Mocne gitarowy riffy, bas z dużą ilością środka i stopa z klikiem, to elementy które pewnie większości z nas kojarzą się z zespołami metalowymi i około metalowymi. I słusznie. Przecież do takiego brzmienia przyzwyczaiły nas płyty i koncerty takich artystów jak: Metallica, Slayer, Pantera czy Iron Maiden. Jednak metal wciąż ewoluuje i kolejne zespoły sięgają po coraz to nowsze środki wyrazu śmiało eksperymentując z nowymi brzmieniami i instrumentami wzbogacającymi klasyczny zestaw bas, gitara, bębny. W efekcie do metalowych brzmień dołącza elektronika, rap, smyczki czy instrumenty dawne. Przykładem zespołu który nie boi się wzywań i swobodnie łączy przesterowane gitary z instrumentami klawiszowymi, orkiestrą symfoniczną i chórami jest grupa Nightwish, wypełniając po brzegi największe hale świata w trakcie koncertów.  Jednak miks tak złożonej, dynamicznej i bogatej muzyki z wieloma ozdobnikami i wyjątkowym sopranem dramatycznym na froncie nie jest zadaniem łatwym.

Kimmo Ahola i Erich Weihrauch o dźwięku w trakcie najnowszej trasy grupy Mocne gitarowy riffy, bas z dużą ilością środka i stopa z klikiem, to elementy które pewnie większości z nas kojarzą się z zespołami metalowymi i około metalowymi. I słusznie. Przecież do takiego brzmienia przyzwyczaiły nas płyty i koncerty takich artystów jak: Metallica, Slayer, Pantera czy Iron Maiden. Jednak metal wciąż ewoluuje i kolejne zespoły sięgają po coraz to nowsze środki wyrazu śmiało eksperymentując z nowymi brzmieniami i instrumentami wzbogacającymi klasyczny zestaw bas, gitara, bębny. W efekcie do metalowych brzmień dołącza elektronika, rap, smyczki czy instrumenty dawne. Przykładem zespołu który nie boi się wzywań i swobodnie łączy przesterowane gitary z instrumentami klawiszowymi, orkiestrą symfoniczną i chórami jest grupa Nightwish, wypełniając po brzegi największe hale świata w trakcie koncertów.  Jednak miks tak złożonej, dynamicznej i bogatej muzyki z wieloma ozdobnikami i wyjątkowym sopranem dramatycznym na froncie nie jest zadaniem łatwym.  Historia grupy Nightwish rozpoczęła swój bieg w 1996 roku, w miejscu świata, które można nazwać mekką metalu, a więc Skandynawii. Zespół założył w Finlandii jej lider, klawiszowiec i autor większości kompozycji i tekstów Tuomas Holopainen.  Muzykę grupy od początku wyróżniało przede wszystkim zestawienie mocnych gitarowych riffów z operowym głosem wokalistki. Jako pierwsza przygodę z zespołem rozpoczęła Tarja Turunen, szkolna koleżanka Tuomasa Holopainena, którą później zastąpiła Anette Olzon, a dzisiaj jest to Floor Jansen. Jednak śpiew operowy to nie jedyny element związany z muzyką poważną czy operą, który nieodłącznie towarzyszy kompozycją grupy Nightwish. Praktycznie od pierwszego albumu, na kształt utworów bardzo istotny wpływ mają również orkiestracje. Pierwotnie były one tworzone za pomocą instrumentów klawiszowych, a od 2002 roku, od albumu Century Child, na kolejnych płytach słychać żywą orkiestrę.  Grupa ma na swoim koncie dziewięć albumów oraz niezliczoną ilość nagród i nominacji zarówno dla zespołu jak i dla wydawanych przez niego płyt.Dziewiątego marca 2018 roku grupa wyruszyła w kolejną, siódmą już światową trasę koncertową zatytułowaną Decades: World Tour 2018. Rozpoczął ją koncert w Atlancie i po wizycie na największych festiwalach i w halach Europy, Stanów Zjednoczonych, Ameryki Południowej zakończyły dwa koncerty w ojczyźnie grupy w Finlandii.Specjalnie na trasę została przygotowana wyjątkowa setlista na której znalazły się zarówno najpopularniejsze jak i te mniej znane utwory ze starszych płyt grupy jak i najnowsze kompozycje z ostatniego albumu Endless Forms Most Beautiful.  