Innowacyjny mikrofon MP-76 z opcją sterowania multiefektem z poziomu samego mikrofonu jest strzałem w dziesiątkę. Dzięki niemu nie musimy w ogóle nachylać się nad procesorem, tylko przełączać presety lub opcje loopera za pomocą przycisków na mikrofonie, a mały wyświetlacz LCD poinformuje nas o wybranej opcji.

Coraz bardziej popularną formą artystyczną są występy muzyków, którzy za pomocą całej gamy efektów i looperów zapętlają nagrywane przez siebie partie, tak by samodzielnie i niezależnie tworzyć cały utwór w czasie rzeczywistym. Firma TC-Helicon, znana z rozwiązań przyjaznych tego typu artystom, wychodzi naprzeciw z nową, ulepszoną wersją swojego cenionego multiefektu VoiceLive 3 – modelem Extreme oraz mikrofonem MP-76. Marki TC-Helicon, nie trzeba przedstawiać, znajduje się ona w czołówce producentów różnej maści efektów i looperów. Są to głównie urządzenia oferujące artyście, szczególnie wokaliście lub tak zwanemu grającemu wokaliście, duży wybór możliwości. Postanowiliśmy zbadać, jak sprawdzi się w akcji najnowszy i najmocniejszy twór spod skrzydeł TC-Helicon oraz co nowego oferuje w porównaniu do wersji bez dopisku „Extreme”. Przetestujemy również mikrofon MP-76, który poza swoją oczywistą funkcją użytkową, dodatkowo pozwala obsługiwać multiefekt. Model MP-76 to mikrofon dynamiczny o superkardioidalnej charakterystyce kierunkowej, który wyewoluował z oryginalnego MP-75. Nie jest jednak zwykłym mikrofonem estradowym. Oczywiście jako taki został zaprojektowany i świetnie poradzi sobie z trudami koncertowego życia z uwagi na bardzo solidną konstrukcję. Dlaczego jednak jest „wyjątkowy”? Dlatego, że daje użytkownikowi możliwość kontrolowania efektu TC-Helikon, takiego jak VoiceLive 3, z poziomu samego mikrofonu. Zainstalowano w nim cztery przyciski mic control, za pomocą których możemy zmieniać presety i ustawienia naszego multiefektu.W dolnej części mikrofonu znajduje się mały ekran LCD, który na bieżąco informuje użytkownika o wybranej opcji czy presecie brzmieniowym. Jest to całkowicie unikatowa i niespotykana opcja, jeśli chodzi o mikrofony. MP-76 wyposażono w kapsułę Lismer o szerokim zakresie czułości i wysokim poziomie wyjściowym. Została ona zaprojektowana specjalnie w taki sposób, aby uzyskać najlepszy w tej klasie współczynnik tłumienia sprzężeń spoza osi oraz by tłumić sygnały, które potencjalnie mogą zakłócać pracę efektu Harmony czy innych efektów reagujących na wysokość dźwięku. Warto również wspomnieć, że membrana zaimplementowana w MP-76 jest dwuwarstwowa, z sekcjami lekką i sztywną, co może zaowocować optymalnym przetwarzaniem wysokich tonów. Mikrofon nie potrzebuje żadnego dodatkowego zasilania. Do sprawnego działania wystarczy zasilanie phantom z poziomu kontrolowanego multiefektu. tekstJarosław BociańskiMuzyka i Technologia