Zawód realizatora/inżyniera dźwięku łączy się często z niekończącymi się podróżami. Nagrania wokalu, zgrywki zespołów, miksy demo, dogrywki instrumentów… To tylko parę przykładów, które uwidocznić mogą potrzebę przemieszczania się nie tylko jednej osoby, ale również sporej części wyposażenia studyjnego. W związku z tym wiele element.w musi mieć pewien współczynnik mobilności, aby w komplecie stworzyć zestaw możliwy do przetransportowania i szybkiego montażu w miejscu docelowym. Odsłuchy studyjne są jednym z elementów, bez których prawie żadna tego typu podróż nie może się obyć. Wszak praca z dźwiękiem oznacza również jego ciągły monitoring w celu wychwycenia ewentualnych problemów i dokonania poprawek.

JBL specjalizuje się w produkcji dużych systemów nagłośnieniowych, ale domeną tejże firmy są również części składowe studiów nagrań, w tym monitory. Dziś przyjrzę się kompaktowej i mobilnej konstrukcji modelu JBL One Series 104.

Wzmocniony sygnał do kolumny „prawej” przesyła się za pomocą złącz sprężynowych.

Wygląd i funkcjonalność
Najnowsza propozycja tego amerykańskiego producenta może stanowić dobrą ofertę dla klientów zainteresowanych nie tylko przenoszeniem systemu z  miejsca na miejsce, ale też szukających po prostu zestawu o małych rozmiarach, które będzie można na stałe ulokować w docelowym miejscu, mającym problem z ograniczoną ilością przestrzeni. Niespełna 25 cm wysokości oraz 15,3 cm x 12,4 cm w podstawie pozwala na pełnoprawne określenie ich mianem kompaktowych odsłuchów. Waga obu sztuk to jedyne 3,8 kg. Zwrócić należy jednak uwagę na zastosowanie wylotu bass reflex z tyłu obudowy, co przekłada się bezpośrednio na potrzebę oddalenia zestawu od ścian i kątów pomieszczenia, w celu poprawnego przetwarzania sygnału przez głośniki. Taka budowa to oczywiście kwestia kompromisu, ponieważ na froncie nie udałoby się zmieścić tego dodatkowego elementu, przy jednoczesnym zachowaniu tak niewielkich wymiarów.
Przednia część to perforowana maskownica z logo JBL, pod którą kryją się dwa przetworniki ułożona współosiowo. Do dyspozycji jest 4,5 calowy woofer oraz 0,75 calowy tweeter. Konstrukcja koaksjalna w tym przypadku nie tylko świadczyć może o poważnym podejściu producenta do kwestii brzmieniowych, ale też stanowi kolejny element zapewniający kompaktowość. Istotnym dodatkiem jest wyposażenie frontu urządzenia w gniazdo słuchawkowe, które po wpięciu weń mini-jacka nagłownych odsłuchów, wycisza same głośniki, pozwalając na pracę w nocy lub w ramach własnej głowy, bez obciążania swoją aktywnością osób pobocznych. Ponad wspomnianym gniazdem, znajduje się jeszcze złącze AUX pozwalające na podanie alternatywnego źródła wejściowego wprost do wzmacniacza zestawu za pomocą TRS 1/8 w wersji stereo. Konstrukcja jest schludna i  elegancka. Okrągłe kształty przypaść mogą do gustu użytkownikom, którzy mają rodziny i  próbują je przekonać, że ten element audio świetnie nadaje się dekoracji jednego z pokoi. Tył głośników obnaża aktywno-pasywną naturę całego zestawu. Jeden z  produktów bowiem zaopatrzony jest w  złącze sieciowe, włącznik, gniazda wejściowe oparte na złączach TRS 1/4 oraz cinch. Obecny jest oczywiście też wspomniany wcześniej wylot bass reflex. Odnajduje się tam również rzadko spotykany typ złącza sprężynowego, który bardziej kojarzy się z kinem domowym niż z profesjonalnym sprzętem dla producenta muzycznego. Złącze to służy do przesyłu wzmocnionego już sygnału do drugiego zestawu głośnikowego, stąd właśnie to dość karkołomne określenie zestawu jako aktywno-pasywny, ponieważ oba kanały wzmacniacza ukryte są tylko w jednej obudowie. Rozwiązanie to świetnie sprawdza się w przypadku potrzeby uplasowania głośników bez nadmiaru kabli lub wręcz przeciwnie, gdy odległość jest dość spora i należy użyć kabli dłuższych, bez potrzeby stosowania znormalizowanych typów złącz.

Panel frontowy wyposażony jest dodatkowo w wyjście słuchawkowe odcinające pracę przetworników oraz złącze AUX.

Test
Przede wszystkim w  przypadku testu tego typu, wygląd i  parametry związane z kubaturą mają kluczowe znaczenie. Niewielkie konstrukcje składające się na zestaw 104 pozwalają na swobodne umiejscowienie ich w docelowych (najczęściej tymczasowych) miejscach. Dołączony kabel służący do łączenia modelu lewego z prawym ma dwa metry, ale w każdej chwili można użyć dłuższego, dwużyłowego przewodu, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zestaw złącz i dołączonych do kompletu kabli jest w stanie sprostać najważniejszym aplikacjom już na starcie. Brakuje trochę gniazd XLR, ale wiąże się to zapewne z chęcią zachowania minimalnych rozmiarów. Regulacja na panelu frontowym sprawdza się idealnie w momentach, w których dostęp do używanego interfejsu lub konsolety jest utrudniony. Kwestie brzmieniowe chciałbym opisać rozpoczynając od zwrócenia uwagi na bardzo dobrą stereofonię. Rzadko się zdarza, że właśnie baza stereo jest pierwszym, na co zwraca uwagę użytkownik, a w tym przypadku właśnie tak było. Najpewniej ma na to niebagatelny wpływ konstrukcja koaksjalna, pozwalająca zachować większą spójność fazową przetworników w ramach każdego z zestawów, która w następstwie przekłada się na dobrą współpracę strony lewej z prawą. Za cenę katalogową niniejszego zestawu otrzymuje się pod tym względem produkt bardzo wysokiej jakości.

