Firma Green Hippo postanowiła zaprezentować nową, czwartą już generację oprogramowania Hippotizer.

 Lighting designerzy i realizatorzy multimediów w swoich projektach stawiają coraz większe wymagania względem media serwerów. Za tym potrzebami muszą nadążać również ich możliwości oraz moc w przetwarzaniu obliczeń związanych z grafiką. Na wymagania rynku postanowiła odpowiedzieć firma Green Hippo.  Na tegorocznych targach PLASA firma Green Hippo postanowiła zaprezentować nową, czwartą już generację oprogramowania Hippotizer. Wprawdzie do sprzedaży zostanie ono wprowadzone dopiero po targach LDI w Las Vegas, ale już teraz warto przyjrzeć się jego najważniejszym funkcjom.Całe oprogramowanie zostało przeprojektowane tak, aby mogło sprostać wymaganiom stawianym przez najnowsze produkcje wykorzystujące media serwery. W kontekście czwartej wersji hippotizerów firma Green Hippo chwali się przede wszystkim kodekiem FlexRes. Pozwala on na przetwarzanie sygnałów z większą niż 4 K rozdzielczością, pełną kompatybilność w zakresie obsługi klipów w różnych formatach obrazu, wsparcie transparentnego kanału alfa czy znacznie większą szybkość kodowania.Uaktualniony kodek to dopiero początek wszystkich nowych funkcjonalności. Wśród nich warto wspomnieć o możliwości pracy nad jednym projektem przez wielu operatorów (multi-user sessions), sześćdziesięcioczterobitowym przetwarzaniu, zupełnie przebudowanym menadżerze wyjść, dzięki któremu można bezproblemowo i w elastyczny sposób dokonywać krosowania dowolnych sygnałów w dowolne miejsce. Nowy system spod znaku zielonego hipopotama pozwala także na pracę w równie łatwy sposób z materiałami 2D, jak i 3D. Wśród nowych funkcji znalazły się także: zdolność do przekierowywania warstw do różnych rozdzielczości – do każdego wyjścia w locie, automatyczna kalibracja projektorów, natywna współpraca z oprogramowaniem Adobe After Effects, wirtualne wyjścia pozwalające na konfigurację całego show złożonego z wielu maszyn, korzystając z jednego tylko wyjścia, jednego urządzenia, splitter pozwalający na wysyłkę zupełnie niezależnych wyjść czy fotorealistyczne projekty w wizualizerze.  Wprowadzenie kompleksowego i bardzo wymagającego oprogramowania Hippotizer V4 wymusiło na producencie wprowadzenie palety rozwiązań hardware’owych. Do oferty dołączyły cztery różne media serwery – nie ma możliwości używania oprogramowania Hippotizer V4 na media serwerach starszej generacji.Każdy z nowych media serwerów został wyposażony w system STRATA umożliwiający bezproblemowe przenoszenie danych na wyjmowanych dyskach SSD, które w sumie mogą w urządzeniu dać przestrzeń 4TB. Oczywiście dyskom towarzyszy zaawansowane technologicznie i bardzo wydajne zaplecze w postaci kart graficznych, kart przechwytywania sygnału, procesorów czy pamięci operacyjnej. Zależnie od modelu każde z nowych urządzeń obsługuje inną liczbę wejść oraz wyjść, odznaczając się funkcjonalnością dedykowaną do systemów różnej wielkości.  Największym media serwerem w nowej rodzinie jest Taiga. Urządzenie zostało wyposażone w sześć portów DisplayPort, wejścia SDI, SMPTE, Genlock (do synchronizacji wszystkich pracujących w systemie urządzeń), a także wejścia i wyjścia audio XLR. Urządzenie pozwala na wysłanie maksymalnie sześciu sygnałów 4 K, ma pełen zestaw omówionych wcześniej funkcji i opcjonalnie może być wyposażone w dotykowy ekran zlokalizowany na panelu frontowym. Następnym pod względem wielkości urządzeniem jest Boreal mający cztery wyjścia HD-SDI lub DVI oraz system zarządzania EDID umożliwiający identyfikację urządzeń wyjściowych przez media serwer. Jeszcze mniejsze urządzenie w nowej serii hippotizerów jest model Karst z dwoma wyjściami HD-SDI, DVI lub DVI z genlockiem oraz jednym portem DisplayPort 1.2. Najmniejsza konstrukcja – Amba, ma jedno nielimitowane wyjście DVI, HDMI lub DisplayPort.