W rozmowie z magazynem Muzyka i Technologia realizator FOH grupy Kimmo Ahola oraz inżynier systemu Erich Weihrauch opowiedzieli nam o konfiguracji systemu, zastosowanych narzędziach i pracy z tym wyjątkowym zespołem. Realizator FOH grupy Nightwish Kimmo Ahola za konsoletą Avid S6L-24C, która jest własnością firmy Kimmo AMS Oy Ltd i na którejbyły realizowane wszystkie koncerty trasy Decades: W orld Tour. Łukasz Kornafel, Muzyka i Technologia: W ostatnią trasę koncertową zdecydowałeś się zabrać konsoletę Avid S6L-24C, jednak nie jest to oczywiście Twoje pierwsze spotkanie z konsoletami marki AVID. Kimmo Ahola, FOH Nightwish: W trakcie poprzedniej trasy używałem modelu S3L-X. Chociaż teraz konsoleta na której pracuję ma większą moc obliczeniową i mogę pracować z większą ilością kanałów, to jednak wciąż uważam, że model S3L to bardzo dobra konstrukcja. To co jest jej największą zaletą to fakt, że można z nią niezwykle łatwo podróżować. Gdy tylko pojawiła się na rynku konsoleta S6L w wersji 24C wiedziałem, że to jest doskonałe rozwiązanie dla mnie. Ma ona tyle samo faderów co model 24D, nieco mniej pokręteł, które i tak nie są mi bardzo potrzebne na stanowisku FOH, ale przede wszystkim jest mniejsza i ma mniejszą wysokość, co znacząco ułatwia jej transport. Również gdy gramy koncerty na festiwalach, znacznie łatwiej jest się zainstalować z tak niewielką konstrukcją.Kwestie transportowe były kluczowe w takcie poprzedniej trasy. Podróżując np. do Japonii czy Australii mieliśmy narzucone limity jeżeli chodzi o rozmiar caseów. S3L-X mieścił się do skrzyni Peli dzięki czemu mogłem swobodnie podróżować wraz z konsoletą. Teraz w ogóle nie musze się tym przejmować, ponieważ korzystamy z usług firmy, która zajmuje się naszymi transportami i w przypadku koncertów w odległych częściach świata, cały sprzęt w kontenerze wypływa dwa tygodnie wcześniej i czeka na nas na miejscu. Również na stanowisku MON zastosowano konsoletę marki AVID. Tym razem był to jednak model S6L -24D. Teraz masz dwadzieścia cztery fadery, ale jak wspomniałeś jeździłeś również z konsoletą S3L-X. Jak wygląda zatem organizacja Twojej pracy na konsolecie? Tak naprawdę mogę zrealizować taki koncert jak produkcja grupy Nightwish z pomocą szesnastu faderów. Tak naprawdę korzystam tylko z jednej warstwy gdzie mam grupy VCA pozwalające na kontrolę takich źródeł wejściowych jak: stopa, werbel, reverb przypisany do werbla, tomy, reverb tomów, overheady, bas, gitary, keyboardy, ślady, wokal Marco Hietala, wokal Floor Jensen, wokal Troya Donockley’a, reverb wokali, delay wokali. Ponadto mam tutaj również główny fader głośności. Jak są zorganizowane pozostałe warstwy? Druga warstwa jest związana tylko z bębnami. Mam tam kanały wejściowe oraz grupy VCA i powroty wysyłek efektów. Tak naprawdę nie potrzebuję tam zaglądać, bo z grupą Nightwish zagrałem mniej więcej 700 koncertów, z czego ponad 200 to były koncerty zrealizowane z pomocą konsolet Avid, a co więcej mam również studio w którym m.in. zmiksowałem koncertowe DVD grupy, więc doskonale znam materiał i wiele rzeczy robię