Przenośne rejestratory są jedną z tych kategorii urządzeń, po których najbardziej widać postęp technologiczny – gdy przyjrzymy się temu, jak bardzo zmieniły się choćby w ciągu minionych 20 lat. Są coraz lżejsze, mniejsze, a jednocześnie oferują coraz lepszą jakość dźwięku czy większe możliwości.

Wcześniejsze urządzenia tej kategorii często wręcz trudno było nazwać, przynajmniej oceniając według współczesnych kryteriów, narzędziami w pełni profesjonalnymi. Zupełnie inaczej ma się rzecz z najnowszymi, oferującymi znakomite parametry i spełniającymi najbardziej wyśrubowane wymagania. Tak zresztą można opisać najnowszy produkt marki Tascam, Portacapture X8. Producent cieszy się w pełni zasłużoną renomą, zdobytą właśnie dzięki urządzeniom nagrywającym, a sama marka jest oddziałem korporacji TEAC (istniejącej od 1953 roku), który działa na rynku pro audio i w zeszłym roku obchodził 50-lecie istnienia. Stoi za nim więc także ogromne doświadczenie. I to widać także po nowym modelu. W omawianym wypadku mamy do czynienia z urządzeniem o rozmiarach przypominających smartfon (poza grubością oczywiście) i o masie zaledwie 472 g (z bateriami). Udało się to uzyskać dzięki zastosowaniu w przeważającej części tworzywa sztucznego, ale bardzo wysokiej jakości, co gwarantuje trwałość urządzenia, które przecież jest przystosowane do pracy w bardzo różnych warunkach. Niska masa ma wiele zalet, pod spodem znajduje się uniwersalne łącze, tzw. zimna stopka, dzięki czemu możemy rejestrator zamocować na statywie, aparacie fotograficznym, kamerze itp. Warto zauważyć, jak producenci przenośnych rejestratorów audio reagują na zmiany oczekiwań rynkowych – w ostatnich latach coraz bardziej rozwija się twórczość stricte internetowa, jak choćby materiały tworzone na potrzeby serwisu YouTube, vlogi, podcasty itp. Dla wielu osób nie jest to już aktywność hobbystyczna, ale działalność w pełni profesjonalna (nb. podejmują ją niekiedy ludzie mający wcześniejsze doświadczenie telewizyjne), co pociąga za sobą wzrost wymagań technicznych. Narzędzia mają oferować dźwięk wysokiej jakości, przy jednoczesnej mobilności i łatwości obsługi. I m.in. właśnie z myślą o takich potrzebach powstał  Portacapture X8.

Urządzenie doskonale sprawdzi się w każdych warunkach, także podczas nagrań instrumentalnych czy wokalnych.

Adresowany jest do bardzo szerokiego grona odbiorców, jak muzycy, realizatorzy dźwięku, twórcy treści internetowych – a zarazem bardzo różnych zastosowań – od nagrań studyjnych, koncertowych, po reporterskie, terenowe itp. Ale także nadaje się doskonale choćby do konferencji na łączach internetowych. To po prostu bardzo uniwersalne narzędzie. Co zatem oferuje nowy produkt Tascam? Jest przede wszystkim rejestratorem PCM nowej generacji, który pozwala na zapis dźwięku z maksymalną rozdzielczością 32 bity oraz częstotliwością próbkowania do 192 kHz. Dźwięk można nagrać w formacie WAV z następującymi parametrami: 44,1/48/96/192 kHz, 16/24-bit lub 32 bity (float) albo mp3: 44,1/48kHz, 128/192/256/320 kbps. Urządzenie rejestruje do 8 śladów, przy czym jest to 6 ścieżek monofonicznych plus miks stereo. Ciekawą funkcją jest DUAL RECORDING, która pozwala na równoczesne nagrywanie na dwóch ścieżkach dźwięku w różnych formatach. Jako nośnik danych można zastosować karty microSD (od 64 MB do 2 GB), microSDHC (od 2 GB do 32 GB) oraz microSDXC (od 48 GB do 512 GB). Jak to się przekłada na dostępne czasy zapisu? W przypadku nagrań stereofonicznych wygląda to następująco – dla formatu mp3 (320 kbps) wychodzi 6 godzin i 56 minut na 1 GB, dla WAV 44,1/16 bitów jest to godzina i 34 minuty, zaś WAV z rozdzielczością 24-bitową przy 96 kHz to 28 minut na 1 GB i o połowę mniej dla 192 kHz. Biorąc pod uwagę, że nośnik może mieć do 512 GB, daje to naprawdę bardzo długi czas nagrywania, nawet przy jednoczesnym zapisie na wszystkich ścieżkach, zatem rejestrator sprawdzi się we wszystkich możliwych zastosowaniach – czy będziemy chcieli nagrać cały koncert czy też materiał do reportażu itp. Wspomnijmy też o paśmie przenoszenia, które wynosi do 20 Hz do 20 kHz (przy próbkowaniu 48 kHz) oraz od 20 Hz do 60 kHz (192 kHz). Rejestrator posiada wewnętrzny interfejs audio USB wyposażony w 8 wejść i 2 wyjścia, w istocie może więc zostać wykorzystany w połączeniu z komputerem – co ważne, bez konieczności instalacji sterowników. Jest kompatybilny z następującymi systemami operacyjnymi: Windows 10 (21H2/21H1) oraz 11, MacOS Monterey (12.0), Big Sur (11.0) Catalina (10.15), iOS 14/iPadOS 14 iOS 13/iPadOS 13 i wreszcie Android 10/11. Ten rodzaj zastosowań sprawdzi się podczas bezpośredniego nagrywania na ścieżki DAW czy też podczas transmisji za pomocą platformy OBS (Open Broadcaster Software) i podobnych. Transmisja odbywa się za pomocą USB (dla wszystkich ośmiu ścieżek), a Portacapture X8 wyposażono w gniazdo typu USB-C (jest to USB 2.0), które może też służyć do zasilania – włącznie z phantom.

