W 2010 roku pojawił się pomysł aby na elewacji obiektu zainstalować oświetlenie pozwalające na kreowanie niespotykanego jak do tej pory wyglądu pałacu. We wrześniu tego samego roku radni stolicy przekazali 2,2 mln zł, a kilka miesięcy później do obiektu wkroczyła firma Prolight, zmieniając szary budynek w jeden z najjaśniejszych obiektów w panoramie Warszawy.

Kiedyś imienia Józefa Stalina, dzisiaj – Kultury i Nauki. Przez jednych nienawidzony i przywołujący negatywne wspomnienia z poprzedniego ustroju, dla innych – interesujący architektonicznie, będący żywym pomnikiem rozwoju Warszawy i symbolem stolicy. Od wielu lat trwa dyskusja, w jaki sposób budowla powinna połączyć i zwolenników, i przeciwników i jakie powinno być jego miejsce w krajobrazie Warszawy. Pojawiły się już pomysły przebudowy i aranżacji otoczenia PKiN, a nawet wyburzenia pałacu. Gdy jednak w 2007 roku został on wpisany do rejestru zabytków, dającego budowli gwarancję nietykalności, pojawił się pomysł złagodzenia jego oblicza i przystosowania go do obecnych realiów. W tego rodzaju zabiegach prym wiedzie światło, pozwalające na pokolorowanie smutnej socrealistycznej architektury w sposób odpowiadający obecnym standardom. Tego zadania podjęła się firma Prolight, która stosując najnowocześniejsze środki techniczne, w przeciągu kilku miesięcy „ubrała” w kolory jedną z najbardziej znanych w Polsce budowli.     Spoglądając w historię warszawskiego Pałacu Kultury i Nauki, nie warto skupiać się na jego fundatorach, pomysłodawcach i idei jego wybudowania. W wielu analitycznych materiałach prasowych, programach popularnonaukowych i książkach zostało to już poruszone wielokrotnie i podkreślmy nie jest to wcale szczególnie chlubna historia. Projektanci pałacu połączyli różne style architektoniczne – art deco, socrealizm i polski historycyzm. Konstrukcja budynku składa się ze stalowej ramy, wewnętrznego stalowego trzonu i skrzynkowego fundamentu żelbetowego. Obiekt składa się z 42 pięter, mieszcząc w sumie 3 288 pomieszczeń, których całkowita powierzchnia wynosi 123 084 m2. Pałac wraz ze wspornikiem stanowiącym integralną część iglicy ma wysokość 237 m. Obecnie mieszczą się w nim kina, teatry, księgarnia, kluby sportowe, wyższe uczelnie, instytucje naukowe. Od ponad pięćdziesięciu lat w foyer organizowane są Międzynarodowe Targi Książki. Jednym z najbardziej znanych pomieszczeń wchodzących w skład Pałacu Kultury i Nauki jest Sala Kongresowa mieszcząca trzytysięczną widownię, w której przez lata odbywały się koncerty takich artystów jak: Marlena Dietrich, King Crimson, Procol Harum, The Rolling Stones, The Animal czy Omega, a także zamknięte kongresy znanych firm (Microsoft, Nationale Nederlanden, Commercial Union czy Zepter International). We wrześniu 2006 roku odbyła się tu również finałowa gala wyborów Miss World 2006, a w lutym 2012 – uroczyste losowanie grup eliminacyjnych do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. O ugruntowanej pozycji PKiN w kulturze i historii może świadczyć również fakt, że budowla wielokrotnie uczestniczyła w licznych produkcjach filmowych i telewizyjnych. W 2010 roku pojawił się pomysł aby na elewacji obiektu zainstalować oświetlenie pozwalające na kreowanie niespotykanego jak do tej pory wyglądu pałacu. We wrześniu tego samego roku radni stolicy przekazali 2,2 mln zł, a kilka miesięcy później do obiektu wkroczyła firma Prolight, zmieniając szary budynek w jeden z najjaśniejszych obiektów w panoramie Warszawy. O przygotowaniach i przebiegu realizacji rozmawiałem z Radosławem Zacheją, członkiem zarządu firmy Prolight, generalnego wykonawcy nowej iluminacji PKiN. Łukasz Kornafel, MiT: Jakie były główne założenia przyświecające projektowi oświetlenia Pałacu Kultury? Radosław Zacheja, Prolight: Głównym założeniem było zastosowanie oświetlenia zalewowego wszystkich elewacji PKiN oraz oświetlenia akcentującego. Oświetlenie zalewowe miało obejmować elewację budynku od poziomu szóstego piętra