Założone przez inż. Jerzego Gumińskiego, a obecnie zarządzane przez jego syna Marka Gumińskiego, Przedsiębiorstwo Specjalistyczne Teatr należy do czołowych polskich firm zajmujących się technologią sceniczną. W przyszłym roku PS Teatr będzie obchodził wspaniały jubileusz 50-lecia istnienia. Przez cały okres swojej działalności firma zaprojektowała i przebudowała wiele scen obiektów kultury, sal koncertowych i teatrów, wyposażając je m.in. w urządzenia oświetleniowe oraz rozwiązania z zakresu mechaniki scenicznej.
Firma PS Teatr to również dystrybutor profesjonalnych urządzeń uznanych światowych marek, między innymi ChamSys, City Theatrical, Doughty, DTS, ETC, Hazebase, Milos, Movecat, ACME, PLS, Spotlight, CLF Lighting, Portman Lights, Sundrax, MagicFX, Altman Lighting, RGBLink, Trabes i Zero88. Firma PS Teatr jest także przedstawicielem koncernu Philips Entertainment, w skład którego wchodzą marki Vari*Lite, Strand Lighting, Selecon oraz Showline. Nadchodzący jubileusz firmy poprzedziło niezwykle ważne wydarzenie – przeprowadzka do nowej siedziby zlokalizowanej w Sękocinie Nowym przy Al. Krakowskiej 20.
Nowa siedziba ma między innymi nowoczesne biura, sale konferencyjne, przyjazne lobby, obszerny magazyn i doskonale wyposażony showroom, który jest idealnym miejscem do zapoznania się z oferowanymi przez PS Teatr rozwiązaniami. Trzeba przyznać, że całość robi imponujące wrażenie. Część osób miała okazję się już o tym przekonać, inni zapewne uczynią to niebawem, gdyż – jak dowiecie się z niniejszego wywiadu – okazji do odwiedzin siedziby PS Teatr w najbliższym czasie nie zabraknie. Poniżej prezentujemy zapis rozmowy z właścicielem firmy Markiem Gumińskim oraz dyrektorem zarządzającym Michałem Frąckowiakiem.
Marcin Ziniak, „Muzyka i Technologia”: Nowa siedziba, nowa strona internetowa – rozumiem, że to wszystko w związku ze zbliżającym się wielkimi krokami jubileuszem 50-lecia firmy PS Teatr?
Marek Gumiński, właściciel PS Teatr: Pomysł przeniesienia do nowej siedziby zrodził się w naszych głowach już wiele lat temu. Z pewnych względów nie mogliśmy wcześniej tego zrealizować, ale jak tylko pojawiła się taka możliwość, podjęliśmy decyzję o zakupie działki. Półtora roku temu rozpoczęliśmy budowę i oczywiście chcieliśmy, żeby wszystko zbiegło się w czasie i żebyśmy mogli przed tym wspaniałym jubileuszem przenieść się do nowej siedziby. Czy było to planowane? W pewnym sensie tak, ale na pewno też było to wynikiem zaistniałych możliwości.
Jak duży był Wasz wkład w tworzenie projektu?
MG: Jak tylko pojawił się pomysł wybudowania nowej siedziby, zaprosiliśmy dwa zespoły projektowe, które przedstawiły nam swoje koncepcje. Wybraliśmy tę, która bardziej nam odpowiadała, po czym zaczęły się prace projektowe. Tak naprawdę nasz wkład od samego początku był bardzo duży. Wspólnie z naszym zespołem wymyśliliśmy układ pomieszczeń, funkcjonalność, przekazaliśmy architektom wytyczne i na podstawie naszych pomysłów powstał projekt architektoniczny. Do samego końca prac projektowych wspólnie z architektami pracowaliśmy nad tym, żeby ten budynek wyglądał tak, jak dzisiaj wygląda.
Jakie były założenia i potrzeby względem nowej siedziby?
