Czym jest teoria, bez podstawy praktycznej, wie każdy realizator, który ku swojemu zdziwieniu, w konsoletach i wśród opcji dostępnych w sprzęcie audio napotyka rozwiązania niemające często absolutnie żadnego zastosowania podczas pracy. Przeszukując zakładki menu, bez nadziei na sukces, szuka interesujących go opcji, pozwalających na optymalizację pracy lub zwiększenie jej precyzji. Realizatorzy z doświadczeniem, ale również stawiający pierwsze kroki, w dzisiejszych czasach powinni mieć dostęp do kilku dróg, którymi chcą się poruszać, np. realizując koncert. Producenci za to są w idealnej sytuacji, mogąc zapoznawać się z szeroko ogłaszanymi opiniami i recenzjami swoich produktów na łamach niekończących się taśm mediów społecznościowych. Wygrywają ci z nich, którzy potrafią te informacje i dane przekuć w działania. Wprowadzając kolejne zestawy zer i jedynek do oprogramowania produktów, sprawiać, że to, co dobre, staje się lepsze! W rozmowie z Michałem Niezbeckim z firmy SoundTrade, poruszamy kwestie wyciągania wniosków i aktywnej obserwacji rynku, która jest metodą działania marki Midas.

Midas Heritage-D

Andrzej Skowroński, „Muzyka i Technologia”: W obliczu różnorodności w dziedzinie nagłośnienia, czym jest dla Ciebie dobry miks koncertowy? Czy pokusisz się o ustalenie proporcji człowiek/sprzęt, aby ukazać swój punkt widzenia na to, ile zależy od umiejętności realizatora, a ile od innych czynników, takich jak sprzęt, muzycy?
Michał Niezbecki, SoundTrade: Pierwsze pytanie i od razu z wysokiego c! Odpowiem nieco przewrotnie. Mając wiele lat doświadczenia, nauczyłem się już nie oceniać miksów live. Jest za dużo zmiennych, o których nie wiemy. Każdy realizator wie, że czasem trzeba borykać się z wieloma, czasem prozaicznymi trudnościami. A to brak czasu na próbę, nieprzygotowane lub niewłaściwie przygotowane nagłośnienie, koszmarny ustrój akustyczny w miejscu koncertu, zespół „nie w formie” albo zasilanie na poziomie 190 V. Słyszałem kiepskie koncerty kolegów, o których wiem, że mają wszelkie predyspozycje, by wykonywać ten zawód, co wielokrotnie udowadniali świetnymi miksami. Pochopna ocena byłaby zwyczajnie niesprawiedliwa, już nie wspominając o tym, że jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma czasem gorszy dzień. Wracając do sedna pytania – wszystkie składniki, które wymieniłeś, są równie ważne. Wiadomo, że można im nadać różne wagi, jednak myślę, że kluczem do sukcesu jest, by wszyscy grali do jednej bramki. Tymczasem często teoria swoje, a rzeczywistość swoje. Pamiętam dobrze, co na jednym ze szkoleń powiedział Robert Scovill – „Guys, you think you’re doing a great job. Mostly you are surviving”.

Firmware V2 zawiera szereg zupełnie nowych dodatków np. narzędzie do przestrzennego miksu IEM Brianwave.