do trzydziestego piętra w pierwszym etapie, z możliwością rozbudowy w przyszłości. Oświetlenie akcentujące miało doświetlać półcienie tarasów na piętnastym piętrze oraz trzydziestym piętrze w pierwszym etapie, a następnie na trzydziestym czwartym poziomie w kolejnym etapie. Użytkownik chciał również mieć zapewnioną możliwość wyświetlania logo, wzorów i rysunków na elewacji wschodniej w celach reklamowych i dekoracyjnych. Cały system miał zapewniać oświetlenie dynamicznie zmienne, barwne we wszystkich strefach elewacji, z możliwością synchronizacji czasowej. Kto był inwestorem projektu? Inwestorem było Miasto Warszawa, ale w jego imieniu występował Zarząd Pałacu Kultury i Nauki. Wiem, że realizacja całości przebiegła dwuetapowo. Tak, pierwszy etap realizowany był w trudnych warunkach zimowych w grudniu 2010. Następny w czerwcu–lipcu 2011, czyli w okresie znacznie bardziej sprzyjającym pracom prowadzonym na zewnątrz. Przygotowania do tej realizacji były chyba sprawą dosyć złożoną? Faktyczne przygotowania rozpoczęliśmy natychmiast po wygraniu przetargu publicznego, choć już wcześniej przygotowywaliśmy się mentalnie, projektowo, organizacyjnie i budżetowo. Najpierw powstała koncepcja iluminacji spełniające postawione założenia, następnie precyzyjny projekt uwzględniający poziomy natężenia światła i pozycję urządzeń. Nasz zespół w porozumieniu z partnerami zagranicznymi analizował różne rozwiązania. Jak wyglądał system zainstalowany wcześniej przed tym zaproponowanym przez firmę Prolight? Oświetlenie pałacu było bardzo proste, realizowane przez uliczne latarnie sodowe, które dawały żółte, nieprzyjemne w odbiorze światło. Dodatkowo poprzez zastosowanie tylko kilku lamp o dużej mocy uzyskano wtedy bardzo dużą nierównomierność oświetlenia. Czy nowe lampy znalazły się w tych samych miejscach, w których były zainstalowane stare elementy oświetleniowe? Nie, lamp starego typu było dużo, dużo mniej. My zaproponowaliśmy całkowicie nowy układ; jedyne, co wykorzystaliśmy, to istniejące przyłącza zasilania. Ze względu na status zabytkowy status PKiN nie mogliśmy montować do elewacji pałacu niczego na stałe – ani kabli, ani urządzeń. Wiercenie, kotwienie nie było możliwe, co znacznie utrudniło realizację zadania. Jak wygląda dokumentacja konieczna do realizacji tego rodzaju przedsięwzięcia? Aby zrealizować tego typu system, musieliśmy opracować precyzyjną wizualizację obiektu, co zrobiliśmy w programach WYSIWYG (symulując animacje dynamiczne) oraz AutoDesk 3DS MAX, aby precyzyjnie sprawdzić, jakie urządzenia i w jakiej konfiguracji powinny być zamontowane. Dodatkowo należało zaprojektować strukturę zasilania i do tego posłużyła aplikacja AutoCAD. Po realizacji przygotowaliśmy dokumentację powykonawczą zawierającą projekt elektryczny, mapę urządzeń, adresowanie opraw DMX itp. Przy tego rodzaju realizacji należy zwrócić uwagę na wszystko… Na każdy szczegół. W tak ważnej i prestiżowej lokalizacji ważne jest wszystko: sprzęt, narzędzia, akcesoria, dobrze dobrana załoga, koordynacja pracy, precyzja prowadzonych prac. Przy temperaturze –20°C i na wysokości 150 m na rusztowaniu nie pracuje się łatwo. Grabieją ręce, marznie twarz, grube ubranie krępuje ruchy, trzeba pracować na zmiany. Jedni montują, drudzy odpoczywają i grzeją się. Czy przedstawiliście kilka wariantów, zanim przystąpiono do realizacji? Na samym początku przedstawiliśmy dwie wersje: jedną bazującą na oświetleniu konwencjonalnym (naświetlacze CMY oparte na lampach wyładowczych), drugą ekologiczną, opartą na nowoczesnych oprawach LED RGBW. Z prostego rachunku matematycznego wynikło jednak szybko, że tylko wersja LED ma sens – jest dużo tańsza i prostsza w eksploatacji, a kosztuje przy zakupie niewiele więcej Jakie urządzenia zainstalowaliście w tej realizacji? Oprawy renomowanej włoskiej firmy Griven: Powershine i Danube, dodatkowo jeden projektor gobo na lampie wyładowczej 2500 W, bezprzewodowy system przesyłu sygnału DMX – Wireless