Ściany boczne rejestratora zawierają wszystkie gniazda i przyłącza.

 

Portacapture X8 jest zasilany czterema bateriami AA albo ze złącza USB, względnie opcjonalnego zasilacza sieciowego (Tascam PS-P520U). Warto wspomnieć, że mamy tu funkcję automatycznego przełączenia źródła zasilania, która pozwala na kontynuację pracy na bateriach w razie awarii prądu (oczywiście baterie muszą być włożone do urządzenia). Dla wielu użytkowników istotny może być także czas pracy na bateriach – choć tu trzeba mieć na względzie, że baterie są bardzo różne i są to wielkości orientacyjne (na czas pracy mają także wpływ warunki zewnętrzne, jak temperatura). Na przykład baterie alkaliczne w przypadku dołączenia mikrofonów, ale bez zasilania phantom i podczas nagrywania w formacie WAV 44,1 kHz / 24 bity powinny wystarczyć na około 11 godzin. Przy tych samych parametrach, ale już z zasilaniem phantom, ten czas spada o połowę. Co wciąż jest sporo. Zastosowanie akumulatorów NiMH da podobne wyniki, zaś baterie litowo-jonowe w pierwszym z wymienionych powyżej przypadków powinny pozwolić na około 18 godzin pracy bez phantom i 10 z włączonym. Dodam jeszcze, że omawiane urządzenie jest przystosowane do pracy w relatywnie szerokim zakresie temperatur, do 0 do 40 stopni. Tu jednak trzeba mieć na uwadze, że jeśli wykorzystujemy je do pracy na zewnątrz, to bezpośrednio padające promienie słoneczne potrafią rozgrzać obudowę do znacznie wyższej temperatury, zatem – i to jest generalna uwaga dotycząca każdej elektroniki – powinno się je chronić przed takimi sytuacjami.

GUI rejestratora bardzo ułatwia pracę, co docenią także mniej doświadczeni użytkownicy.

