Gdy po latach powtarzania utartych wzorców, schematów i zachowań w dziedzinie nagłośnienia i realizacji studyjnej, wiadomo już niemal wszystko na temat tego, czym i co nagłośnić, nagle, po okresie zbierania doświadczeń i pieczołowitym grupowaniu ich w szufladkach, wpada na rynek produkt, który uświadamia realizatorom, że jednak bywają lepsze niż utarte i przyjęte na zasadzie pewników rozwiązania. Paradygmaty ulegają nagłej zmianie i przypominają, że niektóre rozwiązania, w swej istocie prostsze, przynosiły niegdyś lepszy efekt, niż te stosowane obecnie.

Ten górnolotny, światopoglądowy wstęp wynika z faktu wprowadzenia przez sprawnie rozwijającą się markę Austrian Audio nowego produktu, który ma szanse przypomnieć realizatorom i producentom, jak dobrym i wielozadaniowym narzędziem jest wysokiej klasy mikrofon pojemnościowy o małej membranie. Model CC8 ma stać się pewnego rodzaju współczesnym odpowiednikiem C-415 marki AKG, z której wywodzi się duża część zespołu Austrian Audio. W swoim czasie produkt AKG zyskał duże grono zwolenników. Głównym elementem CC8 jest kapsuła OCC7 wzorowana na modelu CK1.

Marka Austrian Audio podczas projektowania modelu CC8 inspirowała się mikrofonem AKG C-451B.

Wygląd
Austrian Audio zdążył przyzwyczaić użytkowników do wysokiej jakości wykonania swoich produktów. Modele OC818 i wokalowy OD 505 zebrały bardzo pozytywne recenzje za wygląd i wytrzymałość swoich konstrukcji. Nie inaczej jest w przypadku testowanego mikrofonu, który ubrany jest w metalową obudowę o charakterystycznym, matowym wykończeniu w kolorze szarym. Współcześnie jest to, przynajmniej w przypadku produkcji kamerowych, zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż stosowanie obudowy metalowej, bez pokrycia lakierem. Oko telewizyjne odrzuca z marszu wszelkie rozwiązania, które mogą wskazywać na fakt obecności na planie ekipy nagłośnieniowej. Ciekawe wzornictwo w okolicy przetwornika, podobnie jak w przypadku pozostałych produktów Austrian Audio, jest zapewne efektem eksperymentów, które miały na celu ulepszenie kardioidalnej natury, ale jak to rozwiązanie sprawdza się w praktyce, okaże się w dalszej części testu. Na samej obudowie znajdują się dwa przełączniki, dzięki którym można dopasować pracę mikrofonu do potrzeb. Pierwszy daje możliwość zaaplikowania filtra dolnozaporowego w celu usunięcia najniższych częstotliwości. Możliwe jest odcięcie przy 60Hz lub 120Hz. Producent zadbał więc o uniwersalne rozwiązanie kwestii „oczyszczenia” sygnału ze zbędnych informacji dźwiękowych, ponieważ te trzy nastawy w równym stopniu używane są w przypadku realizacji nagłośnienia i nagrań instrumentów oraz wokali. Drugi przełącznik zapobiega przesterowaniu sygnału. Również w tym wypadku dostępne są dwa tryby pracy, z których pierwszy obniża poziom o 10, a drugi o 20 dB. Oba manipulatory w tandemie oferują dopasowanie parametrów wejściowych sygnału do wymagań źródła, dzięki czemu już na poziomie outputu z mikrofonu, niezależnie od tego, czy przetwarzany jest sygnał gitary akustycznej, wokalu czy np. stopy zestawu perkusyjnego, otrzymujemy czysty, pozbawiony „brudów” i przesterowań dźwięk.

Obudowa mikrofonu zawiera dwa przełączniki. Jeden z nich służy do odcięcia najniższych pasm sygnału, drugi do tłumienia sygnałów o wysokim poziomie głośności.

Parametry
Mikrofon Austrian Audio CC8 ma charakterystykę kardioidalną. Ten fakt determinuje jego sposób użycia i podejścia do kwestii usytuowania przetwornika względem źródła. Producent chwali własną konstrukcję między innymi za świetną separację dźwięków znajdujących się tuż przed mikrofonem, a sygnałami dobiegającymi zza tylnej części produktu. Faktycznie, odczytując wykres informujący o kierunkowości modelu CC8, zauważyć można świetne tłumienie, sięgające nawet 10 dB  dla częstotliwości powyżej 250 Hz, przy odchyleniu od osi powyżej 100 stopni. Pasmo przenoszenia to jeden z ważniejszych parametrów, na które zwracają uwagę potencjalni inwestorzy i użytkownicy. To właśnie na etapie odczytu danych zawartych na tym wykresie, następuje wstępne podjęcie decyzji o sposobie użycia i uplasowaniu przetwornika względem źródła. Nie od dziś wiadomo, że już na etapie odpowiedniego usytuowania mikrofonu względem emitera sygnału, rozpoczyna się kreowanie brzmienia, które następnie trafia do programu DAW. W wypadku omawianego modelu, niemałym zaskoczeniem jest niemal płaska charakterystyka, która, bez zastosowania filtrów dolnozaporowych, utrzymuje się niemal bez choćby jednego decybela odchyłu, od około 20 Hz, aż do pojawiających się dopiero w okolicach 3 KHz niewielkich wzmocnień, które również nie przekraczają 3 dB. Dopiero w okolicach 15-16 KHz wykres osiąga swoje maksimum podbicia pasma, mimo wszystko nie przekraczając wartości 4 dB ponad nominalną wartość. Na wykresie zapewnionym przez producenta wygląd ten prezentuje się imponująco, tym bardziej kusząc perspektywą weryfikacji suchych danych z faktycznym testem i wrażeniami z niego płynącymi. Odcięcie niskich częstotliwości za pomocą wbudowanych w mikrofon filtrów pozwala ujarzmić najniższe pasmo. Filtr mniej radykalny rozpoczyna swoją pracę od poziomu 100 Hz i płynnym, niezbyt stromym zboczem (około 9 dB/oktawę) pozwala oczyścić sygnał, również gdy zamierzamy nagłośnić lub nagrać instrument dość nisko brzmiący. Drugą opcją jest zastosowanie tłumienia, które swe zadanie zaczyna już poniżej 200 Hz. Oba filtry dobrane są więc w uniwersalny sposób, pozwalając na wstępne dostosowanie brzmienia zbieranych sygnałów do potrzeb realizacji. Niezwykle ważnym parametrem w kontekście uniwersalności zastosowań nowego produktu  Austrian Audio, jest możliwości przetwarzania niezwykle głośnych sygnałów. Producent deklaruje górną granicę 156 dB SPL, bez przesterowań i, co ważniejsze, bez obaw o uszkodzenie kapsuły. Nie ma zatem żadnego problemu, aby mikrofon ten zastosować do bliskiego omikrofonowania bardzo głośnego werbla, pieca basowego lub gitarowego. Oczywiście najgłośniejsze źródła należy zbierać, stosując przełączniki tłumienia na obudowie mikrofonu, aby zabezpieczyć jego warunki pracy.

Konstrukcja typu „paluszek” sprawdza się nie tylko przy okazji nagłaśniania gitar akustycznych czy overheadów. Model CC8 udowadnia swoją przydatność również przy nagłaśnianiu pieców basowych i elementów zestawu perkusyjnego. Dzięki niemal płaskiej charakterystyce może również stanowić główne narzędzie w niewielkich lub projektowych studiach nagrań.

Test
Do czego najlepiej użyć mikrofonu Austrian Audio CC8? W pierwszej chwili przychodzą na myśl zastosowania takie jak nagłośnienie overhead zestawu perkusyjnego, hi-hat oraz gitary akustycznej. Jednak w wypadku tego produktu, właściwa odpowiedź brzmi – do wszystkiego. Mikrofon wzorowany na modelu AKG C-451B, podobnie jak klasyczna konstrukcja, sprawdzi się w niemal każdej roli, którą narzuci mu użytkownik. Nie da się go zaszufladkować jako mikrofon, służący do konkretnych działań. Realizatorzy niewielkich przestrzeni studyjnych, dysponujący niewielkim budżetem, mogą oprzeć niemal wszystkie nagrania jedynie o ten konkretny model i dokonać świetnych nagrań, niezależnie, czy będą to źródła instrumentalne, wokal czy grupa wokali. Mała kapsuła pozwala na uzyskanie świetnej odpowiedzi impulsowej, pozwalając rozwinąć skrzydła zróżnicowanej dynamice instrumentów. Praktyka udowodniła, że nawet stopa zestawu perkusyjnego, zebrana za pomocą CC8, brzmi bardzo dobrze. Ma wystarczającą ilość dołu, aby na kolejnych etapach dać się z powodzeniem domiksować do reszty aranżu. Gitary i instrumenty grające w środkowych zakresach częstotliwości słyszalnej przez ludzkie ucho, świetnie, nawet bez zaawansowanej edycji, przebijają się w miksach i zachowują swoją dynamikę. Ustawienie mikrofonu względem źródeł, zważywszy na kardioidalną charakterystykę, to kwestia bardzo ważna, która wymaga wprawy i doświadczenia. Samo ustawienie potrafi uwypuklić lub obniżyć poziom niektórych pasm choćby ze względu na efekt zbliżeniowy, będący charakterystyczną cechą nerkowych przetworników. Można nawet wysnuć ambitną, ale wcale niepozbawioną podstaw tezę, że za pomocą CC8 doświadczony realizator jest w stanie zbudować i nagrać całą piosenkę, od sygnałów stopy, przez bas, gitary, a na wokalu kończąc.

Mikrofon dostarczany jest w praktycznym etui wraz z niezbędnymi akcesoriami

Nie ma wątpliwości, że przedstawiony w materiałach wykres pasma przenoszenia mikrofonu, faktycznie ma swoje praktyczne odzwierciedlenie w rzeczywistości. Podczas rejestracji oraz w warunkach koncertowych, żadne z pasm nie odznaczało się bardziej od pozostałych. Należy pamiętać, aby na dalszych etapach realizacji rozsądnie gospodarować filtrami dolno- i górnozaporowymi, ponieważ przy tak równej charakterystyce, niezmiernie ważne jest odfiltrowanie pasm, które nie są częścią składową brzmienia zbieranego źródła, a stanowią niepotrzebny, a wręcz problematyczny, przesłuch. Oczywiście pomagają w tym filtry udostępnione z poziomu obudowy przez firmę Austrian Audio, jednak często okazać się może, że będą potrzebne nawet mocniejsze cięcia od góry i od dołu. Wszelkie instrumenty, kojarzone z przetwarzaniem za pomocą mikrofonów typu „paluszek pojemnościowy”, dają się w bardzo dobry sposób nagłaśniać, a dzięki zastosowaniu przetwornika o charakterystyce kardioidalnej, dźwięk tzw. tła, nie jest aż tak problematyczny. Jednak to właśnie w przypadku nietypowych dla tego typu mikrofonów źródeł dźwięku, użytkownicy przypomnieć sobie mogą o tym, jak niezwykle uniwersalnym narzędziem może być tego typu konstrukcja, pomimo wpojonych przez lata przekonań o wyższości wielkomembranowych przetworników, w przypadku konkretnych zastosowań. Nawet piec basowy, podczas nagłośnienia za pomocą niniejszym testowanego modelu mikrofonu, brzmi bardzo dobrze, zachowując dynamikę, a jednocześnie przetwarzając wymaganą ilość dołu.

Austrian Audio CC8 Stereo Set

Podsumowanie
Za pomocą Austrian Audio CC8 można powyważać na nowo drzwi, które z upływem czasu, gdy na rynku zaczęły pojawiać się konkurencyjne pod względem wizualnym konstrukcje, zostały pozamykane. Mała membrana nie oznacza możliwości zbierania i nagłaśniania jedynie sygnałów „jasno brzmiących”, nie tylko „wysoko strojonych”, nie tylko cykających i szeleszczących. W tym wypadku mała membrana to precyzyjne, bardzo dynamiczne brzmienie o wysokiej jakości, niemal liniowe przetwarzanie częstotliwości od samego dołu pasma słyszalnego przez człowieka, aż do jego skrajnie wysokiego zakresu, które może okazać się zbawienne w niemal każdej sytuacji.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Skowroński, Muzyka i Technologia