Aktywne, mobilne i stosunkowo niedrogie zestawy nagłośnieniowe są jednym z najczęściej poruszanych tematów w gronie muzyków, techników i realizatorów. Powodem tych dyskusji jest mnogość oferowanych rozwiązań na rynku, a przez to spory problem z wybraniem tych najlepszych. Są jednak marki oferujące sprawdzone, solidne rozwiązania, często polecane i wysoko oceniane przez użytkowników. Do takiego grona można zaliczyć urządzenia marki QSC, która od lat plasuje się w czołówce producentów aktywnych systemów nagłośnieniowych.

KS118
Niedawna premiera subwoofera KS118 odbiła się sporym echem w branży. Wpływ na to miały znakomite parametry pracy oraz pozytywna opinia branży dotycząca „starszych braci”. KS118, jak wskazuje jego nazwa, oparty został o  18-calowy przetwornik bezpośredniego promieniowania, który zasilany jest przez wzmacniacz klasy D pokaźnej mocy 3600 W. Tak wysoka moc, w  połączeniu z  jego konstrukcją i dużą średnicą przetwornika, zapewnia mu bardzo wysokie możliwości w kwestii wytwarzania ciśnienia akustycznego oraz wysoką jakość dźwięku nawet w bardzo niskich pasmach. Oczywiście wysokie możliwości akustyczne muszą (a przynajmniej powinny) iść w parze z porządnie wykonaną konstrukcją. Tak też jest w przypadku KS118, którego solidna drewniana obudowa z  wzmacnianymi wy-kończeniami, czterema, cichymi kołami z  hamulcami oraz ramami osłaniającymi panel złącz, zabezpieczy urządzenie przed uszkodzeniem. Domyślnie subwoofer przystosowany jest do pracy w propagacji wszechkierunkowej, jednak oczywiście przy użyciu minimum dwóch urządzeń i odpowiednich presetów, można z powodzeniem używać KS118 w konfiguracji kardioidalnej. Co wyróżnia opisywany system na tle konkurencji, to dostępny tryb DEEP, dzięki któremu subwoofer może przetworzyć ekstremalnie niskie częstotliwości. Dodatkowo urządzenie wyposażono w regulowaną, aktywną zwrot-nicę oraz linię opóźniającą, a dla ułatwienia i zapisywania najczęściej używanych konfiguracji wprowadzono również funkcję zapisywania i wczytywania scen. Jeżeli chodzi o panel użytkownika, zawiera on dwa gniazda wejściowe oparte na złączu combo, dwa gniazda wyj-ściowe XLR oraz sekcję kontroli rozbudowanego DSP, wraz z  wygodnym wyświetlaczem. Dla zainteresowanych, producent oferuje również akcesoria dodatkowe, takie jak pokrowiec transportowy, osłona ochronna KS-LOC oraz tyczki głośnikowe, a po zarejestrowa-niu produktu, użytkownik otrzymuje aż sześcioletnią gwarancję, co tylko świadczy o wysokiej jakości urządzenia.

Głośniki serii CP mogą być częścią większego systemu lub posłużyć jako monitor podłogowy. Oferują także możliwość montażu do ściany lub kratownicy za pomocą opcjonalnego uchwytu.

CP12
Większy brat modelu CP8 jest mobilnym, aktywnym i  wielozadaniowym systemem nagłośnieniowym. Chociaż na pierwszy rzut oka wygląda dość niepozornie, jest to urządzenie o bardzo przemyślanej konstrukcji i bardzo dobrych, jak na swoją klasę, osiągach. Obudowa została wykonana z polipropylenu, który zapewnia odpowiednią wytrzymałość i przede wszystkim niską masę. Dzięki temu zabiegowi oraz specyficznemu, niesymetrycznemu rozłożeniu przetworników, urządzenie ma jedynie 13,7 kg wagi, co jest bardzo dobrym wynikiem, jak na kolumnę z 12” głośnikiem. Co do wspomnianego rozłożenia, driver 1,4” przesunięto skrajnie w lewo, a po prawej ulokowano wylot bass-reflex. Dzięki takiemu projektowi znacznie ograniczono wielkość obudowy, a negatywny wpływ tej decyzji na pasmo przenoszenia w  zastosowaniach, do których przeznaczono system jest jak najbardziej pomijalny. Przejdźmy do panelu użytkownika oraz DSP. System CP ma w  swojej tylnej części trzy kanały wejściowe. Kanał A (LINE) oparty jest o złącze combo i ma wzmocnienie gain, które jednocześnie odpowiada za wzmocnienie trzeciego kanału – Stereo Aux. Kanał B jest kanałem typu Mic/Line i ma dodatkową opcje Mic Boost, pozwalającą na wzmocnienie sygnału o 25 dB. Ponadto na panelu znajduje się oczywiście wyjście, służące do wysłania sumy sygnałów do innych zestawów. Te opcje są dość standardowe, a to właśnie wbudowany DSP i jego obsługa jest czymś, nad czym warto się chwilę skupić. System nie ma żadnego wyświetlacza, a cały pokładowy DSP został opatrzony jedynie prostym przełącznikiem sześcio-pozycyjnym – po jednej pozycji na każdy z presetów. Obsługa i opisy są tak uproszczone, że poradzi sobie z tym nawet mniej doświadczony użytkownik.

