Na rynku producentów sprzętu audio istnieje wiele firm, o bardzo różnorodnym podejściu do kwestii oferty produktowej. Bywają manufaktury specjalizujące się w jednym tylko typie produktów, które osiągają mistrzostwo w swojej dziedzinie, potwierdzone licznymi riderami technicznymi, zawierającymi zapisy o wymagalności konkretnego modelu konkretnej marki. Funkcjonują również firmy dysponujące bardzo szerokim zakresem propozycji, spod skrzydeł których również wiele produktów trafia na rynek profesjonalnego nagłośnienia z riderowym znakiem jakości. Behringer słynie z masowej produkcji na wielu polach i celuje swoimi propozycjami w najbardziej oblegane miejsca rynku. Po konsolecie WING, która stać się ma koncertowym następcą popularnego Behringera X32, ten niemiecki producent zdecydował się zagospodarować nowym rozwiązaniem parę pól, z których najważniejsze to rynek streamingowy, małe koncerty, instalacyjne systemy nagłośnieniowe. Jednym słowem, FLOW 8 ma przed sobą wiele zadań. Czy wykorzystując nowe technologie, jest w stanie wywiązać się z nich wszystkich?

Panel frontowy oferuje 6 wygodnych potencjometrów suwakowych. (fot. A. Skowroński)

Wygląd
Konsolety miksujące niemieckiej marki kojarzą się przede wszystkim z bardzo prostymi urządzeniami, najczęściej oferującymi parę wejść, wyjście i może jedną, a może dwie szyny aux. I w tym wypadku wszystko się zgadza, ale nowa propozycja Behringera wszystkie te proste funkcje rozwinęła do maksimum. Waga 1,4 kg oraz wymiary 48 x 229 x172 mm wskazują, że mamy do czynienia z kompaktową, mobilną konstrukcją. Przyrostek 8 zawiera informację o maksymalnej liczbie przetwarzanych sygnałów wejściowych. Panel frontowy zawiera 6 potencjometrów suwakowych, z których 4 pierwsze obsługują kanały wejściowe, oparte o gniazda XLR oraz combo (XLR oraz TRS). Dwa ostatnie potencjometry służą do obsługi dwóch kanałów stereo. Nie są to jednak wszystkie możliwe do routingu i dowolnego miksowania, dostępne w stole kanały. Mikser oferuje dostęp do dodatkowych szyn, czyli wysyłek efektowych, oraz do źródła Bluetooth. Panel frontowy w przypadku niniejszego urządzenia nie wyczerpuje w pełni funkcji dostępnych w konsolecie i warto mieć to na uwadze, ponieważ w tandemie z aplikacją, dostępną na urządzeniach mobilnych, tworzy zestaw nie do zatrzymania. Po prawej stronie od bloku faderów znajduje się seria przycisków, służąca do prostej obsługi urządzenia. Znajdziemy tu przycisk MUTE, który po krótkim naciśnięciu wycisza powroty efektów, a przy długim przytrzymaniu całkowicie wycisza kanały wejściowe. Przyciski ułożone pionowo, od FX1, przez blok MON, aż do najniższego MAIN, służą do wyboru trybu pracy, w którym aktualnie znaleźć się mają potencjometry suwakowe. Po naciśnięciu jednego z tych przycisków, fadery przechodzą w tryb wysyłki do wybranej szyny. Brak zmotoryzowania nadrabiają diody LED w kolorze pomarańczowym, które sygnalizują różnicę aktualnego położenia fadera względem ustawienia programowo właściwego. Dostrojenie poziomów następuje dopiero po przywróceniu położenia do zapisanego stanu, co sygnalizowane jest informacją na wyświetlaczu i zgaszeniem diody nad kanałem. Dopiero od tego stanu, program dokonuje zmian. Nie ma więc obaw, że nagle np. poziom wysyłki do monitora wokalisty wzrośnie z niskiego do ekstremalnie wysokiego, powodując, delikatnie mówiąc, lekki, chwilowy dyskomfort, tylko dlatego, że przeszliśmy w inny tryb wysyłki do szyn.

Mikser jest zasilany przez gniazdo mikro USB. Ciekawy zabieg, pozwalający awaryjnie uratować sytuację, w której zapomnimy lub zgubimy zasilacz, a mamy pod ręką ładowarkę do telefonu lub tabletu. Źródłem prądu może nawet być samochodowe gniazdko z przejściówką. (fot. A. Skowroński)

Kierując wzrok w prawą stronę panelu frontowego, napotykamy serię enkoderów, które pozwalają na dostosowanie poziomu głośności słuchawek, wejścia Bluetooth oraz, największy z nich, poziom master wybranej szyny. Ten ostatni okalany jest przez zielone diody LED, które pozwalają zorientować się w aktualnym wysterowaniu danej wysyłki. W dobie coraz większych wyświetlaczy, zabawnie wygląda ten malutki, monochromatyczny ekranik FLOW 8, wzbogacony o enkoder i przycisk MENU. Jednak liczba funkcji faktycznie nie wymaga większych nakładów sił i zagospodarowanego miejsca. Mimo niewielkich rozmiarów wyświetlacza, większość funkcji jest tu dostępnych do edycji, szczególnie parowanie urządzeń czy sterowanie dostępnymi efektami. Całą resztę regulacji i konfiguracji użytkownik znajdzie w aplikacji na urządzeniu mobilnym.