Wylot Bass reflex umieszczony został z tyłu, co oznacza, że podczas pracy zestaw musi być oddalony od ściany.

Kluczowa jednak w przypadku głośników, i  to starających się zapewnić sobie stabilne miejsce na profesjonalnej półce, jest oczywiście odpowiedź częstotliwościowa. W tym przypadku również cena jest ogromnym sprzymierzeńcem potencjalnego użytkownika, który wydając mniej niż 1000 zł na kompletny, aktywny odsłuch, niewymagający niczego więcej poza podłączeniem do źródła sygnału, może odetchnąć z ulgą, słysząc pierwsze dźwięki płynące z tych niewielkich, czarnych zestawów. W kontrze do oczekiwań wynikających z wymiarów, do uszu trafia niepozbawiony dołu, naturalny sygnał. Woofer o średnicy 4,5 cala potrafi zejść do okolic 88 Hz przy spadku 3 dB oraz aż do wartości 60 Hz przy założeniu widełek tolerancji na poziomie 10 dB. Wynik imponujący, gdy przed oczami nadal stoi głośnik o wysokości 25 cm. Góra pasma, nawet przy założeniu spadków 3 dB, potrafi odtworzyć sygnał do skraju słyszalnych przez niezmęczonego pracą i życiem człowieka, na poziomie 20 000 Hz. Powyżej 10 kHz występują pewne podbicia, więc potencjalny użytkownik powinien zainteresować się ewentualną korektą tych okolic pasma poprzez zastosowanie filtra półkowego na wyjściu swojej karty dźwiękowej. Jednak pierwsze wrażenie dotyczące odbioru muzyki referencyjnej było pozytywne. Równomierna charakterystyka daje się poznać jako przyjemna dla uszu, nie tylko podczas prac związanych w dźwiękiem, ale też podczas słuchania materiałów muzycznych dla czystej ludzkiej przyjemności. Jak w tym przypadku ocenić możliwości brzmieniowe związane z faktyczną pracą nad materiałem audio? Otóż przy okazji testów okazało się, że te niewielkie monitory potrafią całkiem sprawnie pełnić rolę projektowych odsłuchów podczas kompozycji i produkcji materiałów demo. Oczywiście ich dynamika i reakcja na niewielkie ruchy korekcją w programie DAW nie jest idealnie dopasowana do najbardziej wymagających aplikacji, ale nie sądzę, aby ktoś wymagał 100% precyzji w przypadku produktu, którego kluczowym parametrem jest mobilność, a jakość dźwięku jest jej pochodną, której bez łamania zasad fizyki nie da się przeskoczyć ponad limit. Tym niemniej użytkownicy związani z tworzeniem projektów, mobilnym nagrywaniem sygnałów czy np. realizatorzy multimediów potrzebujący niewielkiego, ale skutecznego systemu do pracy, powinni być zadowoleni z relacji ceny do jakości produktu JBL. W przypadku pracy z dźwiękiem, ważnym parametrem jest również głośność całego zestawu. Nie da się ukryć, że z 4,5 calowego przetwornika ciężko wycisnąć porażającą ilość decybeli. Jednak spora ilość niskich częstotliwości i zastosowanie wzmacniaczy o mocy 30 W  na kanał pozwala na komfortową pracę w  warunkach domowych, studyjnych lub przy obecności niewielkiego tła dźwiękowego z zewnątrz. Głośność maksymalna przy mocno wysterowanym sygnale powoduje już pewien dyskomfort, więc jeśli faktycznie przewiduje się, że użytkowanie produktu odbywać się będzie częściej przy wykorzystaniu dużych poziomów głośności, warto zainteresować się jednak konstrukcją o większej średnicy woofera i większej mocy (JBL ma również w swojej ofercie modele studyjne o większych gabarytach).

Woofer o średnicy 4,5 cala potrafi zejść do okolic 88 Hz przy spadku 3 dB oraz aż do wartości 60 Hz przy założeniu widełek tolerancji na poziomie 10 dB. Wynik imponujący, gdy przed oczami nadal stoi głośnik o wysokości 25 cm.

Podsumowanie
Praca nad dźwiękiem to nie tylko precyzyjne i idealne odwzorowanie całego słyszalnego pasma. To czasem zadania poboczne, polegające na wykonaniu projektu, zarysu i  prostszych prac, które odbywają się często w warunkach plenerowych. To też praca w ciągłym ruchu między kolejnymi miejscami. Gdy chce się zadbać o choć minimalną powtarzalność, aby za każdym razem na nowo nie musieć dostosowywać się do wszystkich zmiennych lub gdy występuje potrzeba wstępnego monitoringu sygnału przy użyciu dobrej jakości odsłuchów, warto przyjrzeć się nowemu produktowi JBL. Na jego półce cenowej stoi niewiele produktów tak udanych i oferujących porównywalną jakość. Niewielkie rozmiary oczywiście nie pozwalają na wytworzenie referencyjnych warunków, ale jakość w kontekście kubatury i ceny prezentuje się imponująco.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Skowroński, Muzyka i Technologia