Co oznacza personalizacja pracy na konsoletach dla Ciebie? Będąc głosem przedstawiciela marki Midas, czy wskazałbyś w jak różnorodny sposób można personalizować stół Midas HD i czy jest on trudny w konfiguracji? Czy da się na nim zagrać koncert „z marszu”?
Myślę, że najlepszym mikserem do pracy jest ten, który najlepiej znamy i najsprawniej się po nim poruszamy. Na zupełnie podstawowym poziomie wszystkie miksery są takie same, jak to powiedział kiedyś ZiKe (pozdrawiam!). Jeśli znajdziesz, gdzie jest gain, filtr, eq i fader, to ukręcisz każdą sztukę. Dopiero dalej pojawiają się dodatki, które powodują, że jedna konsoleta ma mniejsze, a druga większe możliwości. Dla mnie personalizacja miksera jest bardzo ważna, lubię mieć pewne rzeczy poukładane pod ręką, z szybkim dostępem. Midas HD zdecydowanie zaspokaja moje wymagania. Mogę w tej desce spatchować wszystko wszędzie, zaś konfigurację powierzchni ogranicza w zasadzie tylko nasza wyobraźnia. Pozwolę sobie na małą dygresję z punktu widzenia szkoleniowca czy babysittera – czasem słyszę opinię, że mikser jest skomplikowany. Wydaje mi się, że wynika ona głównie z nieznajomości deski w połączeniu z faktem, jak wiele możliwości i sposobów na wykonanie jednej operacji ona oferuje. W pierwszym kontakcie mnogość sposobów np. na wysłanie kanału do aux zapewne może przytłoczyć (osobiście naliczyłem ich chyba siedem). Z drugiej strony uważam, że jest to ogromna zaleta i po zapoznaniu się z mikserem pozwala każdemu wybrać taki sposób pracy, który najbardziej mu odpowiada. Tym samym stoję na stanowisku, że jeśli nie musimy wykonywać bardzo zaawansowanych operacji, to mikser jest naprawdę prosty, a wszystkie potrzebne do miksowania rzeczy są na wierzchu. Chyba najlepszym i też najbardziej obiektywnym argumentem za tą tezą jest sytuacja z jednej z edycji Off Festivalu. Midas HD był wówczas jedyną deską na FOH, a by naświetlić sytuację warto wspomnieć, że scena grała w formule bez prób, jedynie z godzinnym, cichym linecheckiem, czyli nawet bez otwierania frontu. Przez trzy dni festiwalu na FOH trafił się tylko jeden realizator, który wcześniej miał jakiekolwiek doświadczenia z HD. Chyba potrafisz sobie wyobrazić jak stresująca w tych okolicznościach mogła to być sytuacja dla realizatorów zespołu. Mimo to, finalnie każdy z nich był po koncercie zadowolony, nie usłyszałem ani jednej negatywnej opinii, wręcz przeciwnie, wielu mówiło, że nie może się doczekać kolejnego spotkania z Heritage-D.

Midas HD96 na Off Festival

Midas zawsze słynął z rozwiązań nieco odmiennych od konkurencji. Jakie funkcje według Ciebie posiada Midas HD względem aktualnie produkowanych konsolet? Co jest w niej, czego nie ma nigdzie indziej?
Wydaje mi się, że bardziej słynął i nadal słynie z dobrego brzmienia. W czasach konsolet analogowych ta brytyjska marka była synonimem najwyższej jakości. Frazę o „legendarnych preampach” słyszał chyba każdy i choć jest ona wypowiadana często z przymrużeniem oka, to faktem jest, że podczas gdy inni producenci wypuszczają na rynek nowe, ulepszone wersje, tak Midas od lat w przedwzmacniaczu nic nie zmienia. I nadal jest na topie. Odmienne rozwiązania? Najchętniej spuściłbym tu zasłonę milczenia na erę cyfrowej serii Pro. Owa odmienność czyniła te miksery niezbyt łatwymi w obsłudze, choć nadal broniły się świetnym brzmieniem. Na szczęście producent wyciągnął właściwe wnioski i HD to zupełnie inna ergonomia i filozofia obsługi. I choć znajdziemy kilka punktów stycznych z Pro, to od razu widać, że to deska zbudowana od zera. Mało tego, zbudowana z wykorzystaniem szeroko dostępnych i znanych z codzienności technologii, by wspomnieć tylko o synchronizacji plików użytkownika w chmurze internetowej czy wbudowanym kliencie WiFi. Aż dziw bierze, że te funkcje nie pojawiły się w mikserach wcześniej, wszak każdy z nas nosi je od lat w kieszeni. Co do przyszłości, to kierunek rozwoju HD wyznacza potężna moc obliczeniowa DSP, dzięki której praktycznie przy każdej aktualizacji firmware użytkownik otrzymuje nowe efekty, funkcje, procesory dynamiki. Wiem, że lista rzeczy do wdrożenia jest jeszcze bardzo długa. Jest też oczywiście algorytm machine learning, czyli sztucznej inteligencji. O ile AI potrafi obecnie rozpoznać i skonfigurować pewną grupę instrumentów, to widziałem już np. pierwsze działające przykłady użycia AI do aktywnego usuwania przesłuchów między kanałami. Rozwój AI miksera to z pewnością szerokie pole do popisu w przyszłości dla działu R&D.

