Interfejsy audio zostały wyposażone w pokładowy mikser cyfrowy oraz pokładowy procesor efektów, funkcje niespotykane we wcześniejszych modelach.
Nowe interfejsy audio firmy Tascam zadebiutowały na początku obecnego roku, wzbudzając spore zainteresowanie. Wysokie parametry pracy, atrakcyjne wzornictwo oraz dodatkowe, rzadko spotykane w tym przedziale cenowym funkcje to główne atrybuty, które przyciągnęły uwagę branży i potencjalnych nabywców. Rozwój home recordingu, a co za tym idzie – batalia o klienta w segmencie produktów budżetowych – trwają w najlepsze i nic nie wskazuje na to, aby miały się szybko zakończyć. Zwycięzcami tej rywalizacji są nie tylko poszczególne firmy, ale także konsumenci, którzy wraz z rozwojem technologii otrzymują coraz lepsze produkty w relatywnie niższej cenie. Jednym z czołowych graczy na rynku pro-audio jest firma Tascam mająca ogromne doświadczenie w zakresie analogowej i cyfrowej technologii rejestracji dźwięku oraz mająca na tym polu wiele osiągnięć. Najnowsza linia interfejsów bazuje na wieloletnim doświadczeniu firmy i ma wszystkie najlepsze cechy swoich poprzedników wzbogacone o ulepszoną, najnowszą technologię. Najważniejsze funkcje i parametryUS-322 i US-366 zostały wyposażone w pokładowy mikser cyfrowy (DSP Mixer) oraz pokładowy procesor efektów (DSP Effects), funkcje niespotykane we wcześniejszych modelach. Interfejsy mają nowo opracowane przedwzmacniacze mikrofonowe HDDA (High Definition Discrete Architecture), oparte na układach dyskretnych. Charakteryzuje je bardzo szerokie pasmo przenoszenia od 10 Hz do 68 kHz, wysoki współczynnik sygnału do szumu (98 dB) oraz niski poziom zniekształceń. Przedwzmacniacze gwarantują do 65 dB wzmocnienia oraz są wyposażone w zasilanie phantom +48 V dla mikrofonów pojemnościowych. Model US-322 ma dwa wejścia i dwa wyjścia oraz umożliwia pracę w dwudziestoczterobitowej rozdzielczości i częstotliwości próbkowania do 96 kHz. Wyższy model US-366 w zależności od ustawienia oferuje sześć wejść i cztery wyjścia lub cztery wejścia i sześć wyjść, a jego maksymalna częstotliwość próbkowania wynosi do 192 kHz przy tej samej co w niższym modelu dwudziestoczterobitowej rozdzielczości. Oba interfejsy są zasilane wyłącznie z szyny USB i mogą współpracować z systemami Windows XP, 7 i 8 oraz Mac OSX Snow Leopard, Lion i Mountain Lion. Kilka słów na temat budowyNowe interfejsy Tascama prezentują się naprawdę bardzo dobrze. Utrzymana w klasycznym tonie, atrakcyjna kolorystyka (szczególnie w modelu US-366, gdzie ciemnografitowy kolor obudowy kontrastuje ze srebrnymi pokrętłami) oraz zgrabna, kompaktowa obudowa nadają całości nowoczesny wygląd. Sporym zaskoczeniem jest waga interfejsów. Na zdjęciach sprawiają wrażenie ciężkich i mocarnych, w rzeczywistości są jednak bardzo lekkie. W mojej opinii nieco za lekkie, ponieważ po wpięciu kabli interfejs traci stabilność na biurku. Jednak niska waga z pewnością zostanie doceniona przez osoby, które sporo podróżują i zamierzają nagrywać w terenie. Cienka aluminiowa obudowa, pomimo swej lekkości, sprawia bardzo solidne wrażenie. Jest odpowiednio zwarta i sztywna, dzięki czemu powinna wytrzymać sporo trudów codziennej pracy. Panel główny w obu modelach jest czytelny, a rozmieszczenie poszczególnych manipulatorów wygodne i przemyślane. Elementem, który w pierwszej kolejności przykuwa uwagę, jest modny ostatnio, duży, obrotowy potencjometr głośności wyjścia liniowego. Nad nim usytuowany jest rząd czterech pokręteł wśród, których znajdują się potencjometry wzmocnienia kanału 1 i 2 wyposażone w diody informujące o sygnale na wejściu (SIG) oraz diody przesterowania (OL). Kanał pierwszy ma dodatkowo przełącznik sygnału – mikrofon/linia lub gitarowy. Dalej widzimy pokrętło mon mix służące do miksowania proporcji pomiędzy sygnałem z wejść a sygnałem odtwarzanym z komputera. Testowane interfejsy oferują