Wielu z nas praktyków boryka się bardzo często z utrudnieniami dotyczącymi oświetlenia architektonicznego, a także z wszystkimi innymi, gdzie często zastosowanie tras kablowych graniczy z cudem. I właściwie z wszelkimi rozwiązaniami tego typu (tzn. z bateryjnym zasilaniem opraw oraz z bezprzewodowym przesyłem sygnału sterującego) powinna kojarzyć się firma Astera. Jeśli sięgniemy dwadzieścia lat wstecz, to okaże się, że ten niemiecki producent praktycznie od początku działalności zajmował się takimi rozwiązaniami. Niedawno do redakcji dotarły dwa produkty tejże marki. Jest to PixelBar AX2 50 oraz AX2 100. Zatem zoom na sprzęt i do dzieła!
Są takie oprawy, które natychmiast robią wrażenie. I tak się też stało w przypadku mojego pierwszego kontaktu z oboma modelami. Solidna obudowa w klasie IP 65 oraz zestaw akcesoryjny służący do postawienia opraw. Tu wszystkie montażowe rozwiązania zasługują na szczególną uwagę. Po pierwsze obudowy mają zaokrąglone szczeliny, umieszczone na dwóch płaszczyznach, praktycznie na całej długości. To rozwiązanie przypomina mi system montażowy nieco innej, niemieckiej firmy, ale produkującej systemy nagłośnieniowe. Powiem tak: to rozwiązanie jest jednym z lepszych, jakie kiedykolwiek widziałem. Zestaw nóżek (multi-functional feet) można zamontować praktycznie w każdym miejscu długości obudów, a ruchoma głowica podstawy umożliwia ustawienie odpowiedniego kąta oprawy. I co najważniejsze, nogi zakłada się bez użycia dodatkowych narzędzi w ciągu kilku sekund.
To jednak nie wszystko. Astera dzięki wspomnianym szczelinom w obudowach, proponuje znacznie szerszy zakres akcesoryjny. Mam tu na myśli airline track, pozwalający na szybki montaż opraw np. na kratownicy scenicznej. W pierwszym jak i w drugim przypadku (ale i też np. w pozycji pionowej), oprawy można łączyć ze sobą. Ta operacja jest możliwa dzięki kolejnemu zmyślnemu rozwiązaniu, czyli systemowi BarConnect+. Jak wszystkie powyżej opisane operacje i tę można wykonać właściwie w kilka sekund, składając oprawy ze sobą i „uaktywniając” zabudowany zatrzask. To jednak nie wszystko, co oferuje BarConnect+. Na szczytach obudowy każdy PixelBar ma wbudowane czujniki. Po zestawieniu opraw każde urządzenie może komunikować się ze sobą. To ułatwia, czy raczej pozwala na zautomatyzowanie procesu ustawień poszczególnych PixelBarów, ale to wszystko zależy od tego, do jakich użytkownik będzie je używać. Klapy? Proszę bardzo! Optyka zintegrowana z poszczególnymi zestawami LED pozwala na uzyskanie kąta 21 stopni. Wiązka jednak może zostać ukierunkowana właśnie za pomocą akcesoryjnych klap. I tu sam montaż jest absolutnie genialnie rozwiązany.
Co jest najważniejsze?
Po krótkiej pracy z urządzeniami doszedłem do wniosku, że tu chyba nie ma rzeczy najważniejszych. Oprawy są zaprojektowane wszechstronnie, a każda z możliwych form użycia została dobrze przemyślana. Astera zapewniła naprawdę różne formy konfiguracji. Od pracy z światłem statycznym, białym. po widowiskowe, kolorowe sekwencje efektowe. Czy oprawami można sterować manualnie? Można i to przynajmniej w dwojaki sposób. Postaram się zdefiniować pierwszy z nich, ale zanim to nastąpi, muszę wspomnieć o jeszcze jednym elemencie: po podłączeniu zasilania użytkownik może monitorować za pomocą wyświetlacza wskaźnik naładowania baterii. Tak! Oba modele mają na pokładzie akumulatory, które potrafią pracować nawet 20 godzin. A jak wygląda pierwszy z sposobów manualnego sterowania? Kiedy uruchomimy AX2, to praktycznie bez zaglądania w menu możemy skorzystać za LED-barów jako naświetlaczy. Za pomocą dwóch pomocnych przycisków można zdefiniować temperaturę barwową światła białego w zakresie od 3200K do 6500 K oraz określić odchylenie od zieleni.
Do światła białego można domieszać praktycznie każdy odcień, wybierając parametr HUE oraz określić jego nasycenie. Za pomocą wspomnianych przycisków w łatwy sposób użytkownik może też skorzystać z bazy symulacji filtrów LEE, ale i też wybrać tzw. kolor statyczny. Ta ostatnia funkcja nieco przypomina wirtualną tarczę kolorów. Poziom dimmera? Bardzo proszę i owszem! Bez zaglądania w menu, również te same, dwa funkcyjne przyciski pozwalają na szybkie nadanie odpowiedniej jasności. I tu pojawia się kolejne ciekawe rozwiązanie, czyli tzw. czas pracy. Oprawa, ze względu na wydolność zasilania akumulatorowego, jest w stanie „rozłożyć” w czasie dystrybucję zasilania w taki sposób, aby przez cały okres działania baterii urządzenie generowało stałą jasność.