Midas HD96 na stanowisku FOH w Jarocinie

Dobry producent sprzętu to słuchający producent. Marka Midas słucha użytkowników i sprawnie wprowadza nowe rozwiązania. Możesz podać na dowód tej tezy przykłady funkcji, które pojawiły się lub pojawiają właśnie w obrębie nowej flagowej konsolety?
Tak. Midas słucha użytkowników i osobiście jest to dla mnie fakt nie do przecenienia. Prywatnie mam refleksję, że w obecnych czasach coraz częściej przeróżne rzeczy są projektowane przez ludzi, którzy nigdy ich nie używali lub używać nie będą, co często wywołuje u mnie frustrację. Dlatego tak doceniam, że Midas słucha pomysłów i uwag swoich użytkowników, często przekładając je na rzeczywistość. Sam, obok zauważonych błędów, pewnie zgłosiłem dziesiątki przeróżnych pomysłów na ulepszenia czy nowe funkcje. Dobrze mieć świadomość, że nie są one ignorowane, lecz przekazywane do dyskusji w dziale rozwojowym, czasem dodatkowo konsultowane, po czym otrzymują różny priorytet, w zależności od istotności, trudności implementacji czy po prostu ilości zgłoszeń danego tematu przez użytkowników. Dla przykładu, dzięki głosom użytkowników w najnowszym firmware pojawiło się miksowanie reverse flip, czyli dwustronna wysyłka do szyn, czy to poprzez zaznaczenie kanału i wysyłkę do aux, czy to wybór auxa i wysyłkę kanałów. Można powiedzieć, że ta funkcja nie jest nowa, znamy ją przecież z innych konsolet, ale to nie w tym rzecz. Użytkownicy chcieli tę funkcję mieć również w HD i Midas te oczekiwania spełnił. Podobnie z bramką transjentową, zabrakło jej w odniesieniu do serii Pro, co zostało przez społeczność szeroko skomentowane. Na tak wyraźne życzenie użytkowników jest dostępna, od czasu wprowadzenia firmware V2. Wersja V2 zasługuje na osobną wzmiankę, gdyż zawiera szereg zupełnie nowych dodatków np. potężny procesor masteringowy MD4 Finalizer, narzędzie do przestrzennego miksu IEM Brianwave, obsługę EM6000 Sennheisera czy makra, które zdecydowanie ułatwiające automatykę pracy. Jeśli chodzi o moje własne pomysły, to jest to choćby ulepszenie Shout Matrix poprzez dodanie funkcji, dzięki którym matryca ta może być wykorzystywana live jako matryca sumująca dla przyjezdnych mikserów, taka swoista deska masterowa, działająca cały czas w tle miksera, bez względu na to, jaki realizator jest do deski zalogowany i jakie pliki show/sceny ma obecnie przywołane.

Kolejna nowość w najnowszym firmware i zarazem pomysł Michała Niezbeckiego. Ulepszenie Shout Matrix poprzez dodanie funkcji, dzięki którym matryca ta może być wykorzystywana live jako matryca sumująca dla przyjezdnych mikserów. Działająca cały czas w tle miksera, bez względu na to, jaki realizator jest aktualnie zalogowany.

