SoundTrade, oficjalny dystrybutor wielu uznanych marek produkujących szeroko pojmowany sprzęt nagłośnieniowy, przywitał w swoich progach najnowsze dziecko firmy Behringer. Jest to długo wyczekiwana konsoleta dźwiękowa, o wdzięcznym, pisanym dużymi literami symbolu: WING. Dokładnie 5 lutego 2020 jeden z pierwszych egzemplarzy tego produktu z obrotu oficjalnego dystrybutora trafił do firmy KMD Studio z Warszawy. Maciej Szewczyk zaprosił właściciela wraz z pracownikami oraz współpracownikami firmy na szkolenie, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i odpowiedzieć na nurtujące pytania dotyczące obsługi stołu.

Spotkanie odbyło się w siedzibie dystrybutora w Piasecznie. Maciej na początku skupił się na opisaniu i wyjaśnieniu funkcji powierzchni roboczej. Opisał opcje połączenia konsolety ze stageboksami, funkcjonalność wynikającą z podziału panelu na trzy faderbanki, jak również koncepcje wynikające z umieszczenia „na wierzchu” przycisków i enkoderów różnego rodzaju. Ważna uwaga, jaka klarowała się już od samego początku szkolenia, to fakt, że ten stół to nie jest ani X33, ani X64, jak to zwykle jeszcze niedawno zdarzało się mówić o przypuszczalnej drodze rozwoju produktów Behringera. WING to nowe rozdanie. Jest to stół inny niż X32, oparty o odmienne zasady obsługi. Jego obsługa wciąż jest intuicyjna, jednak do niektórych rozwiązań prowadzą inne drogi, dające więcej pola do indywidualnego podejścia. Podczas szkolenia opisany został krok po kroku system menu, łącznie z zaawansowaną konfiguracją, wyjaśnieniem możliwości płynących z routingu i definiowania funkcji konfigurowalnych przycisków i enkoderów. Uczestnicy następnie sprawdzili w praktyce możliwości konsolety, podłączając dostępny stagebox S16 oraz nagłośnienie dBTechnologies VIO, na stałe pracujące w showroomie firmy SoundTrade. Najłatwiej nauczyć się obsługi stołu „na żywym organizmie” przy jednoczesnej obecności osoby obeznanej w temacie, rozwiązującej zaistniałe problemy na bieżąco. Tak właśnie wyglądało niniejsze szkolenie, co stanowi dowód na to, że mimo niewielkiej, jak na konsoletowe standardy, ceny, inwestor może liczyć na fachową pomoc i wsparcie od dnia zakupu produktu u oficjalnego dystrybutora.

Przy okazji spotkania przeprowadziliśmy krótką rozmowę z Maciejem Szewczykiem z firmy SoundTrade oraz Karolem Dzienisiukiem z KMD Studio, której zapis prezentujemy poniżej.

Grupa docelowa WINGA jest bardzo szeroka. Live, rental i studio.

Andrzej Skowroński, Muzyka i Technologia: Czy pojawienie się na rynku nowego WING-a oznacza zakończenie produkcji X32 i jego pochodnych?
Maciej Szewczyk, SoundTrade:
Jeśli chodzi o X32, to na tę chwilę wchodzimy w czwarty etap rozwoju konsolety i liczba używanych egzemplarzy oferowanych na sprzedaż znacznie zmalała. Muszę przyznać że było to niesamowicie zaskakujące, zdać sobie sprawę, że świeży firmware może zniechęcić do sprzedaży stołu, który ma przecież już ładnych parę lat. Myślę że pojawienie się WING-a w kwestii X32 niewiele zmienia. Jest to konsola do bardziej wymagających zastosowań, biorąc pod uwagę choćby możliwość obsłużenia większej liczby procesowanych kanałów na każdym etapie toru audio. Potrafi więcej, działa też nieco inaczej – jest w pełni konfigurowalna i łatwiejsza w obsłudze od X-a – przede wszystkim ze względu na ekran dotykowy. W obliczu tej sytuacji myślę, że miejsce na X32 jeszcze jest – pamiętajmy, że jest tańszy od WING-a. Oficjalnie jeszcze w każdym razie nic o tym nie słychać.