Reasumując: po ustawieniu przez użytkownika wymaganego czasu (np. 5 godzin), urządzenie natychmiast, nadrzędnie dopasowuje poziom dimmera. Jeśli ta funkcja nie będzie przydatna, wystarczy zmienić ją w tryb „max”. Kolejna opcja manualnego sterowania? I owszem – z poziomu menu istnieje też dostęp do poszczególnych kolorów, umieszczonych w czipach. A skoro o czipsetach LED-owych mowa: oba AX2 są wyposażone w moduły znane z dotychczasowych produktów z rodziny ASTERA – m.in. tub Titan i Helios czy żarówek NYX, zdolne do generowania kolorów RGB Mint Amber. Oprawy mogą pracować też w nieco innym trybie statycznym, gdzie to użytkownik tym razem za pomocą menu może określić poziom nasycenia poszczególnych kolorów. Jednak do bardziej widowiskowych zastosowań wystarczy wyszukać tryb standalone. Tu producent przewidział wszelkiego rodzaju sekwencje z sporą liczbą wariantów, również dynamicznych do wyboru.
Czym się różnią i jak rozwiązano PWM oraz pracę dimmera?
W przypadku mniejszego urządzenia do dyspozycji jest 8 modułów LED, mogących osiągnąć maksymalną moc na poziomie 80 wat. AX2 100 jest po prostu dwa razy większy. Ma na pokładzie 16 mikrosoczewek wraz z czipsetami, które to potrafią pracować z mocą 160 wat. Podobnie też rozkładają się osiągi w sensie jasności strumienia. Przy temperaturze barwowej 5500 K pięćdziesiątka osiągnie 2265 lumenów, a setka zdwojoną wartość, czyli 4530. Obie oprawy mają bardzo dobry wynik CRI, kształtujący się na poziomie 96. Niestety, nie doszukałem się ani w menu, ani w specyfikacji częstotliwości pracy zespołów LED i prawdopodobnie nie jest ona definiowana przez użytkownika, ale producent zapewnia, iż urządzenia są wykonane w technologii flicker free PWM. Co z samym dimmerem? Krzywą pracy określa użytkownik. Oprawa potrafi symulować bezwładność źródeł halogenowych.
Bezprzewodowo oraz za pomocą DMX
Choć takie rozwiązania były mi znane wcześniej, to postanowiłem wspomnieć o tym, iż Astera opracowała aplikację pozwalającą na zdalne zarządzanie elementami systemu z urządzeń mobilnych. Mam wrażenie, że całość od produktów, po oprogramowanie została wymyślona tak, aby maksymalnie zoptymalizować czas pracy. Jedna osoba jest w stanie zaaranżować, zamontować, ale i też połączyć ze sobą (w jedną długą listwę) urządzenia bardzo szybko, praktycznie w każdych warunkach. Dalej wystarczy użyć aplikacji i w ciągu maksymalnie kilkunastu minut (tu oczywiście w zależności od ilości opraw i poziomu skomplikowania zamysłu artystycznego) system jest gotowy do działania. W tym miejscu na uwagę zasługuje sposób komunikacji bezprzewodowej. Oprawy są gotowe do działania zarówno w paśmie UHF, jak i w standardzie 2,4 GHz, zgodnie z technologią CRMX. Zasięg może wynosić nawet 300 m!
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby oprawy działały również za pomocą złącz DMX. Urządzenia zostały wyposażone w standard 5-pinowy. W menu można odnaleźć kilka mode’ów, przydatnych dla różnych zastosowań. Oprogramowanie pozwala na niezależne wybranie trybu nazwanego Pixels oraz samego mode’u DMX. Za pomocą Pixels użytkownik może określić, na ile sekcji będzie podzielona oprawa. Czy powinien mieć dostęp do każdego czipsetu niezależnie, czy też mają być pogrupowane. Tryb profile to nic innego jak mode DMX. Znajdziemy tu różne wariacje szczególnie pod kątem pracy z kolorem czy inne, dotyczące np. bardziej efektowego zastosowania.
Nie spodziewałem się
Jakiś czas temu analizowałem rynek pod kątem urządzeń niekoniecznie działających tylko z systemem DMX. Testowałem kilka różnych rozwiązań opartych na aplikacjach i różnych wariantach łączności bezprzewodowej. Każdy z nich miał wady. Niektóre nawet dość poważne, do tego stopnia, iż należało wykluczyć realne stosowanie takich rozwiązań. Dlatego bardzo sceptycznie podszedłem do produktów Astera, no i zostałem bardzo miło zaskoczony. Nareszcie, któryś z producentów połączył wysokiej jakości oprawę (pod kątem optyki i źródeł światła) z dobrze stworzonym oprogramowaniem i łącznością bezprzewodową.
Tekst: Paweł Murlik, Muzyka i Technologia