z pamięci. Koncert był okazją do posłuchania najnowszego systemu firmy d&b audiotechnik KSL. Pracował on w sekcjach outfilli, które zostałyskonfigurowane w oparciu o dwadzieścia elementów KSL8 i cztery KSL12. Jaka jest twoja opinia na temat systemu d&b audiotechnik, który pracuje w trakcie tej trasy? Moja firma również pracuje na systemie d&b audiotechnik. Jest to model Q, który kupiłem osiem czy dziewięć lat temu. Przez wiele lat pracując z firmą Go Audio grałem na systemie serii J. Zawsze d&b audiotechnik jest moim pierwszym wyborem. Oczywiście grając na festiwalu czy w klubie korzystamy z tego co jest zainstalowane. Niestety w przypadku gdy system jest dostarczany lokalnie, przestaje liczyć się jego marka, a do głosu przede wszystkim dochodzą umiejętności ekipy. Pamiętam bardzo wiele sytuacji w których grając dzień po dniu na dokładnie tym samym systemie brzmiał on skrajnie różnie. Jednak muszę przyznać, że jeżeli chodzi o systemy d&b audiotechnik zdecydowanie częściej mam do czynienia z dobrze brzmiącym systemem, niż tym który brzmi źle. Myślę, że wynika to również z faktu, że ten producent przykłada bardzo dużą wagę do szkolenia oraz tego w jakich rękach znajduje się system i jak jest eksploatowany. W trakcie trasy zastosowano zestaw składający się z dwudziestu czterech subwooferów SL-SUB. Przestrzeń znajdująca się przed sceną została nagłośniona za pomocą ośmiu zestawów głośnikowych Y7P. Jak jest skonfigurowany system w trakcie tej trasy? Erich Weihrauch: W trakcie tej trasy korzystamy z dwudziestu czterech subwooferów SL-SUB, dwudziestu ośmiu elementów GSL8 oraz czterech GSL12. Grona outfill zostały skonfigurowane w oparciu o dwadzieścia elementów KSL8 i czterech KSL12.Przestrzeń znajdująca się przed sceną została nagłośniona za pomocą ośmiu zestawów głośnikowych Y7P. Poszczególne elementy zostały skonfigurowane i opóźnione w taki sposób, aby skupiały się na środku sceny, tak jak konfiguruje się systemy na przykład w centrach konferencyjnych czy w trakcie wydarzeń korporacyjnych.Współpracując z takim realizatorem jak Kimmo Ahola i zawsze pracując z ludźmi którzy wiedzą co robią przygotowuję system tylko pod względem głośności i zależności czasowych poszczególnych elementów, nie ingerując w brzmienie systemu.Dla mnie hala w której gramy jest jak instrument na którym można „zagrać”. Nie uskarżam się nawet na najgorsze pomysły architektów stojących za daną halą, staram się te błędy naprawić. Oczywiście czasami jedyną metodą byłoby zburzyć dany budynek i wybudować go od początku, jednak wiele rzeczy jest możliwych w szczególności gdy masz odpowiednie narzędzia. W trakcie tej trasy używam wspaniałego systemu d&b audiotechnik GSL i KSL. Inżynierom tego producenta udało się stworzyć wyjątkowe połączenie, które nie jest częste wśród produktów konkurencji. Dzięki temu, że wysokiej jakości komponenty zostały zamknięte w przemyślanej i bardzo skrupulatnie zaprojektowanej konstrukcji, mam narzędzia dzięki którym mogę pociągać za struny moje instrumentu którym jest nagłaśniana hala.To co również jest niezwykle ważne i bardzo ułatwia moją pracę to fakt, że system praktycznie nie gra do tyłu i w paśmie do stu dwudziestu kilku Herzów nie ma z tyłu absolutnie nic z systemu głównego. Mamy zatem z głowy jeden z problemów, które bardzo często się pojawiają.     Tekst i zdjęciaŁukasz KornafelMuzyka i Technologia