Skąd producent czerpał inspiracje do zmian w sposobie użytkowania? Widać już po paru chwilach pracy zmianę w sposobie podejścia do tematu np. routingu czy obsługi?
MS: Behringer to produkty tworzone z myślą o użytkowniku – tak powstała firma – więc myślę, że inspiracją był feedback z rynku. Producent ma wręcz reputację słuchającego opinii użytkowników – bardzo mocno korzysta z mediów społecznościowych, dba o ruch na swoim forum, moderatorzy zakładają wątki typu „future feature request” itp. Co do konkretnych rozwiązań, to tak samo, jak w przypadku X32, widać, że niektóre elementy interfejsu są wspólne z konsoletą Midasa. Tym razem jest to seria HD, wcześniej podpatrywano serię PRO.

Czy współpraca z innymi produktami, takimi jak stageboksy, nadal będzie możliwa? Czy WING w tym wypadku jest produktem, który pozwoli zaoszczędzić na inwestycjach, pozwalając na użycie s16 czy też p16?
MS: Ze względu na wsparcie dla protokołu AES50 WING idealnie wpasowuje się w teatr działań, w którym wcześniej pierwsze skrzypce grał X32. Wszystkie dotychczasowo sprzedawane boksy współpracują z WING-iem. Niektóre mogą wymagać nowego firmware, co wydaje się oczywiste. Od paru dni mamy też wsparcie dla niebieskich boksów dedykowanych do serii PRO, czyli DL25x, DL15x itp. W związku z tym systemy monitoringu osobistego i dystrybucji sygnałów mogą pozostać bez zmian, wymieniamy tylko konsoletę na dwukrotnie mocniejszą (w tej chwili, bo całkowita moc obliczeniowa szacowana jest na 5 x X32).

Maciej Szewczyk (SoundTrade)

Jak wygląda kwestia zainteresowania produktem? Do kogo jest on skierowany?
MS: Grupa docelowa jest szeroka i różnorodna, bo i sam produkt jest taki. Z jednej strony jest to konsoleta live, mocno nastawiona na dopasowanie do stylu pracy użytkownika czyli konsoleta zespołowa. Z drugiej strony możliwość pracy w dwie osoby – wydzielony obszar B dla człowieka od aparatury i cała reszta stołu dla „gościa” – czyni WING-a doskonałym rozwiązaniem dla firmy rentalowej. Ponadto, WING będzie świetnym rozwiązaniem w studiu nagraniowym, oferując aż 24 suwaki do sterowania DAW, interfejs audio, garść wejść fizycznych (w tym osiem preampów Midasa) i doskonałe możliwości w zakresie zapewniania muzykom odpowiedniego odsłuchu.

Czy mnogość funkcji i bardziej zaawansowany routing to potrzeba rynku nawet na niewielkich poletkach nagłośnieniowych, czy jednak próba przebicia się z WING do obsługi bardzo zaawansowanych produkcji?
MS: Lepiej, jak jest więcej… A tak zupełnie poważnie analizując Twoje pytanie – czy można robić na WING-u duże imprezy? Myślę że tak, biorąc pod uwagę możliwość wpięcia dwóch preampów w jeden kanał – jest to konsoleta stereo i każdy z 48 kanałów może pracować ze źródłem stereo. Nie zrozum mnie źle – nie sądzę, że jest to odpowiednik konsolety 96-kanałowej, ale na pewno jest to sporo więcej niż 48 kanałów. Każdy sygnał stereo czy to klawisz czy para mikrofonów zajmują teraz po jednym kanale. Nawet komutując powroty efektów, zobaczysz, że osiem kanałów aux to osiem powrotów stereo. To daje duże możliwości – np. w przypadku realizacji orkiestrowych, gdzie składy są duże i największe napięcie jest po stronie wejściowej, można wpiąć w jeden kanał dwa mikrofony np. skrzypiec. Przy takiej realizacji można już myśleć o tej konsolecie jak o 96-kanałowej. To powiedziawszy, myślę, że będzie to świetne rozwiązanie dla firm, które musiałyby inwestować w „dużą” konsoletę dla jednej sztuki w roku. Teraz będą miały WING-a i świetne możliwości rozwoju. Z nadzieją patrzę również na kwestię Direct IN, których w X32 nie było, a w pierwszych wersjach firmware dla WING-a pojawiły się dla matryc. Jeśli doszłyby również w pozostałych szynach, umożliwiłoby to kaskadę i dalsze poszerzenie możliwości.

Jakie funkcje, w skrócie, stanowią według Ciebie kamień milowy w kwestii obsługi stołu?
MS: Po pierwsze, plug-iny symulacyjne dostępne bezpośrednio w kanale – nie zabierają miejsca w racku i nie wprowadzają dodatkowej latencji. Po drugie, pogłosy T.C.electronic – VSS3 – dziedzictwo Systemu 6000. Po trzecie, całkowita „customizacja” powierzchni roboczej – nawet „fabryczne” warstwy można poukładać zupełnie po swojemu. Po czwarte, sposób w jaki można „customizować” – obok kanałów kładziemy busy i DCA, a nawet pojedynczy suwak w trybie flip z wysyłką konkretnego kanału do konkretnej szyny. Po piąte, cztery szyny główne, dzięki którym można miksować na zasadzie stemów, a w sytuacji monitorowej zmiksować do dwudziestu par uszu stereo. Po szóste, wewnętrzny port rozszerzeń, który wraz z kartą rozszerzeń zapewni DANTE i SoundGrid jednocześnie z AES50 w jednym stole. Po siódme, dostarczana w zestawie karta WING Live mogąca zarejestrować maksymalnie 64 ścieżki. To tak z grubsza.

Maciej starał się rozwiać wszelkie wątpliwości i odpowiedzieć na nurtujące pytania dotyczące obsługi stołu (na zdjęciu z ekipą KMD Studio).

Andrzej Skowroński, Muzyka i Technologia: Dlaczego tak szybko i niemal „w ciemno” zdecydowaliście się na zakup Behringera WING?
Karol Dzienisiuk KMD Studio: Lubimy nowości i staramy się iść z duchem rynku. W ostatnich miesiącach nasz magazyn powiększył się o parę premierowych produktów m.in L’acoustics A10. Behringer X32 był przez długi czas standardem, nawet riderowym, na imprezach, które obsługiwaliśmy. Stwierdziliśmy, że nowy produkt tej firmy powinien znaleźć się również w arsenale posiadanego sprzętu, aby wciąż spełniać wymagania realizatorów, z którymi zdarza nam się współpracować.

Podczas szkolenia obecni byli tylko pracownicy firmy?
KD: Poza ludźmi, którzy u nas pracują na co dzień, obecni byli również nasi stali współpracownicy, którzy związani są również ze swoimi zespołami. Chcieliśmy, aby nie tylko każdy z naszych pracowników, ale też współpracowników zobaczył, czym ta konsoleta jest i co potrafi.

Czy relatywnie niska cena nie idzie w parze z niską jakością produktów? Realizatorzy nie mają problemu z Behringerem?
KD: Behringer X32 był faktycznie tanim stołem, posiadającym zresztą też z tego powodu przeciwników. Sam długo byłem przeciwnikiem. Jednak jak przychodziło co do czego i z paru konsolet, jakimi dysponujemy na magazynie, wymienialiśmy w rozmowach telefonicznych Behringera, słyszeliśmy, że najlepiej jakby to właśnie ten model, ze wszystkich dostępnych, znalazł się na danej imprezie. Cena w tym przypadku nie miała żadnego znaczenia. Ważne, żeby osoba, która realizuje koncert, czuła się komfortowo. Mamy wciąż parę modeli do wyboru, ale mimo to chcieliśmy mieć nowego WING-a, aby dać ludziom wybór i poszerzyć nasze własne moce sprzętowe.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Skowroński, Muzyka i Technologia