Solution, oraz system sterujący ETC Mosaic. Był to wybór oczywisty czy braliście pod uwagę kilka różnych rozwiązań? Wybór w takich projektach nigdy nie jest oczywisty, ale nasze doświadczenie i doświadczenie naszych zagranicznych partnerów umożliwiło przeanalizowanie wszystkich za przeciw i wybór konkretnych urządzeń. Teraz widzimy, że urządzenia sprawdzają się znakomicie. Są wydajne i bezawaryjne. Czy pojawiły się tutaj jakieś rozwiązania nowatorskie, niespotykane wcześniej? Cały system jest innowacyjny i unikalny, tak w skali naszego kraju, jak i w skali światowej. Po pierwsze, jest to jedyny tak duży system oświetleniowy zainstalowany na obiekcie zabytkowym bez jakiejkolwiek ingerencji mechanicznej w elewację. Po drugie, zastosowaliśmy bezprzewodowy system przesyłu sygnału DMX w tak trudnym środowisku zewnętrznym (na iglicy PKiN zainstalowanych jest wiele różnorakich nadajników dużej mocy, które skutecznie zakłócają inne mniejsze sygnały). Poziomy promieniowania są bardzo wysokie. Po trzecie, zastosowano zaawansowany system sterowania, który można obsługiwać zdalnie, z dowolnego miejsca świata. Jakie możliwości daje zainstalowane w tej realizacji oświetlenie? Zainstalowany system oświetleniowy zapewnia szerokie możliwości zmian wyglądu budynku Pałacu Kultury i Nauki w godzinach wieczornych i nocnych. Oprawy oświetleniowe dają możliwość zmian zarówno natężenia oświetlenia na powierzchni elewacji, jak i jej barwy. Jak odbywa się sterowanie urządzeniami oświetleniowymi? Zastosowany system sterujący daje możliwość praktycznie bezobsługowej pracy systemu, możliwe jest zsynchronizowanie zmian oświetlenia np. ze wschodami i zachodami słońca, zmianami temperatury, zmianami jasności światła zastanego, czasem, dniem tygodnia. Możliwe jest również uruchamianie scen świetlnych ręcznie przez użytkownika. Automatyka działania to niewątpliwa zaleta przedstawionego systemu. System sterowania oświetleniem składa się z jednostek sterujących Mosaic. Do kontroli parametrów pracy zastosowany został komputer PC z monitorem podłączony do internetu oraz panel z przyciskami służący do wyzwalania zapisanych sekwencji. Zastosowane rozwiązanie obsługuje obecnie trzy linie DMX. Sygnał DMX rozchodzi się z głównej sterowni do bezprzewodowych nadajników DMX rozmieszczonych na obiekcie. Nadajniki przesyłają już bezprzewodowo sygnał DMX do odbiorników znajdujących się na każdej z czterech stron budynku. Każdy z odbiorników kontroluje wyznaczoną grupę urządzeń. Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość nieograniczonej rozbudowy systemu w przyszłości. Jakie największe problemy lub komplikacje pojawiły się w trakcie realizacji zadania? Największym problemem okazała się zimowa pogoda. Mrozy poniżej –20 st. C oraz porywisty wiatr skutecznie spowalniały instalacje. Nikt kto nie był na trzydziestym piętrze PKiN w tamtym czasie, nie jest w stanie wyobrazić sobie, jakie warunki tam wówczas panują. Dodatkowo praca na około dziesięciometrowym rusztowaniu na tarasach trzydziestego piętra wymaga alpinistycznych wręcz umiejętności. Czy zakończenie realizacji tego rodzaju projektu jest ostateczne, czy konieczne są jakieś prace konserwacyjne w trakcie użytkowania systemu? System wymaga wykonywania corocznych przeglądów ze względu na prestiżową lokalizację. Użytkownikowi i nam szczególnie zależy, żeby najbardziej znany w Polsce budynek, symbol Warszawy, zawsze był prawidłowo oświetlony. Na zakończenie chciałbym wspomnieć o panu Zygmuncie Świerczyńskim, kierowniku Działu Elektrycznego PKiN, który był jednym z pomysłodawców nowej iluminacji. Panu Zygmuntowi należą się wielkie podziękowania za duże zaangażowanie w trakcie realizacji tego projektu i pomoc – tak merytoryczną, jak i mentalną. tekst: Łukasz Kornafel Muzyka i Technologia zdjęcia: Prolight

Zainteresowały cię opisane rozwiązania i wykorzystane urządzenia?
Skontaktuj się z nami - pomożemy, doradzimy, odpowiemy na Twoje pytania.
mail reklama@muzyka-tech.pl