je barwi, tworząc specyficzny efekt. Kiedy zmieni się nastawy kanału odpowiedzialnego za frost, silniki płynnie powodować będą zmianę kąta elementów filtra względem źródła światła, aż do ich całkowitego obrotu o 90° do pozycji równoległej do diod. Co najważniejsze, to nie tylko bajerancki gadżet. Obracanie płytek naprawdę tworzy plamę o rozmytych i delikatnych krawędziach. Przy założonym froście głowica ta bardzo dobrze sprawuje się jako wash, jednorodnie wypełniając przestrzeń kolorem. Co więcej, nałożenie efektu na kanał frost powoduje, oprócz swojej podstawowej konsekwencji, jeszcze jeden ciekawy wizualnie efekt – płytki falują niczym wachlarz w jedną i drugą stronę, co jeszcze bardziej podkreśla i tak już zjawiskowy efekt.
TurboRay umożliwia uzyskanie pięknych nasyconych kolorów, kreowanie spektakularnych efektów, a ponadto doskonale wygląda i może stanowić oryginalny element scenografii.
Na początku zaznaczyłem, że głowica ta ma też symboliczną tarczę gobo z dwoma animacyjnymi wzorami. Ktoś może powiedzieć – mało. Jednak to nie jest typowy spot, zresztą odkąd są do dyspozycji głowice z dwoma pryzmatami, odchodzi się od świecenia za pomocą wzorów na rzecz rotacyjnych pryzmatów właśnie. Jak można użyć gobo w tej głowicy? Zamykając frost, tworzy się niejako mały ekran, na którym odkłada się generowane przez głowice światło. Nakładając tarczę gobo i zmieniając jej położenie, można wytworzyć niejako animację na ekranie. Dodając do tego fakt, że w każdej sekcji ustawić można inną barwę, zyskuje się narzędzie do realizacji takich elementów widowiska, które wcześniej nie były możliwe.
Przy założonym froście głowica ta bardzo dobrze sprawuje się jako wash, jednorodnie wypełniając przestrzeń kolorem.
Głowica wielozadaniowa
TurboRay to głowica, obok której trudno przejść obojętnie. Nowoczesne narzędzie zarówno dla projektanta światła scenicznego, jak i realizatora oraz scenografa. Bez wątpienia zasługuje na najwyższe noty, co potwierdzają przyznane temu modelowi prestiżowe nagrody. Wygląda pięknie i nadaje charakteru wszelkim wydarzeniom, także produkowanym na potrzeby telewizji, z którą jest w pełni kompatybilny. Oprócz oryginalnego wyglądu oferuje szeroki wachlarz możliwości gwarantujących uzyskanie zupełnie nowych wrażeń estetycznych i niezapomnianych efektów zarówno w przestrzeni teatralnej, jak i estradowej. Gorąco polecamy!
Tekst: Wojciech Szkodziński, Muzyka i Technologia