niskolatencyjny monitoring sprzętowy. Kolejny potencjometr służy do regulowania głośności wyjścia słuchawkowego. Tuż pod nim ulokowano włącznik zasilania Phantom +48 V dla obu wejść mikrofonowych wraz z diodą sygnalizacyjną. Ostatnim elementem wyposażenia panelu głównego jest przycisk mixer panel, który umożliwia natychmiastowe przywołanie lub schowanie pokładowego miksera DSP na ekranie naszego komputera. Wejścia oraz wyjściaTestowane interfejsy różnią się nie tylko częstotliwością próbkowania i kolorem obudowy, ale także liczbą oferowanych wejść i wyjść. Przednia ścianka obudowy w obu modelach wygląda tak samo i wyposażona jest w gniazda wejściowe kanałów 1 i 2. Do dyspozycji mamy dwa wejścia mikrofonowe zrealizowane w oparciu o gniazda XLR oraz dwa wejścia liniowe – jack 1/4” (w przypadku kanału 1 liniowo-instrumentalne). Z przodu znajduje się również gniazdo słuchawkowe jack 1/4”. Znaczące różnice pomiędzy interfejsami widoczne są na tylnym panelu. Wyższy model wyposażony jest w złącza cyfrowe: optyczne TOS-link oraz koaksjalne RCA. Z poziomu panelu sterującego miksera mamy możliwość wybrania formatu cyfrowego: SPDiF lub AES/EBU. Jednocześnie możemy skorzystać tylko z jednego rodzaju wejść cyfrowych, w związku z tym na spodzie urządzenia producent ulokował mały przełącznik pomiędzy gniazdem optycznym a koaksjalnym. Ponadto U-366 ma dwa gniazda RCA (LINE 3–4), które mogą pełnić funkcję dodatkowych wejść lub wyjść liniowych. Przełącznik I/O również znajduje się na spodzie urządzenia. Ustawienie w pozycji input umożliwia wykorzystanie sześciu wejść i czterech wyjść, zaś w trybie output czterech wejść i sześciu wyjść. Przy najwyższej częstotliwości próbkowania (192 kHz) działają tylko dwa wejścia analogowe i dwa cyfrowe, w praktyce jednak taka częstotliwość będzie rzadko wykorzystywana. Oba interfejsy wyposażone są w symetryczne wyjścia liniowe jack 1/4″ (1–2). Tascam US-322 ma parę wyjść niesymetrycznych RCA wysyłających identyczny sygnał co wspomniane symetryczne wyjścia liniowe TRS. Ostatnimi elementami wyposażenia zamontowanymi na tylnym panelu jest port USB oraz gniazdo TRS mini jack służące do podłączenia sprzedawanego osobno przełącznika nożnego (tylko w modelu US-366). Mikser i efektyPokładowy mikser cyfrowy oraz procesor efektów to niewątpliwie kolejne atuty podnoszące wartość użytkową testowanych interfejsów. W tej klasie cenowej są to funkcje rzadko spotykane i choć nie są niezbędne, to w rzeczywistości podnoszą komfort i otwierają nowe możliwości w pracy nad dźwiękiem. Jak wcześniej wspomniałem, przywołanie miksera na ekranie komputera jest czynnością niezwykle prostą i sprowadza się wyłącznie do naciśnięcia dedykowanego przycisku znajdującego się na obudowie. To proste i wygodne rozwiązanie znacznie przyspieszające pracę. Interfejs graficzny miksera można śmiało określić jako czytelny i intuicyjny. Dostęp do poszczególnych funkcji jest wygodny, a ich opisy wyraźne i jednoznaczne. W górnej części panelu znajdują się trzy zakładki: interface, mixer, effects. Po wybraniu zakładki interface uzyskujemy dostęp do panelu ustawień systemowych, takich jak m.in.: konfiguracja wyjść, ustawienia zegara (sample clock source), format wyjść cyfrowych oraz tryb pracy sterownika nożnego (ostatnie funkcje tylko dla US-366). Zakładka mixer, jak sama nazwa wskazuje, uruchamia panel miksera. Podobnie jak w sprzętowych odpowiednikach, każdy kanał wyposażony jest w potencjometr suwakowy ze wskaźnikiem wysterowania, pod którym wyświetlana jest wartość poziomu sygnału. Mamy tu także regulator panoramy, przyciski mute i solo oraz potencjometr wysyłki, który może pracować w trybie pre, post lub być całkowicie wyłączony. Kanały można oczywiście linkować. Ostatnia zakładka, effects, otwiera dostęp do cyfrowego procesora efektów. W praktyce mamy do dyspozycji dwa bloki efektowe: procesor dynamiki (tryb