Omawiany rejestrator wyposażono w dwa wielkomembranowe (14,6 mm) mikrofony pojemnościowe, które można swobodnie odłączać od zasadniczego urządzenia. Specjalne zawiasy pozwalają na ustawienie pożądanego wzoru kierunkowości A/B, albo X/Y. Wejścia pokładowych mikrofonów są niesymetryczne, o impedancji wejściowej ≥85 kΩ i maksymalnym poziomie wejściowym do +1 dBV. Deklarowany odstęp od szumu to (przy próbkowaniu 48 kHz) 101 dB. Kolejne cztery źródła sygnału mogą być podłączone za pomocą wejść typu Combo, zatem akceptujących zarówno wtyczki XLR, jak i TRS (wejścia są symetryczne, sygnały o poziomie mikrofonowym i liniowym). Ich impedancja wejściowa to ≥2,2 kΩ, zaś maksymalny poziom wejściowy +2 dBu (wejścia mikrofonowe), względnie ≥9 kΩ i +24 dBu (wejścia liniowe). Gniazda te oferują oczywiście zasilanie phantom (24 / 48 V), co ważne – włączanie indywidualnie dla każdego z nich. Ponadto rejestrator ma stereofoniczne wejście liniowe w postaci gniazda mini jack (3,5 mm) o impedancji ≥8,5 kΩ i maksymalnym poziomie +10 dBV. Znajdziemy tu także stereofoniczne wyjście (jack 3,5 mm) audio z rejestratora (dzięki niemu można go połączyć np. z kamerą, aparatem, czy dowolnym innym urządzeniem audio), wyjście słuchawkowe, a nawet niewielki głośnik 0,4 W (monofoniczny). Tutaj warto też wspomnieć, że jeśli chcemy wykorzystać omawiany model do nagrania ścieżki dźwiękowej jakiegoś materiału wideo, możemy wygenerować sygnał klapsa, który zostanie zapisany na ścieżce i jednocześnie w aparacie/kamerze, co później ułatwi synchronizację warstwy dźwiękowej z obrazem. Portacapture X8 został opracowany w taki sposób, by maksymalnie ułatwić pracę i ustawianie parametrów nagrywania – mając na względzie, że jego potencjalnymi nabywcami mogą być także osoby, dla których produkcja audio nie jest naturalnym środowiskiem. Oferuje on 6 trybów nagrywania, presetów podstawowych ustawień, dostosowanych do konkretnych sytuacji. I tak – pierwszym jest manual, w którym użytkownik sam ustawia poziomy źródeł, dalej – voice – generalnie do pracy z głosem (jak nagrania wywiadów, reportaży), podcast – stworzony z myślą o podcastach (do czterech źródeł/mikrofonów), music – tu sama nazwa wskazuje przeznaczenie, field – do nagrań terenowych i wreszcie ASMR (Autonomous Sensory Meridian Response) – z efektami wizualnymi na ekranie. Na pokładzie mamy własny mikser, a także pakiet podstawowych efektów, jak pogłosy, filtry górnoprzepustowe, kompresor, limiter czy bramka szumowa. Przydadzą się przede wszystkim, jeśli wykorzystamy rejestrator do transmisji na żywo, ale także wszędzie tam, gdzie będziemy chcieli szybko uzyskać gotowy rezultat. Trzeba też pamiętać, że nie wszyscy korzystają z DAW i do wielu prostszych prac wystarczy to, co znajdziemy w samym urządzeniu. Nagrywanie można uruchomić ręcznie, względnie ustawić określony poziom wejściowy, którego przekroczenie aktywuje zapis. Co więcej, rejestrator ma bufor pamięci, zatem, jeśli z jakiegoś powodu spóźnimy się z wystartowaniem nagrania, fragment przed nim także zostanie zachowany. Zaś w samym zapisie – bazując na poziomach szczytowych czy czasie, można automatycznie dodawać na ścieżkach markery.

Tascam Portacapture X8 wyposażono w parę bardzo dobrych mikrofonów.

Obsługa urządzenia jest bardzo łatwa, bowiem producent wyszedł z założenia, że niemal każdy posługuje się dziś smartfonem i różnymi aplikacjami, zatem menu rejestratora bardzo je przypomina. Wszystko odbywa się intuicyjnie, za pomocą dotykowego ekranu, a opis funkcji, parametrów i kolejnych kroków jest tak czytelny, że mając choć minimalne doświadczenie z podobnym sprzętem poradzimy sobie bez trudu – nawet bez instrukcji. Wyświetlacz ma rozmiar 3,5 cala, jest kolorowy i bardzo wyraźny. Praktycznie wszystko ustawimy tutaj, np. poziomy nagrania w trybie manualnym, które pojawią się w postaci przesuwanych palcami słupków. Dodajmy, że urządzeniem można także sterować zdalnie za pomocą aplikacji Portacapture Control, dostępnej dla smartfonów/tabletów z systemami iOS lub Androidem. Odbywa się to za pomocą Bluetooth i konieczne jest użycie opcjonalnego adaptera AK-BT1. Jest to jednak w wielu sytuacjach bardzo wygodne i wręcz niezbędne, zwłaszcza gdy użytkownik z jakiegoś powodu musi znajdować się w pewnej odległości. Tutaj wypada wspomnieć, że ponieważ Portacapture X8 nadaje się do zastosowań na zewnątrz, także przy relatywnie niskich temperaturach, może się okazać, że użytkownik będzie musiał pracować w rękawiczkach – tym niemniej współczesne ekrany są na tyle dobrze rozwiązane, że nawet w warunkach około 0 stopni nie sprawiają żadnych problemów.

Obudowa z wysokiej jakości tworzywa sztucznego gwarantuje trwałość urządzenia, które przecież jest przystosowane do pracy w bardzo różnych warunkach.

Tascam Portacapture X8 wydaje się być bardzo atrakcyjną propozycją dla szerokiego grona potencjalnych odbiorców – jest niewielki, lekki, ale jednocześnie oferuje znakomite parametry dźwięku, najwyższą profesjonalną jego jakość, 8 ścieżek, stosunkowo długi czas zapisu i wiele innych cech, które czynią zeń wartościowy element współczesnego warsztatu pracy. Nie bez znaczenia jest też renoma marki, której logo widnieje na obudowie, bo jest to gwarancją jakości, trwałości i innowacyjnych rozwiązań. Dodam, że producent oferuje do swoich rejestratorów szereg opcjonalnych akcesoriów – jak uniwersalny zasilacz sieciowy PS-P520U, wspomniany już adapter Bluetooth czy osłona przed wiatrem (futerko) WS-11, aż po futerały, kable itp.

Tekst: Dariusz Mazurowski, Muzyka i Technologia