Miarą sukcesu jest również liczba przeciwników. Czy zwróciłeś uwagę na to, jakimi argumentami wojują lub, może bardziej dyplomatycznie mówiąc, jakie argumenty rzucają w przestrzeń, zwolennicy innych rozwiązań? Czy Midas i na tym polu stara się zadowolić użytkowników? Każdy nawrócony bywa cenniejszym źródłem informacji niż zagorzały zwolennik od początku.
Dokładnie! Krytyka jest naprawdę mile widziana i zawsze z uwagą jej słucham. Często słyszę argument, że Midasowy protokół AES50 dogaduje się tylko sam ze sobą. Jeśli mamy tu na myśli integrację z Optocore, to tak, faktycznie może być to problemem. W innych sytuacjach argument upada, przecież mamy karty rozszerzeń i łatwo przejść np. do sieci Dante. Myślę, że są tu po prostu mylone pojęcia, bez wchodzenia w detale, sieci transportu i sterowania między urządzeniami z właściwą siecią audio – jeśli się zastanowić, to jest wielu producentów, gdzie np. HiQnet czy gigaACE lub DX dogadują się tylko ze sobą, by potem trafić do sieci Dante. Pozostałe głosy są zapewne, jak wspominałem wcześniej, efektem cienia, którym na markę położyła się kiepska ergonomia serii Pro. Obecnie jest to produkt już wycofywany z rynku, spodziewam się więc, że wraz z popularyzacją HD, a jest ich na rodzimym rynku coraz więcej, marka zyska zdecydowanie więcej zwolenników niż krytyków. Oczywiście rozumiem, że ktoś się z mikserem może nie polubić, wszak każdy ma inne preferencje i przyzwyczajenia. Niemniej, aby krytyka była konstruktywna, warto by osoba pracująca na mikserze została uprzednio przeszkolona i sprawdziła mikser w boju, czyli zagrała na nim sztukę. I prawdę mówiąc, nie przypominam sobie słów krytyki od spełniającego te warunki realizatora. Swego czasu, po zapoznaniu się w ten sposób z HD96 nawet naczelny hejter (serdecznie pozdrawiam Patryk!) zmienił zdanie i wystawił mikserowi piękną laurkę na swoich social mediach.

Midas HD96-AIR ma dokładnie takie same możliwości jak duży HD przy masie zaledwie 17 kg. Wraz z HD-AIR w sprzedaży pojawią się banki 16 fizycznych faderów. Takich banków do konsolety można podłączyć cztery. (fot. M. Ziniak)

Czy ze swojej perspektywy widzisz już na horyzoncie funkcje, które mogłyby pojawić się w kolejnych odsłonach softu? Myślisz, że warto stawiać na rozwój różnych opcji personalizacji czy jednak na szlifowanie tych opcji, które już są?
To się dzieje równolegle. Ulepszane są rzeczy już istniejące jak i wprowadzane zupełnie nowe. Ważnym pytaniem jest, gdzie jest granica ulepszania czy mnogości funkcji. Z jednej strony super mieć każdą możliwą funkcję, z drugiej strony, mnogość opcji może zaciemnić ogólny obraz i spowodować wrażenie, że mikser jest skomplikowany. Warto podkreślić, że nawet prośba od użytkownika o wprowadzenie np. alternatywnej innej kolorystyki ekranu, z myślą o zmęczeniu wzroku przy długotrwałej pracy lub pracy po ciemku została odnotowana na liście. Choć zapewne otrzymała niski priorytet, to nie została zignorowana. I o ile jej wprowadzenie nie powinno utrudniać obsługi całego miksera, to trafiają się na liście życzeń rzeczy, których już dotyka wspomniany dylemat. Jeśli mowa o najnowszych funkcjach, to dopiero co premierę miała wersja firmware V2, która wniosła naprawdę sporo świetnych rozwiązań. Pozwolisz, że nie będę ich szczegółowo wymieniał, zainteresowani bez problemu znajdą listę w Internecie. Co przed nami? Na pewno druga część V2, gdyż publikacja oprogramowania została podzielona na fazy, by jak najszybciej udostępnić użytkownikom to co już gotowe i przetestowane. Na pewno warto czekać na drugą część V2 – z zapowiedzi wiemy, że znajdą się tam m.in. 32 dodatkowe kompresory pasmowe (niezależne od zasobów racka FX), natywna integracja ze StreamDeck Elgato, wbudowana obsługa DAW Reaper przez OSC czy choćby nowy efekt – TC Electronic Clarity M, czyli industry standard, nie tylko w zastosowaniach broadcastowych.