Tylny panel

Wracając do kwestii panelu frontowego, należy dodatkowo zwrócić uwagę na górny blok wejściowy, który zawiera wspomniane wcześniej przyłącza mikrofonowe i liniowe. Ich ułożenie jest bardzo ergonomiczne i pozwala na szybkie podpięcie sygnałów wejściowych i wyjściowych. Konsoleta oferuje gniazda wyjściowe szyny głównej w formacie XLR oraz dwa tory monitorowe, których wyjścia realizowane są za pomocą gniazd TRS 1/4”. Dodatkowo do dyspozycji pozostaje wyjście słuchawkowe oraz gniazdo footswitch, które pozwoli szybko, bez użycia górnych kończyn, wyciszyć powrót efektów lub zmieniać kolejno presety (w zależności od ustawienia panelu preferencji w aplikacji).
Tył urządzenia jest bardzo minimalistyczny. Ma jedynie dwa gniazda, z których USB służy do podłączenia urządzenia do komputera/laptopa i użycie FLOW 8 w charakterze interfejsu, który z powodzeniem widzi oprogramowanie DAW. Drugie zaś to gniazdo mikro USB, które służy do podania zasilania. Ciekawy zabieg, pozwalający awaryjnie uratować sytuację, w której zapomnimy lub zgubimy zasilacz, a mamy pod ręką ładowarkę do telefonu lub tabletu. Źródłem prądu może nawet być samochodowe gniazdko z przejściówką.

Przyciski ułożone pionowo, od FX1, przez blok MON, aż do najniższego MAIN, służą do wyboru trybu pracy, w którym aktualnie znaleźć się mają potencjometry suwakowe. (fot. A. Skowroński)

Funkcjonalność
Funkcje Behringera FLOW 8 należy rozpatrywać całościowo tzn. wraz z aplikacją, którą producent darmowo udostępnia dla urządzeń z systemem Android oraz IOS. Czym różni się opisywana niniejszym konsoleta od wielu innych, podobnie wyglądających produktów, jakie ukazywały się od przynajmniej czterech dekad na rynku? W tym przypadku zastosowano technologię Bluetooth w celu zapewnienia płynnej kontroli konsoletki. Połączenie to może być dodatkowo wzbogacone możliwością przesyłania dźwięku z urządzenia, aby dostarczyć muzykę, ale i wszelkiej maści sygnały, takie jak np. komunikaty. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby mikser ten używany był też np. w hotelach, przestrzeniach użyteczności publicznej lub restauracjach jako serce systemu nagłośnieniowego. Oczywiście sygnał bezprzewodowo dostarczany może być użyty w charakterze klasycznego źródła, w warunkach prób przed koncertem np. do strojenia systemu nagłośnieniowego. Co się tyczy sygnałów podawanych za pośrednictwem gniazd XLR oraz TRS, klasycznym rozwiązaniem, stosowanym do tej pory w podobnej wielkości urządzeniach, była prosta, najczęściej dwupunktowa korekcja, o stałych parametrach częstotliwości i dobroci. Behringer FLOW 8 oferuje natomiast w pełni parametryczne, czteropasmowe EQ na każdym z kanałów. Dodatkowo na kanałach znajduje się prosty blok kompresji, zredukowany do jednego regulatora. Miłośnicy precyzyjnej walki dynamicznym orężem będą nieco zawiedzeni, ale zważywszy na gabaryty niniejszego miksera, ja nie uważam tego rozwiązania za wadę, tym bardziej, że mimo pojedynczej regulacji, można z powodzeniem opanować najbardziej niesforne dynamicznie szpile na etapie wejściowym urządzenia. Każdy z kanałów można oczywiście dowolnie wysyłać na dwie dostępne szyny AUX oraz do bloku efektów. Niewielkie zespoły, lub soliści wokalno-instrumentalni docenią łatwość pracy na tym urządzeniu i szybkość osiągania dobrych rezultatów.
Ważną kwestią, wartą podkreślenia, jest bank presetów, które dotyczyć mogą pełnej konfiguracji konsoletki. Zapisane poziomy, wysterowanie i miksy wysyłek ułatwią życie osobom, które wymagają niewielkiego urządzenia miksującego, ale mają do czynienia z powtarzalnymi eventami. Rozwiązanie szczególnie przydatne np. dla realizatorów, którzy jeżdżą ze spektaklami teatralnymi, grają w różnych miejscach, ale w podobnych, niewielkich składach, ale i dla muzyków, którzy stosują odsłuchy douszne i chcą mieć koło siebie niewielki mikser, do którego wysłany jest np. click, podkład i własny instrument, a proporcje między tymi elementami zachowywać z koncertu na koncert w podobnych relacjach.

Przy obsłudze za pomocą aplikacji, dostępne są dwa tryby: Mixer i Stage, które różnią się możliwością reorganizacji ułożenia wysyłek w przypadku tej drugiej opcji.

Test praktyczny
Przygotowanie urządzenia do pracy jest bardzo proste. Telefon i tablet szybko odnajdują FLOW 8 za pomocą aplikacji i parują się z nim, pozwalając już po paru sekundach na efektywną pracę. Polecam zawsze rozpocząć działania od przewertowania opcji ustawień, aby skonfigurować kilka dostępnych z tego poziomu funkcji pod swoje potrzeby. Gdy już to się wydarzy, można przystąpić do pracy. A ta jest bardzo wygodna. Aplikacja reaguje szybko na zmiany. Jest to w zasadzie kwestia paru ruchów, aby przejść na „ty” ze sposobem jej obsługi i wyczuć działanie wirtualnych enkoderów i faderów. Konsoleta umożliwia podanie zasilania phantom na dwa pierwsze wloty fizyczne, więc należy liczyć się z tymi obostrzeniami, jeśli mamy chęć podłączyć aktywne diboksy, lub mikrofon pojemnościowy. Po dokonaniu połączeń i przerwie na kawę, rozpoczyna się zarządzanie pracą FLOW 8. Nowy produkt Behringera oferuje ciekawe rozwiązanie w postaci Auto Gain. Po dokonaniu wyboru kanału na konsolecie, należy przytrzymać dwa przyciski oznaczone wspólną ramką jako EZ-Gain, a następnie przez kilka sekund grać, wydobywać z siebie dźwięki, podawać sygnały, które będą docelowo głównym źródłem danego wlotu. FLOW 8 sam dopasuje poziom wysterowania do wychwyconego za pomocą cyfrowych uszu poziomu.

Behringer FLOW 8

 

Przy obsłudze za pomocą aplikacji, dostępne są dwa tryby: Mixer i Stage, które różnią się możliwością reorganizacji ułożenia wysyłek w przypadku tej drugiej opcji. Mi przypadła do gustu bardziej klasyczna wersja Mixer, która przedstawia po prostu serię potencjometrów suwakowych, co w mojej opinii jest czytelne, szybkie w odczycie i obsłudze. Po kliknięciu na konkretny suwak, program przełącza się w tryb powiększenia regulatora do rozmiarów niemal całego ekranu, gdzie bardziej precyzyjnie możemy zadbać o ustawienie poziomu oraz panoramy. Po kliknięciu na numer ponad suwakiem zaś soft przenosi użytkownika do okna ustawień danego kanału, gdzie oferuje opcje takie jak: Gain, odcięcie dołu (w zakresie do 600 Hz), podanie zasilania phantom, wyciszenie kanału oraz przede wszystkim korektor, pozwalający na regulację barwy czterech pasm. W tym wypadku również dostępne są dwa tryby. Pierwszy z nich, standardowy, rozróżnia widełki zakresów, przypisując np. regulatorom dolnego pasma możliwość wyboru częstotliwości od 20 Hz do 200 Hz. Idąc w górę, każde pasmo ma swoje zakresy. Jednak za pomocą przełącznika Full Range można zdjąć to chomąto i operować w zakresie 20 Hz-20 kHz na każdym z czterech dostępnych bloków. To od preferencji użytkownika zależy, czy woli mieć w swych działaniach pełną swobodę, czy woli naocznie orientować się w aplikacji, które pasmo kliknąć, aby w ramach jego zakresu dokonywać zmian.
Konsoletą operuje się bardzo komfortowo, bez zbędnego wytracania czasu na poszukiwania wymaganych opcji. Jest szybka, precyzyjna, a wszelkie zmiany np. w korekcji są dobrze słyszalne i nie powodują degradacji brzmienia. System wyboru szyn, które w danym momencie mają być miksowane, jest rozwiązany dobrze i bez problemu można poradzić sobie bez zmotoryzowanych tłumików (aczkolwiek ich obecność na pewno by nie zaszkodziła). Po zakończonej pracy można bez problemu zapisać presety, zapamiętując wszelkie parametry i ustawienia, aby móc przy okazji kolejnej, podobnej sztuki, wystartować od satysfakcjonującego miejsca, a nie od samego początku.

Opcjonalny adapter pozwala na przymocowanie miksera do statywu mikrofonowego.

Podsumowanie
Nawet najprostsze, dźwiękowe zadania wymagają coraz większej precyzji i jakości. Jednak to często kompaktowość jest najbardziej w cenie. Behringer FLOW 8 spełnia założenia ojców-wynalazców pierwszych mikroformatowych konsolet, ale oferuje możliwości, które do tej pory nie były dostępne w tak niskiej cenie. Zastosowań tego miksera może być wiele i to właśnie jest jego największa zaleta. Drugą, nie mniej ważną jest to, że z każdego zadania wywiąże się świetnie, oferując dobre parametry brzmieniowe oraz użytkowe. System presetów, komfort obsługi oraz wielozadaniowość są głównymi czynnikami, które powinny zainteresować potencjalnych nabywców.

Tekst: Andrzej Skowroński, Muzyka i Technologia