MG: Podstawowa myśl, jaka nam przyświecała, to żeby cały obiekt był spójny. Zależało nam na tym, aby klienci, którzy nas odwiedzają, wchodzili do pomieszczeń, które będą przyjazne i wygodne. Wszystkie pomieszczenia, zwłaszcza na parterze, czyli lobby, showroom, sala konferencyjna, serwis i magazyn, są ze sobą skomunikowane w logiczny sposób. Po wejściu do budynku można odpocząć w lobby, po czym spokojnie przejść do showroomu, który z kolei jest bezpośrednio skomunikowany z magazynem, co bardzo ułatwia kwestie logistyczne. Cały sprzęt, który przyjeżdża, od razu może być bezpośrednio dostarczony do showroomu. Magazyn ma 700 m2 i może pomieścić ponad 225 palet, co na nasze potrzeby jest w zupełności wystarczające. Ponadto magazyn jest doskonale skomunikowany z serwisem, tak że cały ruch towaru odbywa się w sposób płynny i nie zakłóca pracy części biurowej.
Michał Frąckowiak, dyrektor zarządzający PS Teatr: W nowym budynku skupiliśmy się na tych pomieszczeniach, które mają dawać naszym klientom poczucie komfortu. Wyszliśmy z założenia, że nie chcemy zapraszać klientów tylko po to, aby im coś sprzedawać, aczkolwiek z tego żyjemy, ale przede wszystkim po to, żeby rozmawiać. O możliwościach technicznych urządzeń oraz na temat rozwiązań, które są im potrzebne w ich miejscach pracy. Stąd też taka organizacja przestrzeni, jak na przykład duże i wygodne foyer. Tuż przed pandemią mieliśmy premierę VL5 LED, najnowszego urządzenia firmy Vari-Lite. To spotkanie było takim troszkę testem dla nas. Całkiem niedawno mieliśmy też wydarzenie o sympatycznej nazwie „Gleis 25”, podczas którego mogliśmy sprawdzić inne pomieszczenie, które znajduje się na drugim piętrze, i które stwarza troszkę bardziej kameralne możliwości rozmowy. Notabene dziękuję wszystkim, którzy do nas dotarli i obiecuję, że te spotkania staną się tradycją. Zapraszamy wszystkich, nie tylko osoby ze światłej strony naszej sceny, ale też osoby, które zajmują się dźwiękiem, tudzież rozmaitymi innymi aspektami technicznymi technologii scenicznych. Generalnie członków naszej branży, bez względu na to, czy są to właściciele firm, czy też chłopaki, którzy dzielnie przesuwają kejsy. Nasze spotkania mają bardzo otwartą formułę: każdy z każdym może rozmawiać o wszystkim.
Jakie działy mieszczą się na terenie nowego budynku?
MF: Na terenie nowego budynku znajdują się wszystkie działy i komórki, które są potrzebne każdej firmie, a zwłaszcza firmie z naszej branży. Począwszy od tych wszystkich komórek, które są niezwykle lubiane przez naszych obecnych czy potencjalnych klientów, jak np. dział techniczny. W tym miejscu nieskromnie przypomnę, że jesteśmy jedną z bardzo niewielu firm, która dysponuje swoim własnym, doświadczonym zespołem projektantów. Doświadczenie niektórych z nich sięga już przeszło 20 lat. I to nie tylko z zakresu projektowania instalacji elektrycznych, ale przede wszystkim z zakresu projektowania systemów technologii scenicznej. Ponadto mieszczą się tu działy handlowe i marketingu, czy też mniej lubiane działy jak np. dział księgowości, który zajmuje się przypominaniem o biegnących terminach. Zebraliśmy tutaj wszystkie osoby, które niekoniecznie miały szanse pracować wcześniej z nami w jednym biurze ze względu na „szczupłość powierzchniową”, którą mieliśmy poprzednio.
Wróćmy na moment do serwisu…
MG: W tym momencie jesteśmy na etapie jego uruchamiania. Docelowo chcemy, aby serwis funkcjonował tak, jak w każdej firmie dystrybucyjnej powinien funkcjonować. Wcześniej niestety korzystaliśmy z serwisu zewnętrznego i było to dosyć uciążliwe zarówno dla nas, jak i naszych klientów.
Bardzo ważną częścią nowej siedziby jest showroom. To pomieszczenie, którego wcześniej najbardziej brakowało?