Cobalt to nic innego jak interfejs audio mikser-komputer, ale nie taki, jakich na rynku wiele, lecz taki, za pomocą którego możemy nagrać 192 kanały przy częstotliwości próbkowania 96 kHz. (fot. M. Ziniak)

Twoje pytanie dotyczy software ale nie mogę nie wspomnieć również o nowych rozwiązaniach sprzętowych. Tym bardziej, że wywołały one niemałe poruszenie na rynku audio, zdobywając przy okazji nagrody Best of Show na prestiżowych targach ISE oraz InfoComm. Przede wszystkim mam tu na myśli konsoletę HD w kompaktowym rozmiarze, czyli Midas HD96-AIR. Mikser ważący 17 kg (wraz z case około 23 kg) mający dokładnie takie same możliwości jak duży HD, po prostu musi robić wrażenie. Producent pomyślał też o malkontentach (do których, notabene, w tym przypadku się zaliczam), lubiących mieć pod ręką fizyczne tłumiki zamiast obsługiwać je z ekranu – wraz z HD-AIR w sprzedaży pojawią się banki 16 fizycznych faderów. Takich banków do konsolety można podłączyć cztery, więc 64 fizyczne tłumiki powinny zadowolić każdego. Druga nowość sprzętowa to interfejs Cobalt. Jest to niewielkie pudełko, mniejsze od przeciętnego DI-boksa, ale na mnie osobiście zrobiło największe wrażenie. Dlaczego? Cobalt to nic innego jak interfejs audio mikser-komputer, ale nie taki, jakich na rynku wiele, lecz taki, za pomocą którego możemy nagrać 192 kanały przy częstotliwości próbkowania 96 kHz. Wystarczy z jednej strony skrętka podłączona do portu Snake w HD, z drugiej zwykły kabelek USB-C do komputera. Transmisja jest oczywiście dwustronna, a próbkowanie można przełączyć na 48 kHz. Myślę, że to wystarczy, by każdy kto musiał kiedykolwiek rejestrować więcej niż 64 kanały po sieci Dante był pod wrażeniem.

Chmura internetowa mCloud, w której po założeniu darmowego konta każdy może znaleźć m.in. podręcznik użytkownika, informacje o firmware, a także pobrać Offline Editor w wersji dla Windows i Mac OS X.

W jaki sposób zgłaszać zapotrzebowanie na nowe funkcje, będąc użytkownikiem konsolety Midas HD? Czy każdy ma jakiś dostęp do miejsca, gdzie mógłby skierować swoje sugestie?
Dobrze, że o to pytasz, bo tu też Midas wkrótce wprowadzi znaczne ulepszenia. Na dzień dzisiejszy aby zgłosić pomysł na ulepszenia lub nowe funkcje, ale też by otrzymać wsparcie techniczne, trzeba otworzyć tzw. ticket poprzez stronę https://community.musictribe.com/support. Jednakże już wkrótce opcja kontaktu z supportem zostanie wprowadzona bezpośrednio do kont użytkowników w chmurze mCloud. Głównym celem jest skrócenie drogi i ułatwienie komunikacji z producentem, ale nie mniej ważną pochodną tej zmiany będzie fakt, że nasze zgłoszenie trafi bezpośrednio do zespołu ludzi zapewniających support i odpowiedzialnych za rozwój Heritage-D. Oczywiście jest też najprostsze rozwiązanie, czyli telefon lub email do mnie!

Ważne adresy: