W naszej redakcji po raz kolejny zagościł sprzęt prężnie rozwijającej się firmy Nowsonic. Tym razem do testów otrzymaliśmy parę jednodrożnych monitorów odsłuchowych o nazwie Radio Check. Choć na pierwszy rzut oka ich konstrukcja może wydać się nieco archaiczna, monitory tego typu znajdują się w wielu topowych studiach, gdzie wciąż potwierdzają swoją dużą przydatność w codziennej pracy.

W naszej redakcji po raz kolejny zagościł sprzęt prężnie rozwijającej się firmy Nowsonic. Tym razem do testów otrzymaliśmy parę jednodrożnych monitorów odsłuchowych o nazwie Radio Check. Choć na pierwszy rzut oka ich konstrukcja może wydać się nieco archaiczna, monitory tego typu znajdują się w wielu topowych studiach, gdzie wciąż potwierdzają swoją dużą przydatność w codziennej pracy.  Klasyczne rozwiązania wciąż cieszą się ogromną popularnością i często stawiane są jako wzór brzmieniowy, dotyczy to wielu urządzeń z branży pro audio. Z tego powodu, a także z uwagi na panującą modę na sprzęt typu vintage, co jakiś czas obserwujemy powroty klasyków lub premiery inspirowanych klasyką nowych urządzeń czy też replik. Testowane monitory możemy zaliczyć do tej drugiej grupy. Nowsonic Radio Check to monitory nawiązujące konstrukcją do popularnych w latach siedemdziesiątych oraz osiemdziesiątych odsłuchów Auratone 5C Sound Cubes, używanych między innymi przez Quincy’ego Jonesa podczas produkcji swoich największych hitów. Pomagały one w dostosowaniu brzmienia miksów do urządzeń o zawężonym paśmie przenoszenia, takich jak radioodbiorniki i telewizory. Nowsonic nie jest pierwszą firmą, która odświeżyła popularne kostki, podobne odsłuchy w swojej ofercie mają również inni producenci (np. Avantone i Behringer). Ponowny wzrost zainteresowania tymi monitorami wynika z popularności różnego rodzaju urządzeń multimedialnych o wąskiej charakterystyce przenoszenia. Współcześnie wiele osób słucha muzyki na głośnikach komputerowych, telefonach, odtwarzaczach mp3 lub używa przenośnych głośników bezprzewodowych i różnego rodzaju stacji dokujących. Oznacza to, że pomimo ogromnego rozwoju technologicznego wciąż znajdują zastosowanie sprawdzone narzędzia sprzed lat. Nowsonic Radio Check doskonale nadają się do tego typu zadań i, jak zapewnia producent, prezentują zbliżony charakter do oryginalnych 5C Sound Cubes, jednak dzięki użyciu nowych podzespołów wykazują się bardziej precyzyjną i czystszą reprodukcją dźwięku. Notabene w komunikacji radiotelefonicznej zwrot Radio Check oznacza obecność mocnego i czystego sygnału. Odsłuchy firmy Nowsonic stanowią nie tylko ciekawą alternatywę, ale przede wszystkim wartościowe uzupełnienie dla współcześnie stosowanych, wielodrożnych systemów monitorowania dźwięku o wysokiej rozdzielczości. Dzięki kompaktowej formie mogą być stosowane zarówno jako sprzęt mobilny lub, co oczywiste, w instalacjach stałych. Przyjrzyjmy się bliżej testowanym monitorom i sprawdźmy, na ile przydatne okazują się w praktyce.  Nowsonic Radio Check z bliska Testowane monitory zamknięto w niewielkiej obudowie mającej formę sześcianu o wymiarach 165 × 165 mm i głębokości 206 mm (bez radiatora). Waga pojedynczego monitora wynosi około 3,5 kg. Ścianki obudowy wykonano z wytrzymałych płyt wiórowych MDF o grubości 18 mm, które cechuje niski poziom rezonansu własnego. Wnętrze jest odpowiednio wytłumione, a wszystkie narożniki i krawędzie ścianek zostały zaokrąglone. Walory estetyczne podkreśla wykończenie jasnym lakierem poliuretanowym o wysokim połysku w stylu, który można określić jako połączenie nowoczesności z klasyką. Równie atrakcyjnie prezentuje się biała osłona przeciwkurzowa cewki kontrastująca z czarną membraną, a dodatkowym smaczkiem jest przykręcony metalowy pierścień okalający głośnik. Trzeba przyznać, że wzornictwo jest naprawdę eleganckie, a wykonanie stoi na bardzo wysokim poziomie. W monitorach zastosowano ekranowany głośnik szerokopasmowy o średnicy 5,25” wyposażony w papierową membranę i koszyk z odlewanego aluminium. Zapewnia on przetwarzanie dźwięku w zakresie od 90 Hz do 17 kHz. W odróżnieniu od oryginałów, które miały pasywną konstrukcję Nowsonic Radio Check, wyposażone są w końcówkę mocy klasy A/B o mocy 76 W RMS. W tylnej części obudowy znajduje się duży radiator aluminiowy w kształcie litery N (przypominający logo firmy), odpowiedzialny za odprowadzanie ciepła. Dodatkowo na tylnej ściance znajdziemy gniazdo wejściowe typu combo – XLR/Jack 1/4” współpracujące z sygnałami symetrycznymi i niesymetrycznymi oraz przełącznik odcięcia masy ground lift umożliwiający odłączenie uziemienia aktywnej części elektroniki głośnika od masy gniazd audio – przydatne w sytuacji, gdy w sygnale pojawia się przydźwięk sieci. Ponadto z tyłu ulokowany jest regulator wzmocnienia – system gain pracujący w zakresie od –30 do + 6 dB, włącznik zasilania oraz solidne gniazdo służące do przykręcenia sześciopinowego przewodu zasilacza. Na spodzie obudowy znajduje się neoprenowa mata o grubości 7 mm, spełniająca rolę antypoślizgowej izolacji akustycznej. Monitory wyposażone są również w zintegrowany gwint 16 mm (5/8”) umożliwiający bezproblemowy montaż na tradycyjnych statywach mikrofonowych. Tyle tytułem szczegółów technicznych – czas na test praktyczny.  Checking – sprawdzamy monitory w praktyce Zaczynamy od prawidłowego zainstalowania monitorów na stanowisku pracy, pamiętając o odpowiednim ustawieniu ich względem siebie i słuchacza. Odsłuchy powinny znajdować się na wysokości uszu i w optymalnym układzie powinny tworzyć z naszą głową trójkąt równoramienny (odległość od uszu powinna być mniej więcej taka sama jak odległość pomiędzy głośnikami). Następnym krokiem jest podłączenie źródła dźwięku (interfejsu audio, miksera lub kontrolera odsłuchu – np. Nowsonic Switcher). Większość nowych głośników wymaga tak zwanego wygrzania, choć moim zdaniem bardziej trafne jest określenie „docieranie”. Chodzi o to, że fabrycznie nowe głośniki charakteryzują się pewną sztywnością, dotyczy to głównie podzespołów, takich jak cewka i elementy zawieszenia, które wymagają pewnego czasu na rozegranie i poprawę elastyczności. Zazwyczaj wystarcza regularne używanie monitorów, w trakcie którego przyzwyczaja się również nasz słuch. Ja dodatkowo stosuję metodę odtwarzania zapętlonych nagrań przez około dobę. Pierwsze wrażenia odsłuchowe mogę określić jako mieszane, ponieważ nie jest łatwo przestawić się z ulubionych odsłuchów (w moim przypadku A7X) na głośniczki, których pierwowzór w latach swojej świetności określany były mianem „horrortone”. Testowane monitory – nie dość, że mają wąskie pasmo przenoszenia, to grają wysoce nieliniowo. Z drugiej strony konstrukcja tego typu pozbawiona jest mankamentów występujących w odsłuchach wielodrożnych, a brak zwrotnicy oznacza eliminację problemów ze zniekształceniami fazowymi. Z uwagi na powyższe Nowsonic Radio Check wymagają odmiennego podejścia, należy je potraktować bardziej jako mikroskop lub inne wyspecjalizowane narzędzie pozwalające na ogląd utworów z zupełnie innej perspektywy. Tak się złożyło, iż w trakcie testowania monitorów Nowsonic otrzymałem do zmiksowania kilka utworów w stylu funk i reggae, dzięki czemu w trakcie pracy mogłem poznać prawdziwą wartość tych małych kostek. Niewątpliwie jako odsłuch alternatywny są bardzo pomocne i stanowią dużą podporę w opanowaniu środkowego pasma. Doskonale sprawdzają się w przypadku „kręcenia” wokali, gitar, klawiszy, tomów, kontroli wyższych rejestrów stopy i, co ciekawe, również basu. W utworach, które miksowałem w trakcie testu, było sporo ścieżek instrumentów perkusyjnych (bongosy, conga i szereg innych przeszkadzajek), które dzięki testowanym monitorom okazały się bardzo łatwe do opanowania. W przypadku całych miksów Radio Check ułatwiają wychwycenie proporcji głosów oraz poszczególnych instrumentów, a także ustawienie ich na planie i w panoramie. Dodatkowo pomagają spojrzeć na utwór jako całość, uchwycić jego esencję i ocenić ogólną wartość muzyczną bez skupiania się na detalach. Praca na testowanych monitorach nie jest męcząca, a uszu nie absorbują najwyższe rejestry oraz niski dół. Pomimo węższego pasma nic nie stoi na przeszkodzie, aby używać ich również na etapie komponowania oraz tworzenia notatek muzycznych. Co ważne, do efektywnej pracy nie trzeba ich mocno rozkręcać, więc sprawdzą się nie tylko w profesjonalnych studiach, ale również domowych pracowniach, gdzie głośne i dudniące basem odsłuchy są raczej niemile odbierane przez sąsiadów i resztę domowników.   Wnioski i podsumowanie Nowsonic Radio Check to wartościowe i niezwykle praktyczne narzędzie odsłuchowe o szerokim spektrum zastosowań. Pomimo pozornie ograniczonej konstrukcji, doskonale sprawdza się w roli alternatywnego systemu odsłuchowego, przydatnego na wielu etapach produkcji muzycznej, od procesu tworzenia, na masteringu kończąc. Monitory Nowsonic sprawdzą się w profesjonalnych studiach nagraniowych telewizji, rozgłośniach radiowych, studiach domowych i różnego rodzaju instalacjach. Ułatwiają kontrolę środkowych pasm, zachowanie balansu poszczególnych instrumentów oraz przygotowanie miksów, które obronią się brzmieniowo niezależnie od ostatecznego systemu odsłuchowego. Możemy być pewni, że utwór, który gra dobrze na monitorach Nowsonic, zabrzmi równie atrakcyjnie na innych zestawach, wliczając w to głośniki komputerowe, radioodbiorniki kuchenne i telefony. Oczywiście da się to zrobić na współczesnych zestawach wielodrożnych, ale posiłkując się zestawem monitorów Radio Check, udało mi się zrobić to szybciej. Nowsonic Radio Check są niezwykle precyzyjne i ciche, a emitowany dźwięk jest czysty i wolny od zniekształceń. W trakcie prowadzonych testów odsłuchy pracowały wiele godzin i ani razu nie sprawiały żadnych problemów. Oprócz brzmienia i wysokiej jakości wykonania na wyróżnienie zasługuje również stylowe wykończenie i estetyczna forma monitorów, cechy, które dla wielu osób są nie mniej ważne niż brzmienie. Biorąc pod uwagę wszystkie zalety, a także stosunkowo przyjazną cenę, monitory Nowsonic Radio Check na tle konkurencji prezentują się bardzo atrakcyjnie i są bez wątpienia warte sprawdzenia.   tekst Marcin Ziniak Muzyka i Technologia