insertowy) oraz pogłosowy (wysyłka). Wśród algorytmów procesora dynamiki znajdują się kompresor, bramka szumów, de-esser, exciter oraz trójpasmowy korektor. Niestety, moc obliczeniowa procesora jest ograniczona i spośród nich możemy wybrać tylko jeden (plus oczywiście reverb). Nie ma możliwości użycia jednocześnie np. kompresora i korektora. Reverb oferuje pięć algorytmów pogłosowych: hall, room, live, studio i plate z regulacją pre-delay i czasu pogłosu dla każdego z nich. Interfejsy w praktyceZaczynamy od instalacji sterowników – przebiega ona szybko i bezproblemowo. Dobra wiadomość dla osób zaczynających przygodę z nagrywaniem (choć nie tylko) jest taka, że producent dołącza w zestawie z urządzeniami oprogramowanie DAW firmy Steinberg, czyli popularny Cubase LE6. Już na starcie otrzymujemy kompleksowe i pełnowartościowe wyposażenie, dzięki któremu możemy komponować, nagrywać i miksować utwory. Nagrywanie dźwięku na testowanych interfejsach to prawdziwa przyjemność. Przedwzmacniacze mikrofonowe brzmią znakomicie i charakteryzują się niskim poziomem szumów. Dopiero przy wysokim wysterowaniu pojawia się zauważalny szum. Sprawdzają się równie dobrze w zastosowaniu z mikrofonami pojemnościowymi oraz dynamicznymi. Nie inaczej jest w przypadku wejść liniowych oraz instrumentalnego, które również brzmią bardzo cicho i zapewniają bardzo dobrą dynamikę. Mikser DSP znakomicie spełnia swoją rolę, a efektom nie można niczego zarzucić. Najlepiej z zestawu wypadają moim zdaniem kompresor, eq i exciter, jednak wobec konieczności wybrania tylko jednego w trakcie pracy stawiam na kompresor. Działa transparentnie i nie ubarwia dźwięku – to po prostu solidne narzędzie. Szkoda, że nie ma możliwości wybrania szeregowo chociażby dwóch efektów dynamicznych. W dziale pogłosów mamy większy wybór, a pomimo pozornej ich prostoty możemy uzyskać całkiem dobre brzmienie. Gitarzyści zapewne i tak wybiorą swoje ulubione kostki, ale przy rejestracji wokali czy innych instrumentów (np. perkusyjnych) pogłosy potrafią miło uatrakcyjnić brzmienie. Ogólna jakość dźwięku w obu przypadkach jest na wysokim poziomie, a przy tych samych ustawieniach częstotliwości próbkowania interfejsy grają identycznie. Miłym zaskoczeniem jest wysoka wydajność oraz stabilność sterowników. Żadnego zacinania, przeskoków, zawieszeń i innych nieprzewidzianych sytuacji podczas pracy. Testy były przeprowadzane na komputerach z systemami Windows 7 oraz XP i w obu przypadkach urządzenia spisywały się niemal wzorcowo nawet przy bardziej wymagających sesjach. Podsumowanie i wnioskiWiele urządzeń japońskiego producenta to konstrukcje, które na stałe zapisały się w historii przemysłu muzycznego. Dobrym przykładem może być pierwszy na świecie rejestrator na kasety magnetofonowe z serii Portastudio, na którym Bruce Springsteen nagrał swoją płytę „Nebraska”. Czas pokaże, czy nowe interfejsy audio Tascama osiągną podobny status. Pewne jest jednak to, że umożliwiają nagranie i zrealizowanie profesjonalnie brzmiących nagrań. Są solidnie wykonane, niezawodne w działaniu i dobrze wyposażone. Do grona licznych zalet należy dodać również prostotę obsługi, brzmienie, wysokiej klasy przedwzmacniacze oraz obecność cyfrowego miksera i procesora efektów. Interfejsy doskonale sprawdzą się w domowym studiu, w podróży, w trakcie terenowych sesji nagraniowych, a US-366 także jako wysokiej klasy przetwornik cyfrowo-analogowy (DAC) w systemie odsłuchowym. Wyższy model to propozycja dla bardziej wymagających, jeżeli jednak nie potrzebujemy dodatkowych gniazd i złączy cyfrowych US-322 będzie równie dobrym wyborem. Oba modele cechuje bardzo korzystna relacja ceny do jakości i oferowanych możliwości. Tascam postawił poprzeczkę wysoko, więc jeżeli ktoś szuka nowego lub dodatkowego interfejsu, powinien bez wahania sprawdzić modele US-322 i US-366. tekstMarcin ZiniakMuzyka i Technologia