ZPHU Magtex to płużnicka firma, która zajmuje się produkcją i realizacją od strony technicznej bardzo wielu eventów, zarówno w branży konferencyjnej, biznesowej, jak i koncertowej. Została między innymi zaproszona do współpracy przy ogólnopolskiej trasie organizowanej przez RMF MAXXX – „Lato na MAXXXa”. Tak duże realizacje wymagały bardzo przemyślanego wyboru głównego systemu, który miał pracować na kilkudziesięciu koncertach rocznie. Musiał on nie tylko sprostać wymaganiom artystów i ich realizatorów, lecz też pozostać przy tym łatwym w transporcie, montażu i riggingu.

Rozmowa z Wojciechem Muchą, właścicielem ZPHU Magtex Rosnącej w siłę i cieszącej się co raz większą rozpoznawalnością w Polsce marki Adamson nie trzeba przedstawiać nikomu, kto miał styczność z branżą proaudio. Szczególnie,  że te kanadyjskie systemy podbiły serca, a przede wszystkim uszy wielu cenionych zachodnich realizatorów.  Również w naszym kraju system ten zyskuje coraz większą rzeszę „fanów”. Czy po roku współpracy, zalicza się do tego grona również płużnicka firma ZPHU Magtex? O opinię na temat systemu Adamson serii S spytaliśmy właściciela firmy, Wojciecha Muchę. ZPHU Magtex to płużnicka firma, która zajmuje się produkcją i realizacją od strony technicznej bardzo wielu eventów, zarówno w branży konferencyjnej, biznesowej, jak i koncertowej. Została między innymi zaproszona do współpracy przy ogólnopolskiej trasie organizowanej przez RMF MAXXX – „Lato na MAXXXa”. Tak duże realizacje wymagały bardzo przemyślanego wyboru głównego systemu, który miał pracować na kilkudziesięciu koncertach rocznie. Musiał on nie tylko sprostać wymaganiom artystów i ich realizatorów, lecz też pozostać przy tym łatwym w transporcie, montażu i riggingu. Cały sezon to dużo czasu, by dokładnie sprawdzić system w akcji, czego owocem mogą być kolejne zakupy, lub zmiany. Postanowiliśmy przekonać się, jaką opinię na temat systemu Adamsona wyrazi jej płużnicki użytkownik. Jednym z większych wyzwań dla nowego systemu była ogólnopolska trasa „Lato na MAXXXa”. Jarosław Bociański, Muzyka i Technologia: Z początkiem najbliższego sezonu imprez letnich mija rok, od kiedy Pańska firma „dozbroiła” się w system liniowy Adamson serii S. Jak ocenia Pan ten rok? Była to dobra inwestycja i udany wybór?Wojciech Mucha, ZPHU Magtex: Przede wszystkim muszę przyznać, że ten sezon był dla nas wyjątkowo pracowity. Nie tylko ze względu na ilość realizacji, ale też ich skomplikowanie i wysokie wymagania. Jednakże oceniam go bardzo pozytywnie, zwłaszcza jeśli chodzi o produkcję i realizację trasy „Lato na MAXXXa”. Wracając jednak do systemu Adamsona, to wybór właśnie tego systemu był dla  nas optymalny, szczególnie pod względem mobilności systemu, jego wagi, a także skuteczności.  Jak wygląda techniczna i praktyczna strona pracy z systemem Adamsona – rigging, transport, okablowanie, strojenie?Niestety przy tym pytaniu nie jestem w stanie wygłosić długiej przemowy, gdyż sprawy te są w systemach Adamsona tak dopracowane, że ciężko jest znaleźć minusy. Zarówno transport, jak i montaż z riggingiem jest prosty i intuicyjny. Czy system pracował również na imprezach w obiektach zamkniętych w wersji podwieszonej lub stackowanej?Dzięki temu, że mamy przyjemność obsługiwać bardzo wiele eventów, siłą rzeczy część z nich odbędzie się w pomieszczeniach zamkniętych. Mając niekiedy za zadanie nagłośnić imprezę na dużą liczbę osób w stosunkowo niewielkiej przestrzeni, decydujemy się stackować system, czyli stawiać go na basach S119 bez podwieszania. Również w tej konfiguracji Adamson spisywał się bardzo dobrze, zbierając pozytywne opinie zarówno naszych, jak i gościnnych realizatorów. Końcówki mocy LabGruppen. Czy zebrał Pan jakieś pozytywne (lub negatywne) opinie od gościnnych realizatorów lub samych artystów odnośnie używanego systemu?Cały czas zbieram pozytywne opinie od gościnnych realizatorów, co tylko dodatkowo utwierdza mnie w przekonaniu, że wybraliśmy system optymalny i wielozadaniowy. Czy planuje Pan w przyszłości kolejne „dozbrojenia”? Jeśli tak, to czy wybór znów padnie na Adamsona?Jeżeli chodzi o dalsze rozbudowy systemu, mogę przyznać się, że zamówiłem już basy Adamsona – model S119, tak aby uzyskać system kompletny. Zastanawiałem się również nad zaopatrzeniem się w monitory sceniczne Adamsona, jednak muszę przyznać, że zależy to od finansów. Podsumowując całość zakupu, szczerze uważam, że zakup systemu Adamsona opartego na S10 i S119 był wyborem trafnym, szczególnie pod względem jego gabarytów, skuteczności, wagi i łatwości montażu. Przed nami kolejny wspólny sezon pełen wyzwań zarówno dla nas, jak i dla systemu Adamsona. Mam wielką nadzieję, że spisze się on równie dobrze, co poprzednio. Uważam, że zarówno przed firmami takimi jak my jak i  przed dystrybutorem jest jeszcze sporo pracy nad tym, by system Adamsona pojawiał się częściej w riderach czołowych przedstawicieli polskiej sceny muzycznej. Dziękuję za rozmowę.  TekstJarosław BociańskiMuzyka i Technologia ZdjęciaŁukasz KornafelMuzyka i Technologia

Tagi:

adamson