Na panelu użytkownika znajdują się dwa gniazda wejściowe oparte na złączu combo, dwa gniazda wyjściowe XLR oraz sekcję kontroli rozbudowanego DSP, wraz z wygodnym wyświetlaczem.

Zestaw w praktyce
Bardzo często pierwsze wrażenie skupia się na konstrukcji, wadze, wykonaniu czy obudowie, jednak tym razem było inaczej. Moją uwagę podczas rozpakowywanie urządzeń przykuły pokrowce. CP12 przyjechały zapakowane już w  bardzo wygodne, dopasowane pokrowce z  logiem firmy, przypominające sportowe torby. Ale przejdę do konkretów. Systemy udało mi się przetestować w warunkach bojowych w  trzech konfiguracjach: same CP12 jako nagłośnienie frontowe, CP12 jako monitory podłogowe oraz zestaw CP12 wraz z  subwooferem KS118. Po wszystkich testach z  pewnością można stwierdzić, że CP12 to kolumna bardzo mobilna – jest lekka i łatwa w transporcie oraz montażu, a ponadto nie jest aż tak delikatna, jak mogłoby się wydawać. Wzmocnienia w  newralgicznych punktach oraz gumowe nóżki również w  pozycji odsłuchowej znacząco poprawiają ich odporność. Co się tyczy samego przetwarzania dźwięku, trzeba przyznać, że pomimo swoich niewielkich rozmiarów, CP12 grają na prawdę dobrze, nie czuć braków w dolnym paśmie, a w czasie realizacji stricte konferencyjnej, sprawiły się świetnie, bardzo do-brze przetwarzając słowo mówione. To chyba najlepszy moment, by powiedzieć coś na temat DSP, gdyż właśnie w  czasie wymienionej realizacji pracowały na jednym z  wbudowanych presetów.

Obsługa urządzenia została uproszczona do minimum.

Pierwszy z nich, o którym właśnie mowa, nosi nazwę Speech i wyraźnie uwydatnia średnie i wysokie tony, wzmacniając zrozumiałość mowy. Kolejny preset, czyli Dance, skupia się na podbiciu niskich i  wysokich tonów, sprawdzając się dobrze przy muzyce „mechanicznej”. Ostatni preset bardzo dobrze sprawdził się podczas innej imprezy, gdzie CP12 użyłem jako monitory podłogowe. Ustawienie Floor Monitor znacząco zwiększa czytelność oraz obcina nieco problematyczne niskie częstotliwości. Część powyższych ustawień ma też swoje odpowiedniki z  dopiskiem EXT SUB, w  których dolne pasmo jest całkowicie wycięte, by zrobić miejsce dla subwoofera. I  to właśnie ustawienie użyte zostało na ostatniej realizacji, gdzie na niewielkiej sali widowiskowej występował zespół składający się z perkusji elektronicznej, basu, klawiszy oraz wokalu. Po pierwsze, zestaw 2 x CP12 + KS118 ma na tyle duży zapas mocy, że na małej i średniej sali bez problemu poradzą sobie jako nagłośnienie frontowe. Jeżeli chodzi o  subwoofer KS118, to tutaj byłem pod jeszcze większym wrażeniem niż przy CP12. Dół był mięsisty, ale dynamiczny, a dodatkowo 18” głośnik radził sobie świetnie nawet z najniższymi tonami wydobywającymi się z gitary basowej. Chociaż muszę przyznać, że dość usilnie próbowałem odnaleźć wady lub minusy w testowanym zestawie, ni-jak mi to nie wychodziło. Gdybym musiał się do czegoś przyczepić, pewnie byłaby to obudowa CP12 z tworzywa sztucznego, jednak jest to jeden ze składników mobilności i  lekkości systemu, więc nie do końca jest to wada. Brzmieniowo jest to produkt na bardzo wysokim poziomie, również w najniższych częstotliwościach. Zapas mocy zapewniany przez 3600 W wzmacniacza wbudowanego w KS118 z po-wodzeniem wystarczy podczas realizacji małych i  średnich imprez, a kilka sztuk tych wydajnych subwooferów mogłoby zająć się dolnym pasmem podczas niejednej imprezy plenerowej.

QSC ma w swojej ofercie także wysokiej klasy pokrowce.

Podsumowanie i wnioski
Osobiście, niejednokrotnie testy sprzętów, w których nie ma ani grama negatywnej opinii, uważam za lekko naciągane. Jednakże testowany zestaw składający się z dwóch CP12 oraz jednego KS118 w trakcie testów pracował bez zarzutu i naprawdę ciężko jest wskazać jakiekolwiek minusy. Projektanci z QSC postawili nie tylko na mobilność, ale w  głównej mierze na jakość przetwarzanego dźwięku uzupełnioną wieloma innymi użytecznymi funkcjami, które z  pewnością docenią przyszli użytkownicy. Testowany zestaw doskonale sprawdzi się, pracując w instytucjach kulturalnych, małych klubach, samodzielnych zespołach, ale też w  firmach eventowych i  rentalowych, stając się wydajnym i niezawodnym kompanem niejednej realizacji.

Tekst: Jarosław Bociański, Muzyka i Technologia