MG: To nie do końca tak, bo w momencie, kiedy pracowaliśmy dla tak zwanego klienta publicznego, konieczność posiadania showroomu nie była dla nas aż tak bardzo istotna, ponieważ najczęściej to my musieliśmy jeździć do klienta i prezentować urządzenia. Natomiast z upływem czasu klienci się zmienili, zmieniły się oczekiwania i coraz więcej osób wręcz domagało się tego showroomu. Chcieli przyjechać i zobaczyć urządzenia na miejscu. W chwili, gdy podjęliśmy decyzję o zaprojektowaniu naszego nowego biura, to oczywiście było to główne miejsce, które chcieliśmy mieć. Obecnie mamy showroom o powierzchni 120 m2 i wysokości ponad 8 metrów. Znajdują się w nim zamontowane urządzenia mechaniczne, urządzenia oświetleniowe, multimedialne i nagłośnieniowe. Jesteśmy w stanie zasymulować na potrzeby klienta pracę urządzeń w ich naturalnym środowisku. Na tym nam zależało i – nie ma co ukrywać – że jest to dla nas jedno z najważniejszych pomieszczeń w nowej siedzibie.
MF: Nasz showroom ma służyć nie tylko temu, abyśmy mogli przedstawić gościom, którzy nas odwiedzają najnowsze urządzenia techniki oświetleniowej, jak również technologii mechanicznej. Chcemy by był on odbierany – i mam nadzieję, że powolutku zacznie być w taki sposób odbierany – jako miejsce, w którym osoby z naszej branży będą się mogły spotykać i nie tylko zapoznawać z nowymi technologiami, ale również rozmawiać z nami o tym, jakie są ich potrzeby, a my będziemy mieli też okazję od czasu do czasu ich czegoś nauczyć. Warto wspomnieć, że cała mechanika tego pomieszczenia została zaprojektowana i wykonana przez naszych inżynierów.
Czy to oznacza, że przygotowujecie ofertę edukacyjną?
MF: Wychodzimy z założenia, że nikt nie zjadł wszystkich rozumów i dlatego planujemy się dzielić swoją wiedzą. Zaczynamy się dzielić zarówno wiedzą naszych inżynierów, jak i naszych techników. Niebawem również – nie powiem dokładnie jeszcze kiedy, ponieważ chcę żeby to wszystko następowało w swojej dynamice – odbędzie się pierwsze z cyklu szkoleń z zakresu obsługi urządzeń firmy ChamSys. Jest na to potężne zapotrzebowanie. W tym przypadku troszkę dłużej się przygotowujemy, ponieważ chcemy, żeby to wydarzenie łączyło w sobie dwa szkolenia. Aby dla odpowiedniej dynamiki tego szkolenia nie skupiać się tylko i wyłącznie na monitorach i ekranach, ale także zaprosić osoby, które chcą się czegoś nauczyć. Każdy z nich będzie miał swoje stanowisko oparte na urządzeniach firmy ChamSys. Będzie również prezenter i szkoleniowiec, który będzie w tym zakresie prowadził całe to spotkanie. Nawet nie muszę mówić, kto to będzie, bo przecież wszyscy znający tę markę wiedzą doskonale, kto będzie prowadził szkolenie z zakresu obsługi tego systemu. Jednocześnie też będziemy transmitować to szkolenie w Internecie, a więc wypróbowujemy taką troszkę inną formułę. Inną, jak dla nas, bo do tej pory tylko zapraszaliśmy gości, a teraz zamierzamy również zaistnieć w wirtualnej przestrzeni.
Najbliższe plany PS Teatr dotyczące pokazów i prezentacji?
MF: To, że nasza gospodarka i nasza branża zaczęły troszeczkę kichać, nie oznacza, że powinniśmy zapomnieć o tym, że nawet najgorszy katar kiedyś mija. Oczywiście szykujemy się na czasy, kiedy ten katar minie. Dlatego też już w najbliższym czasie odbędzie się w naszym showroomie kilka ważnych wydarzeń. Jesteśmy umówieni praktycznie ze wszystkimi naszymi dostawcami, że tym, którym zabrakło w tym roku targów we Frankfurcie, a myślę, że wielu nam zabrakło, postaramy się to zadość uczynić. Zaprosiliśmy naszych dostawców, żeby korzystając z możliwości naszej firmy i nowego budynku, pokazali w naszym showroomie to, czego nie mogli pokazać we Frankfurcie. Aby tu u nas postawili swoje stoiska i zaprezentowali sprzęt. Do dyspozycji wszystkich osób będzie pełny sprzęt diagnostyczny i wszelkiego rodzaju mierniki, by można było na miejscu dokonywać pomiarów zarówno jasności, jak i CRI oraz wszystkich pozostałych parametrów, które są istotne. O szczegółach będziemy informować.